poniedziałek, 5 listopada 2012

Wędrówka przez słońce - Corban Addison

Wydawnictwo Świat Książki, Okładka twarda z obwolutą, 400 s., Moja ocena 5,5/6
Książka jest debiutem literackim zupełnie mi nieznanego dotąd Corbana Addisona i to jakim debiutem. Wszystkim początkującym pisarzom należy życzyć takiego debiutu. Teraz mam problem, jak napisać recenzję, żeby nie robić żadnych spojlerów, nie zdradzić za dużo z treści, a jednocześnie zachęcić was do lektury i przekazać własne odczucia.
W książce mamy troje głównych bohaterów - dwie nastoletnie siostry Ahalyę i Sitę, które wraz z kochającą je rodziną mieszkają  w zamożnej nadmorskiej dzielnicy w Indiach, maja służbę, piękne stroje, a naukę pobierają w renomowanej przyklasztornej szkole. Pewnego dnia to wszystko tracą, gdy są na plaży nadciąga niespodziewanie tsunami, z którego siostry ledwo uchodzą z życiem, ale, gdy docierają do domu, a właściwie do miejsca, gdzie kiedyś się znajdował, okazuje się, że fala zabiła całą ich rodzinę i zniszczyła dom. Siostry postanawiają schronić się w przyklasztornej szkole. Jednak w trakcie wędrówki do szkoły trafiają w ręce handlarzy żywym towarem i stają się więźniarkami burdelu w Bombaju. Ale to nie koniec koszmaru, to dopiero początek życia w piekle. Siostry zostają rozdzielone, a ich życie zamienia się w jedno wielkie, niekończące się koszmar.
Prawie równolegle poznajemy trzeciego głównego bohatera - Thomasa Clarke'a, który jest prawnikiem  w CASE, organizacji zajmującej się ratowaniem nieletnich prostytutek. Thomas na skutek zawirowań w życiu prywatnym i zawodowym opuszcza Waszyngton i służbowo wyjeżdża do Indii. W Bombaju dokąd trafia, styka się na żywo (a nie jak do tej pory było zza prawniczego biurka) z problemem bezdomnych i porywanych indyjskich dzieci, nieletnich prostytutek, handlu żywym towarem, słowem z tym, co w Indiach najgorsze, najokrutniejsze i co o ironio kwitnie doskonale. Poznaje także indyjskie slamsy, schodzi an samo dno piekła, jakie w tym kraju znajduje się na każdym kroku.  
Poruszył mnie zwłaszcza jeden cytat:  Nagle staruszkowie relaksujący się w cieniu z dziadków przemienili się we właścicieli burdeli. Młodzieńcy palący w zaciemnionych futrynach nie byli włóczęgami, tylko alfonsami. Kobiety z miotłami w korytarzach i w kuchniach to nie gospodynie, lecz burdelmamy.
Thomas przez zupełny przypadek odnajduje jedną z sióstr i obiecuje, że znajdzie drugą. Czy mu się to uda? Czy dziewczynki się spotkaja? Czy potrafią być jeszcze szczęśliwe po tym, co je spotkało?
Zachęcam do lektury. Wędrówka przez słońce to doskonała książka, która porusza niezwykle ważny, a często przez wielkich i możnych tego świata zapomniany, zamiatany przez dywan problem handlu żywym nieletnim towarem, utraty przez dziewczynki resztek godności, prostytucji nieletnich i korzystających z tego wszystkiego istot, których chyba trudno nazwać ludźmi, bo jaki człowiek uprawia najbardziej wyuzdany seks z kilkuletnim otumanionym narkotykami dzieckiem? Wszystkie te problemy autor porusza i opisuje w niezwykle emocjonujący sposób, trudno w trakcie tej lektury pozostać obojętnym. Mimo, iż w sumie zdajemy sobie sprawę, że w Indiach jest żle, że ludzi ubogich, głodujących dzieci jest mnóstwo, że kwitnie prostytucja wśród nieletnich, to jednak gwarantuję, że nikt przez moment nie przypuszcza nawet, jak wielki jest to biznes, na jaką skalę kwitnie to zjawisko, jak cierpią te dzieci.
Dodatkowym plusem jest szybkie tempo akcji, które sprawia, że z niecierpliwością przewraca sie kolejne strony książki.
Gorąco zachęcam do lektury. Wędrówka przez słońce to książka, którą każdy z nas powinien przeczytać. 

9 komentarzy:

  1. Co i rusz czytam jakąś recenzję lub opinię o tej książce, chyba muszę się nią bliżej zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł i okładka wywołują zupełnie inne skojarzenia, nigdy bym nie przypuszczała, że w środku będzie taki dramat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, okładka jest bardzo mylna :D Ale tematyka jak najbardziej na tak. :)

      Usuń
  3. Mnie też się podobała - jest niezwykle poruszająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. To musi być porażająca lektura.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie okładka zapowiadała sympatyczną, optymistyczną przygodę, nie spodziewałam się takiej bomby. Wgniatało mnie momentami w pościel, trzeba się w książkę zaangażowac, nie da się inaczej, a wtedy to co się przeżywa - masakra!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o niej nigdy, ale bardzo mnie zaciekawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że to świetny tytuł, choć traktuje o trudnych sprawach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś miałam ochotę na te książkę, ale pewnie jak wiele osób okładka mnie zmyliła, gdy poczytałam trochę recenzji i różnych opinii na jej temat, powiem że ochota mi przeszła i raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.