niedziela, 28 września 2014

Jeśli czytasz te słowa... ostatnie listy żołnierzy z linii frontu. Od wojen napoleońskich do współczesności

Wydawnictwo RM, Moja ocena 6/6
Bardzo dobra i niezmiernie poruszająca książka opowiadająca o tych, o których historycy, badacze często wspominają tylko jako o jakimś rządku cyfr poległych, rannych, zaginionych. A za tymi danymi kryją się przecież ludzie, tacy, jak każdy z nas. Na ogół w domu, w kraju rodzinnym zostawili kogoś kto na nich czeka, kto za nimi tęskni, kto w najgorszym wypadku będzie po nich rozpaczał. Na ogół rzadko który żołnierz na przestrzeni wieków szedł na wojnę dobrowolnie. owszem, zdarzali się tacy, ale z reguły byli oni w zdecydowanej mniejszości. Zetkniecie z wojenną codziennością było dla większości żołnierzem koszmarem, a sam udział w walkach gehenną nie do opisania. Co czuli, jak sobie radzili z codziennością, o czym marzyli stojąc u progu potencjalnej śmierci, co czuli konając (niektóre listy zostały podyktowane sanitariuszom [przez osoby umierające w okopie lub szpitalu polowym)? Tego wszystkiego dowiemy się z niniejszej książki. Jest ona bardzo dobrze opracowana pod względem merytorycznym i niezwykle ciekawie napisana. Na jej przygotowanie autorka poświęciła ponad 3 lata badań, przekopywania się przez tysiące materiałów historycznych.
Przytaczane listy pochodzą z okresu od wojen napoleońskich poczynając, a na ostatnich misjach w Iraku i Afganistanie kończąc. niezależnie jednak od tego kto był ich adresatem czy autorem, kiedy żył, w jakiej wojnie brał udział, tekst, uczucia jakie z każdej notatki, każdego listy wyzierają są takie same.
Price świetnie ukazuje dramat jednostki, dramat zwyczajnych ludzi, zarówno tych walczących, jak i tych, do których dany list był adresowany. Ukazuje także okrucieństwo i bezsens całkowity większości konfliktów zbrojnych, a czyni to przez pryzmat człowieka nie suchych historycznych opisów. Każdy z tych listów to fragment historii jakieś człowieka, utrwalenie najgorszego z możliwych koszmarów. Nie macie pojęcia ile ja się napłakałam w trakcie tej lektury. Trudno bowiem pozostać obojętnym na tak przejmujące listy. 
Gorąco zachęcam do lektury, która jak rzadko która uświadamia jak kruche i cenne jest ludzkie życie.


3 komentarze:

  1. Muszę przeczytać, bardzo mnie zainteresowała ta pozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna mam tę książkę na oku. Wiem, że napłaczę się podczas jej lektury, ale jestem na to gotowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. To może być ciekawa lektura, gdy tylko uda mi się ją zdobyć, chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.