Mozaika z St. Apolinare Nuovo www.wikipedia.pl |
Obchodzimy dzisiaj Święto Trzech Króli.
Trzej Królowie, Trzej Mędrcy mieli podążać za Gwiazdą Betlejemską, przybyć do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa i przekazali mu dary. Ich tożsamość jest nieznana, możliwe, że byli Persami. W Biblii jedyna informacja o Trzech Mędrcach znajduje się w Ewangelii Mateusza (2,1-12). Tradycyjnie uznawani są za świętych w katolicyzmie, prawosławiu oraz w starożytnych Kościołach Wschodu. Biblia nie podaje imion królów, którzy mieli złożyć pokłon Dzieciątku.
Mimo obecnego nazewnictwa Święta, nie byli to królowie. Źródłem przypisania im tej godności była, jak się zdaje, błędna interpretacja słów Ps 71,10. Wg. The Jerome Biblical Commenatry, nazwa grecka magoi została użyta przez Mateusza w dość ogólnym znaczeniu i bez zamiaru nadania mu negatywnego wydźwięku. Początkowo słowo to oznaczało kastę uczonych perskich kapłanów, później mogło oznaczać kogoś biegłego w wiedzy i mocach tajemnych Badacze upatrują w nich mędrców, magów. Pewne ślady ich imion znależć można w kościele San Apollinare Nuovo w Ravennie, pochodzą one z IV w. Nad postaciami na mozaice można odczytać "Balthassar, Melchior, Gaspar".
Trzej Królowie, Trzej Mędrcy mieli podążać za Gwiazdą Betlejemską, przybyć do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa i przekazali mu dary. Ich tożsamość jest nieznana, możliwe, że byli Persami. W Biblii jedyna informacja o Trzech Mędrcach znajduje się w Ewangelii Mateusza (2,1-12). Tradycyjnie uznawani są za świętych w katolicyzmie, prawosławiu oraz w starożytnych Kościołach Wschodu. Biblia nie podaje imion królów, którzy mieli złożyć pokłon Dzieciątku.
Mimo obecnego nazewnictwa Święta, nie byli to królowie. Źródłem przypisania im tej godności była, jak się zdaje, błędna interpretacja słów Ps 71,10. Wg. The Jerome Biblical Commenatry, nazwa grecka magoi została użyta przez Mateusza w dość ogólnym znaczeniu i bez zamiaru nadania mu negatywnego wydźwięku. Początkowo słowo to oznaczało kastę uczonych perskich kapłanów, później mogło oznaczać kogoś biegłego w wiedzy i mocach tajemnych Badacze upatrują w nich mędrców, magów. Pewne ślady ich imion znależć można w kościele San Apollinare Nuovo w Ravennie, pochodzą one z IV w. Nad postaciami na mozaice można odczytać "Balthassar, Melchior, Gaspar".
W
pierwszych wiekach chrześcijaństwa 6 stycznia był jednocześnie świętem
Trzech Króli i Bożym Narodzeniem, a także początkiem roku kościelnego.
Był to dzień kojarzony z objawieniem się Boga całemu światu, dzień
niezwykły, dlatego też obfitował w liczne rytuały i zabiegi magiczne.
Jaka jest etymologia nazewnictwa tego Święta? Nazwę Trzech Króli zaakceptowała tradycja ludowa wielu narodów. Święto to kończyło, trwające niegdyś od Wigilii Bożego Narodzenia, gody, okres „świętych wieczorów”, a rozpoczynało zapusty - karnawałowe zabawy. Jeszcze
na początku XX wieku uroczyste obchodzenie świąt Bożego Narodzenia w
życiu domowym trwało do Trzech Króli. Gody nosiły też nazwę „dwunastu pustych dni”
i były niezwykle ważne w ludowym kalendarzu; pogoda panująca każdego
dnia wróżyła warunki atmosferyczne na najbliższe dwanaście miesięcy.
Wróżba przetrwała do dziś. Gdy Trzy Króle pogodą obdarzą; nie zasypiaj ranków gospodarzu. Od
XV w. w dniu Trzech Króli święci się w kościele złoto i kadzidło,
jako symbol darów, które Mędrcy złożyli Dzieciątku w stajence;
poświęcone nabierały mocy magicznej. Poświęconym kadzidłem (składającym
się z żywicy i czasami okruchów bursztynu), okadzano domy, aby uchronić
je od nieszczęść i uroków.
