niedziela, 30 marca 2025

Tu i tam - Hubert Klimko-Dobrzaniecki

 



Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 5,5/6
Tu i tam Huberta Klimko-Dobrzanieckiego to fascynujący zbiór felietonów, które pozwalają czytelnikowi nie tylko zgłębić życie autora, ale także odkryć szerszą perspektywę na życie emigranta, który łączy dwa światy. Te światy to - ten, który zostawił w Polsce, oraz ten który stworzył poza granicami ojczyzny.
To książka, która pełna jest emocji, refleksji, a czasem ostrej ironii, charakterystycznej dla dojrzałego felietonisty.
Klimko-Dobrzaniecki mieszka poza Polską od 33 lat, a jego felietony to nic innego jak zapis jego osobistej drogi – zarówno artystycznej, jak i życiowej. Autor postanowił wybrać do tego tomu te teksty, które najlepiej oddają jego doświadczenia z różnych krajów – Anglii, Holandii, Islandii, Austrii. To zapiski z krajów, które stały się jego domem na przestrzeni lat. To właśnie w tej książce czytelnik otrzymuje pełny obraz tej emigranckiej rzeczywistości – z jej trudnościami, radościami, a także codziennymi wyzwaniami. To opowieść o tych, którzy żyją „tu i tam”.
Zbiór ten to jednak nie tylko opowieści o życiu za granicą. Autor nie stroni od refleksji ogólnych, często bardzo osobistych, które dotyczą szeroko pojętego społeczeństwa, kultury, polityki czy tożsamości. Klimko-Dobrzaniecki pisze subiektywnie, ale w sposób, który nie pozostawia czytelnika obojętnym. Jego felietony są pełne emocji, a często nawet prowokacyjne. Autor używa ironii i szyderstwa, by podkreślić absurdalność niektórych sytuacji, czy wytykać błędy społeczne i polityczne. Jednak za tą ostrością kryje się głęboka troska o współczesny świat i losy ludzi, którzy go zamieszkują.
To książka, która nie tylko angażuje intelektualnie, ale również emocjonalnie. Klimko-Dobrzaniecki nie boi się poruszać trudnych tematów, szczególnie w kontekście osobistych wspomnień, które czasami wywołują u niego powagę, a momentami melancholię. Autor z wdziękiem balansuje pomiędzy humorem a powagą, tworząc teksty, które przykuwają uwagę, zmuszają do myślenia, a czasem także wywołują śmiech lub wzruszenie.
Dzięki temu, że Tu i tam jest zbiorem felietonów, czytelnik może podchodzić do książki w dowolnej kolejności, czytając jeden felieton na raz. Jest to dużą zaletą, szczególnie dla osób, które preferują krótsze formy literackie i coś, co ja określam jako podczytywanie. Każdy tekst stanowi osobną całość, ale wszystkie łączy jeden, wspólny motyw – życie „tu i tam”. Jest to życie w dwóch różnych światach, z ich wzlotami i upadkami.
Tu i tam to książka, która zadowoli zarówno tych, którzy szukają w literaturze głębokich refleksji, jak i tych, którzy pragną poczuć się porwani przez błyskotliwy język, ironię i humor. Hubert Klimko-Dobrzaniecki po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najlepszych felietonistów współczesnej literatury polskiej. Potrafi on łączyć zaangażowanie społeczne z osobistą perspektywą, tworząc dzieło, które skłania do myślenia, a czasem także do działania. Całość uzupełniają bardzo ciekawe ilustracje, które są dziełem autora. Polecam.

 

sobota, 29 marca 2025

Nieproszony gość - Charlotte Link

 


Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5/6
Nieproszony gość to wciągający thriller psychologiczny, który jest pełen tajemnic, nieoczekiwanych zwrotów akcji i ludzkich tragedii.
Autorka, mistrzyni budowania napięcia, zabiera czytelnika w podróż przez mroczne zakamarki ludzkich emocji, strachu i poczucia winy. To książka, która nie pozwala się łatwo zapomnieć i zostaje w głowie na długo po przewróceniu ostatniej kartki.
Główną bohaterką jest Rebecca Brandt, kobieta, która po śmierci męża traci sens życia. Decyzją o samobójstwie stara się zakończyć cierpienie, które ją dręczy. Jednak los ma dla niej inne plany. W nieoczekiwanym momencie odwiedza ją stary przyjaciel, który przyprowadza ze sobą dwoje autostopowiczów – Ingę i Mariusa. Ich obecność staje się katalizatorem dla zmieniających się losów Rebecki. Mlodzi zaczynają jej ufać i opowiadają swoją historię. I zaczyna się...
Więcej nie zdradzę. Nie chcę wam psuć elementu zaskoczenia. Gwarantuję doskonałą lekturę, zwroty akcji i zagadkę z suspensem.

