niedziela, 8 czerwca 2025

Grecja dla zielonych - Alicja Rokicka

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 6/6
Ta książka pachnie ziołami, smakuje słońcem i karmi serce opowieściami – oto Grecja widziana oczami i podniebieniem Alicji Rokickiej.
Autorka znana jest wielu czytelnikom jako autorka bloga Wegan Nerd. Od lat jestem wierną fanką tego bloga.
Tym razem Alicja zabiera nas w podróż, która zachwyca nie tylko smakami, ale i obrazami, dźwiękami oraz... zapachem morza i ziół. To pozycja, która natychmiast przenosi nas do słonecznej Hellady. Ta podróż to nie pocztówki, ale autentyczne doświadczenie, codzienność i kulturę zaklętą w roślinnej kuchni.
Od pierwszych stron książki czuć, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko zbiorem przepisów. To kulinarna opowieść z duszą, w której smak współgra z historią, tradycją i osobistą fascynacją autorki greckim stylem życia.
Rokicka pisze z pasją i szacunkiem dla tamtejszej kultury, pokazując, że Grecja to coś więcej niż ser feta i mięso z grilla – to także bogactwo dań, które od wieków karmią lokalne społeczności w sposób roślinny, sezonowy i niezwykle prosty. Wszak grecka kuchnia to kuchnia od wieków taka sama, biedna, oparta na produktach lokalnych. 
W książce znajdziemy wszystko, co najpyszniejsze w kuchni greckiej – ale w wersji przyjaznej weganom i osobom szukającym zdrowszych, roślinnych alternatyw. Aromatyczne zupy z soczewicy i ciecierzycy, sycące dania z ryżu i strączków, chrupiące placuszki z pomidorów, kisiel z winogron, souvlaki z buraka (!) i cała gama meze, np. "kawior" z grochu. To tylko wstęp do kulinarnej uczty, jaką przygotowała autorka. Wszystko to zebrane w przejrzysty, przystępny sposób, zachęcający nawet początkujących do rozpoczęcia gotowania. 
Misja autorki jest wyraźna – udowodnić, że weganizm to nie wyrzeczenie, lecz sposób na odkrycie kuchni od nowa. Zamiast kopiować znane dania i uzywać zamienników, Rokicka sięga do korzeni, do lokalnych składników, do prostoty i tradycji. To właśnie sprawia, że jej wersja kuchni greckiej jest tak autentyczna i pociągająca. Szczerze, jestem zachwycona.
Ale to, co naprawdę sprawia, że Grecja dla zielonych wyróżnia się spośród wielu książek kucharskich, to magiczne zdjęcia. Każda fotografia to prawdziwa uczta dla oczu. Zdjęcia są cudowne, pełne kolorów, światła i śródziemnomorskiego klimatu. Nie sposób nie poczuć chęci, by natychmiast kupić oliwki, rozgrzać piekarnik i przygotować własną wersję pity, placuszków czy sałatki greckiej. Ta wizualna podróż do Grecji inspiruje do gotowania równie mocno, jak do marzeń o kolejnym urlopie. Po prostu magia. 
Grecja dla zielonych to książka jest jak dobra potrawa, karmi: ciało, duszę i oczy. Dla miłośników Grecji, wegańskiej kuchni lub po prostu pięknych książek – pozycja absolutnie obowiązkowa. A dla tych, którzy Grecję znają głównie z wakacyjnych folderów jest to szansa, by odkryć ją od zupełnie innej, głębszej strony. To książka dla tych, którzy kochają dobre jedzenie, szukają inspiracji w kuchni śródziemnomorskiej, cenią prostotę i chcą odkryć roślinną stronę tradycji. Polecam. Ευχαριστώ πολύ Alicja. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.