Od XVIII wieku święci się także kredę: „Trzej Królowie wichry ciszą i krzyżyki na drzwiach piszą”, jak mówiono. Dawniej był też zwyczaj, że w wigilię Trzech Króli wygaszano w domach wszystkie ogniska i dopiero po nabożeństwie, w dniu samego święta, rozniecano je ponownie zapalonym powrozłem od poświęconego ognia.
Święcono również wodę, którą zanoszono w butelkach do domu. Woda ta, postawiona na oknie podczas burzy, miała wedle wierzeń chronić domostwo przed złem i piorunami. Bardzo ważne było także okadzenie tego dnia domu i całego obejścia. Poświęcone kadzidło, złożone z owoców jałowca i mirry, a niekiedy z dodatkiem święconych ziół, miało chronić dom i jego mieszkańców przed wszelkim nieszczęściem. Pozostałości kadzidła zawijano w białe płótno i przechowywano przez cały rok. Kadzidło było stosowane podczas leczenia różnych schorzeń. Podobne znaczenie nadawano pisaniu na drzwiach poświęconą kredą inicjałów imion Króli: “K+M+B i rok”. Tą samą kredą czyniono znaki także na oborach, aby zabezpieczyć bydło przed czarownicami. Znaczono nią głowy i wymiona krów, aby nikt mleka im nie odebrał.
Od XVIII wieku święci się także kredę: „Trzej Królowie wichry ciszą i krzyżyki na drzwiach piszą”, jak mówiono. Dawniej był też zwyczaj, że w wigilię Trzech Króli wygaszano w domach wszystkie ogniska i dopiero po nabożeństwie, w dniu samego święta, rozniecano je ponownie zapalonym powrozłem od poświęconego ognia.
Święcono również wodę, którą zanoszono w butelkach do domu. Woda ta, postawiona na oknie podczas burzy, miała wedle wierzeń chronić domostwo przed złem i piorunami. Bardzo ważne było także okadzenie tego dnia domu i całego obejścia. Poświęcone kadzidło, złożone z owoców jałowca i mirry, a niekiedy z dodatkiem święconych ziół, miało chronić dom i jego mieszkańców przed wszelkim nieszczęściem. Pozostałości kadzidła zawijano w białe płótno i przechowywano przez cały rok. Kadzidło było stosowane podczas leczenia różnych schorzeń. Podobne znaczenie nadawano pisaniu na drzwiach poświęconą kredą inicjałów imion Króli: “K+M+B i rok”. Tą samą kredą czyniono znaki także na oborach, aby zabezpieczyć bydło przed czarownicami. Znaczono nią głowy i wymiona krów, aby nikt mleka im nie odebrał.
Z dniem Trzech Króli
w Polsce wiąże się wiele obyczajów. W tym dniu do szopek urządzonych
wcześniej w kościołach wstawiano figury trzech Mędrców, którym
najczęściej towarzyszyły orszaki sług i wielbłądów. W dworach służba i
czeladź otrzymywała upominki, obdarowywano też dzieci, sąsiadów i
plebana. Między Nowym Rokiem a Trzema Królami domy obchodzili też
kolędnicy, szopkarze, przebierańcy - Herody. W zespołach kolędników,
pojawiał się groźny król Herod ze Śmiercią, Aniołem i Diabłem albo
Królowie z Gwiazdą. Szczególnie często Herody chodziły w przeddzień
święta Trzech Króli. Wieczór ten obowiązkowo należało spędzić na śpiewaniu kolęd i na towarzyskiej zabawie.
Trzej Królowie, na przestrzeni wieków, doczekali się wielu przedstawień w sztuce.
Mozaika z Ravenny- wspaniale arcydzieło IV w. widoczna jest u góry.
Obraz Jamesa Tissota www.wikipedia.pl |
James Tissot, francuski malarz końca XIX w. na jednym ze swoich obrazów ukazał Podróż Magów (po lewo).