Charlotte Link po raz kolejny udowadnia swoje mistrzostwo w tworzeniu napięcia, subtelnie wprowadzając wątek kryminalny. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, jak trauma, zło, a także poczucie winy, które towarzyszy bohaterom przez niemal całą książkę. Zaletą powieści jest także niejednoznaczność postaci, które nie są idealizowane ani jednoznacznie dobre lub złe. Każda z postaci, od Rebecki po Ingę i Mariusa, ma swoje demony, które kształtują ich wybory i zachowania.
Nieproszony gość to książka, która wciąga od pierwszych stron, nie pozwalając oderwać się od lektury. Słowo „psychologiczny” w tym kontekście nie jest tylko etykietką – to rzeczywiście thriller, który przenika do wnętrza bohaterów, odkrywając ich lęki, marzenia i tajemnice. Autorka nie tylko prowadzi czytelnika przez zagmatwaną sieć zdarzeń, ale również pokazuje, jak jeden pozornie przypadkowy moment może na zawsze zmienić życie ludzi.
Fabuła pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, które zmieniają bieg wydarzeń. Każdy kolejny rozdział odsłania przed nami nowe fakty, które pozwalają spojrzeć na całą historię z zupełnie innej perspektywy. Kiedy już myślimy, że rozwiązanie jest bliskie, autorka zaskakuje nas nowym wątkiem, zmieniającym naszą interpretację wydarzeń.
Wszystko to sprawia, że Nieproszony gość jest książką, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom thrillerów psychologicznych, pełnych napięcia, emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Charlotte Link nie zawodzi, dostarczając kolejną powieść, która zostaje w pamięci na długo.

 

środa, 26 marca 2025

Porządni ludzie - Kinga Wyrzykowska

 



Wydawnictwo Nowe, Moja ocena 5,5/6
Porządni ludzie to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie puszcza do samego końca. W tej dynamicznej i pełnej napięcia historii autorka zabiera nas do luksusowego świata rodziny Simart-Duteil. Życie tej uprzywilejowanej rodziny na pierwszy rzut oka wydaje się spełnieniem marzeń. Jednak autorka z mistrzowską precyzją odsłania przed nami drugą stronę tego świata, pełną lęków, fobii i skrywanych tajemnic. Nie wszystko zloto, co się świeci.

Jest to opowieść o maskach, które zakładamy, by ukryć swoje prawdziwe oblicze przed światem. Wyrzykowska z lekkością i ironią ukazuje, jak nasze społeczne „porządki” – te idealizowane, medialne obrazy np. w social mediach, są często tylko iluzją. Za tym obrazem idealnego życia często kryją się niepokoje, strachy i wewnętrzne rozterki. Bohaterowie powieści, mimo swojej zamożności i statusu, borykają się z tymi samymi lękami, które dotykają każdego z nas: lękiem przed odrzuceniem, przed samotnością, przed utratą kontroli nad własnym życiem.
Autorka świetnie obnaża mechanizmy współczesnego zycia, którego częścią staje się pokazanie siebie w mediach społecznościowych w najlepszym możliwym świetle. W tym idealnym świecie rodziny Simart-Duteil, każda niedoskonałość, każdy błąd, staje się zagrożeniem, które może zburzyć starannie wykreowaną rzeczywistość.
Kiedy w tym z pozoru idealnym świecie, pojawia się obcy, napięcie rośnie, a czytelnik zostaje wciągnięty w wir nieoczekiwanych wydarzeń. W miarę jak historia rozwija się życie bohaterów zaczyna się rozsypywać. Wyrzykowska nie pozostawia złudzeń: nasze pragnienie kontroli, doskonałości i zamknięcia się w bezpiecznym, idealnym świecie może prowadzić do zguby. Zamiast poczucia bezpieczeństwa, dostajemy iluzję stabilności, która w każdej chwili może zostać zniszczona przez rzeczywistość, którą staramy się ignorować. Pisarka przypomina nam także, że za fasadą idealnych rodzinnych zdjęć i uśmiechów kryje się złożona i często bolesna rzeczywistość, której nie da się zamknąć w jednym prostym obrazie.
Porządni ludzie to książka, która zmusza do refleksji nad tym, jak żyjemy w dzisiejszym świecie: czy jesteśmy w stanie zaakceptować siebie, gdy zdejmujemy maski? Jak reagujemy na to, co nieznane, co nieidealne? Kinga Wyrzykowska na kartach tej powieści zadaje te pytania, nie udzielając łatwych odpowiedzi, ale sprawiając, że czytelnik sam zaczyna się zastanawiać nad swoją własną rolą w tej grze społecznych oczekiwań i lęków.
To książka, która wciąga, nie pozwala oderwać się od siebie, zaskakuje na każdym kroku i zostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniej strony. Idealna lektura dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko powierzchownej opowieści. To historia o nas, o naszych lękach, pragnieniach i iluzjach, które tworzymy, by poczuć się bezpieczni w tym szalonym, pełnym niepewności świecie. Polecam. Naprawdę dobre, mocne i bardzo smutne.

