sobota, 5 stycznia 2013

Stosik + kwestia wyzwań + takie tam..:)


Stosik, czyli pozyskane w tym roku różną drogą książki. Chciałam z bliska sfotografować książki, żeby tytuły było widać, to ciemne wychodzą (bo takie okładki:(), a z fleszem to jeden błysk (bo duża część ma lakierowane okładki) ehhh problemy...

To zaczynamy od dołu:)

Chorowałam na tę książkę  odkąd ją zobaczyłam w zapowiedziach. Jest to praca znanego z wielu prac historyka i eseisty Jerzego Besali prezentuje długie panowanie Zygmunta Starego na tle istotnych wydarzeń międzynarodowych: zmagań militarnych Wielkiego Księstwa Litewskiego z Moskwą, nacisku Turcji Sulejmana Wspaniałego na Węgry i Habsburgów, wojny z Zakonem w latach 1519-1521 czy też reformacji i jej coraz silniejszego oddziaływania także na Koronę i Litwę. Autor daje jednak przede wszystkim Czytelnikowi wszechstronny obraz stosunków panujących na dworze królewskim w I połowie XVI wieku, ukazuje także wiele ciekawych epizodów z życia intymnego zarówno pary królewskiej, jak i jej syna - Zygmunta Augusta - oraz złożone relacje pomiędzy nim a Boną.

Znakomicie udokumentowany, skonstruowany na kształt mozaiki obraz życia Żydów w międzywojennej Europie od Wilna i Warszawy po Saloniki i od Moskwy po Amsterdam.
Mój mąż już czyta i twierdzi, że świetne.







 
Wydane w wielu krajach niezwykłe wspomnienia, pisane z perspektywy żydowskiej dziewczynki, która w chwili wybuchu wojny miała dziewięć lat. Jej szczęśliwe dzieciństwo skończyło się jesienią 1939 roku, gdy po ucieczce z rodzinnego Kalisza znalazła się z rodzicami w okupowanej Warszawie. Przemycona z warszawskiego getta na drugą stronę, ukrywała się u zaprzyjaźnionej rodziny, a potem w katolickim klasztorze i w sierocińcu.


Historia niezwykłej miłości dwojga młodych mieszkańców Moskwy na podstawie ich autentycznych listów i wspomnień. Swietłana i Lew poznali się na studiach w latach trzydziestych, ale potem rozdzieliła ich wojna i późniejsze uwięzienie Lwa w peczorskim łagrze, stalinowskim obozie pracy na dalekiej północy Związku Sowieckiego. Ich nielegalna, nieocenzurowana korespondencja z lat 1946-1954, przekazana w 2007 roku Stowarzyszeniu Memoriał, to największy zbiór prywatnych listów związanych z historią Gułagu. Każdy list jest nie tylko fragmentem poruszającej historii ich miłości, ale także bieżącym zapisem codziennego życia w łagrze i w powojennej Moskwie.
 
Początek XX wieku. Zenon to emigrant z Polski, który odnosi literackie sukcesy i jest zaręczony z piękną Betsy. Za namową przyjaciela postanawia pójść na seans spirytystyczny. Poznaje tam Daisy, która niedawno przybyła z Indii w towarzystwie Hindusa Mahatmy Guru oraz czarnej pantery Bagh. Mimo iż Zenon i Daisy pochodzą z różnych światów, to jest jednak w rudowłosej piękności coś, co nie pozwala Polakowi o niej zapomnieć. Niczym ćma do ognia, pisarz ciągnie do niej, niepomny przestróg ze strony znajomych o zgubnym wpływie tajemniczej kobiety na jego życie. Nie dostrzega, iż za rogiem czai się pradawna siła, o której nawet członkowie Towarzystwa Teozoficznego mogliby jedynie śnić. Brnie prosto w objęcia czystego zła...

Peter Allison od blisko dwudziestu lat jest przewodnikiem po pełnym tajemnic afrykańskim buszu.
W świecie, gdzie na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo, Peterowi udało się przeżyć bliskie spotkanie z dzikimi kotami, rozwścieczonymi słoniami, a także uczestniczyć w narodzinach i śmierci dzikich zwierząt.
Razem z Peterem wybierz się w daleką, pełną przygód podróż, stań oko w oko z wściekłym lwem, wjedź samochodem pełnym ludzi do sadzawki z hipopotamami, zgub się podczas wyprawy łódką przez rzeki pełne krokodyli. 



 Już nie mogę doczekać się lektury. Recenzowałam już książkę tego autora i była bardzo dobra. Recenzja tutaj.
Kiedy do opactwa gilbertynów zgłasza się starszy mężczyzna, były hitlerowski zbrodniarz wojenny, prosząc o schronienie w klasztorze, ojciec Anselm rozpoczyna swoje śledztwo. Próbuje dociec prawdy o wydarzeniach, które rozegrały się w czasach drugiej wojny światowej w Paryżu. Prawdy, która okazuje się szokująca...





Sean Ryan przyjeżdża do Stambułu, by zidentyfikować ciało przyjaciela, Aleka Zegliwskiego, którego znaleziono z obciętą głową niedaleko stanowiska archeologicznego w świątyni Hagia Sophia. Co odkrył Alek w podziemiach świątyni, że musiał zginąć? Sean wraz z Isabel Sharp z Konsulatu Brytyjskiego przedziera się przez mroczne uliczki i podziemia miasta, by odkryć skrywaną od wieków tajemnicę. Tymczasem ich tropem stale podąża zabójca.
Elektryzujący thriller, który zainteresuje fanów Scotta Marianiego, Sama Bourne'a i Dana Browna. 