Adoracja Magów- Leonardo da Vinci www.wikipedia.pl |
Leonardo da Vinci ukazał na jednym ze swoich obrazów- Adorację Magów.
Jedzenia w tym dniu nie mogło zabraknąć, ale były to wypiekane specjały
na ten właśnie dzień. Wszyscy członkowie rodziny zbierali się przy
stole na tradycyjne gorące pierogi z sera albo tak zwane sójki pieczone w
piecu chlebowym.W dawnej Polsce, w dniu Trzech
Króli kończącym okres bożonarodzeniowy, a
zaczynającym zapusty czyli czas karnawału, w zamożnych domach
szlacheckich i mieszczańskich, zasiadano do uroczystego obiadu.
Honorowym daniem było specjalnie na ten dzień upieczone ciasto. W
cieście znajdował się migdał, a jego znalazca otrzymywał tytuł
Migdałowego
Króla. Ciasto miało formę placka lub rogali, ale wówczas tylko w jednym
z nich
umieszczano migdał. "Monarcha" był najważniejszą osobą przez popołudnie i
wieczór. Miał on jednak obowiązek zaproszenie uczestników świątecznej
biesiady na zabawę karnawałową w swoim domu. Natomiast panny na wydaniu,
odnajdując w cieście migdał, traktowały to, jako zapowiedź szybkiego
zamążpójścia.
Zwyczaj wypiekania specjalnego placka na Trzech Króli trafił do nas prawdopodobnie z Francji. Począwszy od XVII stulecia, rozpoczęły się w naszym kraju wpływy francuskiej sztuki kulinarnej i cukierniczej. Zapewne przyczyniła się do tego Maria Gonzaga de Nevers, księżniczka przybyła z Francji, najpierw będąca żoną króla Władysława IV, a potem - króla Jana II Kazimierza. Na dworze królewskim pojawili się kucharze i cukiernicy przybyli z Francji. W menu dworskim znalazły się ciasta i cukry, jak nazywano wtedy wyroby cukiernicze, a wśród nich - Placek Trzech Króli. Francuskie zwyczaje kulinarne przejmowała z królewskiego dworu magnateria, później zaś - szlachta i mieszczaństwo.
Placek Trzech Króli stanowi od wieków świąteczny wypiek w Belgii, Hiszpanii, Francji, Meksyku, Niemczech czy w Szwajcarii. W Hiszpanii jest to Roscón de Reyes, którego receptura pochodzi z przełomu wieków XIV i XV, we Francji i Szwajcarii - Galette des Rois, znane od XVI stulecia, a w Stanach Zjednoczonych - King' s cake, rozpowszechniony przez kolonistów francuskich, którzy w XVIII wieku osiedlili się w Luzjanie.
Zwyczaj wypiekania specjalnego placka na Trzech Króli trafił do nas prawdopodobnie z Francji. Począwszy od XVII stulecia, rozpoczęły się w naszym kraju wpływy francuskiej sztuki kulinarnej i cukierniczej. Zapewne przyczyniła się do tego Maria Gonzaga de Nevers, księżniczka przybyła z Francji, najpierw będąca żoną króla Władysława IV, a potem - króla Jana II Kazimierza. Na dworze królewskim pojawili się kucharze i cukiernicy przybyli z Francji. W menu dworskim znalazły się ciasta i cukry, jak nazywano wtedy wyroby cukiernicze, a wśród nich - Placek Trzech Króli. Francuskie zwyczaje kulinarne przejmowała z królewskiego dworu magnateria, później zaś - szlachta i mieszczaństwo.
Placek Trzech Króli stanowi od wieków świąteczny wypiek w Belgii, Hiszpanii, Francji, Meksyku, Niemczech czy w Szwajcarii. W Hiszpanii jest to Roscón de Reyes, którego receptura pochodzi z przełomu wieków XIV i XV, we Francji i Szwajcarii - Galette des Rois, znane od XVI stulecia, a w Stanach Zjednoczonych - King' s cake, rozpowszechniony przez kolonistów francuskich, którzy w XVIII wieku osiedlili się w Luzjanie.