poniedziałek, 24 marca 2025

Królewskie sny - Józef Hen

 



Wydawnictwo Mg, Moja ocena 6/6
Uwielbiam książki Józefa Hena. Zawsze przenoszą mnie w inny, magiczny świat.
Każda książka tego pisarza to arcydzieło, które oczarowuje zarówno miłośników historii, jak i tych, którzy cenią sobie najwyższą literacką jakość. Twórczość Hena jest znana z mistrzowskiego połączenia głębokiej wiedzy historycznej z niezwykłą umiejętnością budowania nastroju. Autor, jako wybitny twórca literatury i scenariuszy, tworzy opowieści, które wciągają od pierwszych stron i pozostają w pamięci na długo po ich przeczytaniu.
Tym razem Józef Hen opowiada o ostatnich latach pano­wania Władysława Jagiełły. Był to okres żałoby tuż po śmierci jego trzeciej żony Elżbiety I oraz kolejnego małżeństwa władcy, tym razem z trzykrotnie młodszą od niego Sonką, księżniczką litewską.
Książkę dosłownie połykałam, mimo, iż już kilkakrotnie miałam okazję widzieć świetny serial z 1988 roku z genialną rolą Gustawa Holoubka.
Lektura ta zawiera wszystko czego potrzeba, żeby opowieść historyczna stała się porywającą przygodą.
Królewskie sny opowiadają o ostatnich latach panowania Władysława Jagiełły, a Hen w mistrzowski sposób pokazuje nie tylko historyczne wydarzenia, ale i psychologię bohaterów. Król, zmierzający ku końcowi swojego życia, staje się symbolem dylematów ludzkich, które nie znają granic. Hen przekonuje, że w sercu tej historii nie leży jedynie opowieść o wydarzeniach, ale o człowieku, jego lękach, marzeniach i decyzjach, które zmieniają bieg historii.
Słowo, którym posługuje się autor, jest wyjątkowo piękne i wysmakowane. Hen korzysta z bogactwa języka polskiego. Jak żaden inny pisarz, autor tworzy zdania pełne emocji, które dobitnie oddają monumentalny charakter wydarzeń i stany wewnętrzne bohaterów. MŚmiało mogę napisać, że autor maluje słowem, tworząc obrazy pełne detali, które wciągają nas w sam środek średniowiecznego świata.
Hen najpierw stworzył scenariusz do popularnego serialu historyczno-biograficznego, który zdobył serca milionów widzów. Sukces telewizyjnej produkcji stał się impulsem do powstania literackiej wersji opowieści, co świadczy o głębi i sile tego tematu. To nie tylko opowieść o królu, ale także o ludziach, którzy go otaczali, o decyzjach, które prowadziły do nieuchronnych zmian, o tych, którzy tworzyli losy narodów.
Książka, choć pełna historycznych odniesień, jest także głęboko refleksyjna i ponadczasowa w swoich rozważaniach o naturze człowieka. Hen świetnie pokazuje, że historia to nie tylko sucha narracja faktów, ale także historia emocji, dążeń, lęków i nadziei, które towarzyszą ludziom, niezależnie od tego, w jakim okresie żyją.
Z pewnością warto sięgnąć po Królewskie sny. Jest to lektura, która nie tylko uczy, ale także porusza, wznosi na wyżyny literackiego kunsztu i wciąga w niezwykłą podróż przez świat średniowiecza. Królewskie sny (jak i inne dzieła Hena) to książka, które uwiedzie nawet przeciwników powieści historycznych. Gorąco zachęcam do lektury, ale i do obejrzenia serialu.

