Trudna jednoznacznie do sklasyfikowania książka. Na pewno nie jest to czysty thriller, nie jest to także klasyczny kryminał, choć w Kaikenie znajdziemy sporo cech jednego i drugiego. Jak dla mnie, jest to przede wszystkim doskonała, choć niezwykle brutalna powieść obyczajowo społeczna, która sięga samego dna ludzkich dusz. A na tym dnie znajdziemy niestety przede wszystkim zło takie, które ktoś wyrządza innej osobie i takie, które wyrządzono nam.
Z elementów thrillera i kryminału mamy seryjnego mordercę, który w wyjątkowo okrutny sposób pozbawia życia kobiety w zaawansowanej ciąży i ich nienarodzone dzieci. Jego brutalność, brak ludzkich cech, jakichkolwiek ludzkich uczuć szokuje mieszkańców
Paryża i okolic. Sprawą od dłuższego czasu zajmuje się Olivier Passan, bezkompromisowy oficer policji, który ciemną stronę ludzkiej
natury poznał nie tylko w życiu zawodowym. Passan jest świetnym gliną, ale i wyjątkowo poranionym psychicznie człowiekiem. Gdy miał kilka tygodni został porzucony w Tybecie przez rodziców Francuzów. Zajęła się nim francuska ambasada, przywieziony do Francji i tam wykształcony, genialny glina, zafascynowany dawną Japonią, mentalnością i honorem samurajów. W życiu kieruje się odrobinę pokręconą, samurajską logiką, której nie może zrozumieć nawet jego żona, rodowita Japonka.
Tytułowy kaiken, to sztylet, którym zadawały sobie samobójczą śmierć żony samurajów. Podcinały sobie nim gardła. Taki prezent pewnego dnia podarował żonie Passan. Co ten sztylet ma wspólnego z treścią książki? Gwarantuję, że nie to o czym myślicie.
Kaiken, to książka momentami bardzo trudna, jak wiele innych, których autorem jest Grange. To także bardzo niejednoznaczna historia, którą jak sądzę wiele osób zrozumie diametralnie różnie. Jedni uznają ja za średni kryminał, czy thriller, inni wręcz odwrotnie, za bardzo dobry, a jeszcze inni jak ja za doskonałą powieść o ludziach i ich demonach.
Nie ukrywam, nie jestem może w 100% obiektywna. Jean-Christophe Grange należy do najbardziej przeze mnie lubianych i cenionych współczesnych pisarzy. Na każdą jego książkę czekam z prawie zapartym tchem. I chociaż genialnym Purpurowym rzekom Kaiken nie dorównuje, to i tak gorąco zachęcam do sięgnięcia po ostatnie dziecko francuskiego autora. To doskonała powieść, wzbudzająca wiele uczuć i na pewno nie pozostawiająca nikogo obojętnym.
Widzę, że i tobie ''Kaiken' przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa akurat autora nie znam, ale książka zwróciła moją uwagę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego Autora, a ksiązka juz stoi na mojej półce.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w domu. udało mi się wymienić na Lc
OdpowiedzUsuń