Amerykański King's Cake www.wikiepdia.pl |
Galette de Rois www.wikipedia.pl |
Rosca de Reyes www.wikipedia.pl |
W 1718 r. uzyskali oni
prawo wyłączności do wykorzystywania masła, jaj i cukru, niezbędnych
przy w wypieku ciast. Wypieku placków na Trzech Króli zabroniono we
Francji w nieurodzajnym roku 1740 r., gdy zapanował wielki głód.
Rewolucyjny Konwent Narodowy, w związku ze zniesieniem świąt
kościelnych, a wprowadzeniem narodowych, w 1795 r. przemianował placek
Trzech Króli na "ciasto równości".
W 1801 r. Konkordat zawarty przez Francję z Watykanem, przywrócił Święto Trzech Króli, a plackowi - nazwę. Zgodnie z wielowiekowym obyczajem, ciasto Trzech Króli dzieli się na tyle porcji, ile osób zasiada przy stole i dodatkowo - na jeszcze jedną, przeznaczoną dla nieznajomego biedaka, zwaną też "dla Boga". Podczas jego dzielenia dziecko lub najmłodsza osoba wschodzi pod stół i podpowiada, komu podać każdą z kolejnych porcji. Pozwala to uniknąć podejrzenia o manipulowanie ciastem, bo ten kto znajdzie w swoim kawałku la feve zostaje Królem albo Królową Migdałową i otrzymuje złocistą koronę. Francuskie cukiernie i sklepy, sprzedające na Trzech Króli placki galette des rois, dodają do nich takie tekturowe korony. Migdałowy Król może wybrać swoją królową lub królowa - króla. Migdałowy monarcha musi ufundować szampana, wypitego za zdrowie królewskiej pary, mogącej władać w domu przez cały dzień. Toastom towarzyszą okrzyki na cześć władców: "Vive le rois!" i " Vive la reine!", czyli "Wiwat królowa!" i "Wiwat król!".
W 1801 r. Konkordat zawarty przez Francję z Watykanem, przywrócił Święto Trzech Króli, a plackowi - nazwę. Zgodnie z wielowiekowym obyczajem, ciasto Trzech Króli dzieli się na tyle porcji, ile osób zasiada przy stole i dodatkowo - na jeszcze jedną, przeznaczoną dla nieznajomego biedaka, zwaną też "dla Boga". Podczas jego dzielenia dziecko lub najmłodsza osoba wschodzi pod stół i podpowiada, komu podać każdą z kolejnych porcji. Pozwala to uniknąć podejrzenia o manipulowanie ciastem, bo ten kto znajdzie w swoim kawałku la feve zostaje Królem albo Królową Migdałową i otrzymuje złocistą koronę. Francuskie cukiernie i sklepy, sprzedające na Trzech Króli placki galette des rois, dodają do nich takie tekturowe korony. Migdałowy Król może wybrać swoją królową lub królowa - króla. Migdałowy monarcha musi ufundować szampana, wypitego za zdrowie królewskiej pary, mogącej władać w domu przez cały dzień. Toastom towarzyszą okrzyki na cześć władców: "Vive le rois!" i " Vive la reine!", czyli "Wiwat królowa!" i "Wiwat król!".
Obraz Jakoba Jordanesa.www.kunsthistorisches.at |
Święto
Trzech Króli na swoim obrazie przedstawił m.in. Jacob Jordanes. Obraz
znajduje się w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu.
W Polsce tradycyjną potrawa związaną tylko z tym świętem były szczodraki. To
rodzaj rogali. Gdy miniony rok był urodzajny szczodraki były duże
nadziewane serem, mięsem lub kapustą z grzybami. Jeśli rok był biedny -
małe, bez nadzienia. Częstowano nimi chodzących po domach kolędników. Szczodraki to bardzo dawny zwyczaj. Gdy pod koniec XIX w. Oskar
Kolberg go opisywał, na
Kielecczyźnie znali go tylko najstarsi ludzie. Ten rodzaj pieczywa
obrzędowego zachował się jeszcze w tradycji Solca nad Wisłą. Tam także
słodkie ciasteczka
rozdaje się dzieciom w Trzech Króli.
Szczodraki, www.wikipedia.pl |
Bardzo ciekawy wpis, uwielbiam takie ciekawostki
OdpowiedzUsuń