Kwestia wyzwań książkowych w jakich biorę w tym roku udział. Pozapisywałam się w 2012r. do różnych wyzwań, w kilku brałam systematycznie udział, część potraktowałam po macoszemu, wiecie jak to jest. Postanowiłam zrobić z tym porządek. Najpierw moje wyzwania autorskie:
  • Czytamy książki historyczne link tutaj. Ponad 1,5 miesiąca trwa już wyzwanie i całkiem, całkiem nam idzie. Nie podałam żadnych tematów czytanych książek, wyzwanie jest też bezterminowe, a to dlatego, iż wiem, że trudno narzucać lekturę książki o średniowieczu np. w styczniu, a o Tudorach w marcu. Książki historyczne to specyficzna lektura i nie każdy je lubi. Stąd moja radość z każdej nowej recenzji. Mam nadzieje, że dla was zbiór recenzji będzie też swoistym poradnikiem po które książki warto sięgać, a po które nie.
  • Czytamy kryminały link tutaj. Wyzwanie trwa od wczoraj, więc to taki wyzwaniowy osesek, ale cieszę się, ze już kilka osób do niego przystąpiło. W tym wyzwaniu co 2 miesiące podaję tematykę kryminałów jakie będziemy czytać. W styczniu i lutym 2013r. czytamy kryminały polskie i skandynawskie (czyli z akcją rozgrywającą się w Polsce i Skandynawii lub też autorów pochodzących z Polski lub Skandynawii).
    Mogą to być także powieści z wątkiem kryminalnym, mogą być powieści historyczno-kryminalne, ważne żeby treścią książki było jakieś śledztwo, zresztą doskonale wiecie o co chodzi.  Pod koniec danego cyklu (np. teraz na koniec lutego) zrobię zbiorcze podsumowanie w osobnym poście. Poza konkurencją jest królowa kryminałów Agatha Christie, którą można czytać zawsze, wszędzie i o każdej porze:). Pierwszą recenzję już mamy:)
Różne inne wyzwania krążą po blogosferze, ale taka porcyjka w tym roku wystarczy mi.
Wyzwania to świetna zabawa, okazja do poznania nowych blogerów, a przy tym mobilizacja do sięgnięcia po książki, po które częstokroć bym nie sięgnęła lub które od x czasu odkładam  na póżniej.
A wy bierzecie udział w wyzwaniach? Jeżeli tak to w jakich i dlaczego?

Ten weekend ze względu na przeziębienie spędzam w domu, do poniedziałku muszę się wykurować, do pracy wracam po prawie 3 tygodniach wolnego - ból będzie.  
W chorobie towarzyszy mi najnowsza Santa Montefiore. Przyznam się, że to moje pierwsze zetknięcie z tą autorką. Latem na wyprzedaży Weltbildu kupiłam 3 jej książki (za waszą namową), ale do dziś stoją na półce i czekają na swoją kolej. 
Musze napisać recenzję książki o wojnach w imperium Aleksandra Wielkiego, jakoś nie mogę się zabrać za pisanie mimo, iż książka niezła. 
Chciałabym też napisać jeszcze jeden post-relację z Wiednia. Ale to już w przyszłym tygodniu.  

A wy jakie macie plany na weekend?


Dla poprawy nastroju pałaszuję czekoladę, pyyycha:) wszystkie czekolady Ritter Sport uwielbiam, najbardziej tę z całymi orzechami, a ta w Wiedniu skusiła mnie nadzieniem kokosankowym. Pychotka.


10 komentarzy:

  1. Moje plany na weekend są takie jak i Twoje - wyzdrowieć! Czytam "Babską misję" Kursy to powinno być dobre lekarstwo:)
    Ja biorę udział w Twoich wyzwaniach (dobrze że mi przypomniałaś, że te kryminalne to tematycznie jest, bo ja czytam jak leci, pewnie i tak będę Ci wrzucać wszystkie linki), do tego jeszcze Lata 20, lata 30; Polacy nie gęsi, Trójka e-pik i Tydzień bez nowości, z tymże Tydzień się przeniósł na kanapę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wspomnienie mojego wyzwania :) Też muszę w końcu uporządkować swoje wyzwania, na blogu wiszą jeszcze stare linki (aż wstyd), ale dopiero dziś zaliczam pierwszy normalny dzień po chorobie. Idę się przyłączyć do wyzwania czytamy kryminały (i tak czytam, to mogę w ramach wyzwania) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wracaj szybciutko do zdrowia i regeneruj siły na wszystkie wytyczone przez ciebie cele. U mnie weekend w miarę spokojnie. Dziś był ksiądz z kolędą a jutro sąsiedzi przyjdą w goście na małe co nieco, więc zabraknie czasu na czytanie, ale trzeba od czasu do czasu ,,wyjść do ludzi'' :-)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Szóstą lamentację" mam już za sobą i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobała. Zupełnie nie spodziewałam się tak ciekawie i z pomysłem napisanej powieści- zagadki :)
    Zazdroszczę książki "Skrawek nieba" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za Szósta...biorę się w najbliższym tygodniu. A Dzień kłamstwa tego autora czytałaś? Świetna książka i nie ma w sobie nic z banalnego czytadła.

      Usuń
    2. A Skrawek nieba bardzo mi się marzył, czeka na stoliku nocnym na lekturę, ale jednocześnie boję się zabrać do czytania, bo zdaję sobie sprawę, że książka mocno mną wstrząśnie.

      Usuń
  5. Ja uwielbiam tą marcepanową :)
    A wyzwania... uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie biorę udziału w wyzwaniach. Książki, które czytam są kompletnie przypadkowo i jestem zbyt chaotyczna, by się deklarować.
    Dziękuję, że przybliżyłaś mi książkę "Poślij chociaż...". Mocno mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poślij...zapowiada się na świetną lekturę. W tym miesiącu na pewno przeczytam

      Usuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.