 

 

 

niedziela, 23 marca 2025

Przepraszam - Marcel Moss

 



Wydawnictwo Filia, Moja ocena 5,5/6
Przepraszam to thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury. Książka łączy w sobie elementy kryminału, dramatu i thrilleru psychologicznego, a jej fabuła, pełna zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń, z pewnością zadowoli każdego miłośnika tego gatunku.
Wszystko zaczyna się od tragedii, która wstrząsa życiem głównych bohaterów. Tessa i Mariusz, spokojna para, zostają wciągnięci w koszmar, gdy ich pięcioletnia córka zostaje porwana i brutalnie zamordowana. Tę dramatyczną sytuację jeszcze pogłębia śledztwo, które, mimo wysiłków policji, nie przynosi żadnych odpowiedzi. W tle wydarzeń pojawiają się ich przyjaciele, Julita i Ben, których życie również zaczyna się rozpadać.
Julita, początkowo wydająca się mieć wszystko – szczęśliwe małżeństwo, wymarzone dziecko i spełnienie zawodowe – nagle zostaje postawiona przed szokującym odkryciem. Znajduje w swoim domu kartkę z jednym słowem: "PRZEPRASZAM". To krótkie wyznanie staje się początkiem koszmaru, który zmieni jej życie na zawsze. Julita, zdeterminowana, by dowiedzieć się, co kryje mroczna przeszłość jej męża, rozpoczyna własne śledztwo, które prowadzi ją przez straszne tajemnice, niebezpieczeństwo i kłamstwa.Gdyby wiedziałą, co chce odkryć...
Marcel Moss stworzył narrację, która wciąga i utrzymuje napięcie przez całą lekturę. Autor bardzo dobrze balansuje pomiędzy ukazywaniem wewnętrznych dylematów postaci a dynamiczną akcją, co czyni książkę zarówno emocjonalnie angażującą, jak i pełną nieprzewidywalnych momentów.
Jednym z najważniejszych atutów Przepraszam są bohaterowie, którzy nie są jednowymiarowi. Tessie i Mariuszowi trudno nie współczuć w obliczu ich tragedii, a ich zmagania z żalem i poszukiwaniem sprawiedliwości są pełne realizmu. Julita, z kolei, jako postać, budzi mieszane uczucia. Jej poczucie zdrady, zmieszane z chęcią poznania prawdy, sprawia, że jest ona postacią pełną sprzeczności, ale i bardzo ludzką. Ben, mąż Julity, staje się zagadką, a jego mroczna przeszłość dodaje tajemniczości i niepokoju.
Książka porusza trudne tematy, takie jak zdrada, zaufanie, żałoba, a także psychologiczne konsekwencje tragedii. Moss zręcznie bada, jak w obliczu kryzysu rozpadamy się jako ludzie, jak zmienia się nasze postrzeganie najbliższych, kiedy odkrywamy o nich mroczne tajemnice. Autor stawia pytania o to, na ile możemy ufać tym, których kochamy, i w jaki sposób zewnętrzne wydarzenia mogą zniszczyć życie, które wydawało się idealne.
Przepraszam trzyma w napięciu od samego początku. Autor świetnie buduje atmosferę niepokoju, wprowadzając czytelnika w mroczny świat, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje. Zaskakujące zwroty akcji, nieoczekiwane odkrycia i niejednoznaczne zakończenie sprawiają, że najnowsza książka Mossa jest klekturą, którą ciężko odłożyć na bok. Autor zaskakuje, gra na emocjach i inteligentnie prowadzi czytelnika przez labirynt kłamstw i tajemnic.
Przepraszam to znakomity thriller psychologiczny, który potrafi wzbudzić zarówno niepokój, jak i współczucie. Marcel Moss stworzył książkę, która angażuje emocjonalnie, trzyma w napięciu i nie pozwala na łatwe przewidywanie kolejnych wydarzeń. To powieść o zdradzie, zaufaniu, miłości, ale też o ciemnych stronach ludzkiej natury. Polecam ją wszystkim, którzy szukają książki pełnej emocji, napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

sobota, 22 marca 2025

Cena zamążpójścia - Weronika Tomala

 


Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka.
Cena zamążpójścia to poruszająca, pełna emocji opowieść o młodej dziewczynie, która staje przed trudnymi wyborami życiowymi. Ma to miejsce w obliczu trudnych okoliczności i wielu dylematów. Akcja książki toczy się w latach 90. XX wieku, kiedy społeczna presja, tradycyjne wartości oraz patriarchalne podejście do roli kobiety były wciąż głęboko zakorzenione w polskim społeczeństwie.
Główna bohaterka, Wanda, to dziewczyna z ubogiej rodziny. Jej życie wywraca się do góry nogami, gdy zachodzi w ciążę ze Staszkiem, przystojnym pracownikiem huty. Choć nie planowała macierzyństwa, pod wpływem presji matki i społecznych oczekiwań decyduje się na małżeństwo. Weronika liczy, że będzie to najlepsze wyjście i że jakoś im się ułoży. Początkowo wydaje się, że ta decyzja da jej poczucie bezpieczeństwa. Szybko okazuje się, że te nadzieje są złudne. Życie błyskawicznie weryfikuje jej marzenia o szczęśliwej rodzinie.
Staszek, który początkowo sprawia wrażenie dobrego mężczyzny, z czasem przeobraża się w osobę dominującą i egoistyczną. Zaczyna traktować Wandę jak służącą, nie doceniając jej poświęcenia, a to co dostał traktuje za oczywiste. Wanda staje się coraz bardziej przygnębiona, a jej życie małżeńskie zamienia się w pasmo rozczarowań i samotności,a z biegiem czasu także strachu. Zmuszona do spełniania obowiązków domowych i rodzinnych, kobieta nie ma czasu na spełnianie własnych marzeń. Bardzo szybko okazuje się, że Wanda znalazła się w pułapce, z której musi się wydostać. Oprawcą, tyranem jest, z którym miałą wieść normalne życie, a ofiarą ona sama.
Tomala z wyczuciem i delikatnością przedstawia przemiany, które zachodzą w psychice bohaterki. Wanda balansuje pomiędzy poczuciem bezradności, a pragnieniem odzyskania kontroli nad własnym życiem. Autorka trafnie ukazuje, jak silna może być presja społeczna i rodzinna, a także, jak trudne może być wyjście z toksycznego związku, szczególnie gdy nie ma się wsparcia. Wanda to postać, którą łatwo zrozumieć i z którą można się utożsamić. Jestem przekonana, iż wiele czytelniczek odnajdzie w niej fragment siebie. Wiele kobiet nadal, mimo iż mamy XXI wiek, jest ofiarami przemocy psychicznej, ale i fizycznej, a także materialnej. Nasza bohaterka to kobieta walcząca z własnymi lękami i ograniczeniami, starająca się znaleźć sens w trudnej rzeczywistości. Podobnie nadal walczy o siebie mnóstwo kobiet, także tuż obok nas.
Cena zamążpójścia to książka pełna refleksji nad rolą kobiety w społeczeństwie, nad jej miejscem w rodzinie oraz nad tym, jak łatwo można popaść w pułapkę, którą sami sobie stawiamy. Tomala nie unika trudnych tematów, takich jak przemoc psychiczna, manipulacja czy niemożność samodzielnego decydowania o własnym losie. To również historia o odwadze, o tym, jak ważne jest, by walczyć o siebie, o swoje marzenia i wolność, mimo przeciwności losu. Nie ukrywajmy, to ponadczasowa lektura, która wielu kobietom może dać bodziec do działań, do zawalczenia o siebie. Książka nie jest jednak jedynie smutną historią – daje również nadzieję na lepszą przyszłość i pokazuje, że każdy człowiek ma w sobie siłę, by zmienić swoje życie. I to jej najważniejsze przesłania. Autorka stworzyła wspaniałą książkę, którą śmiało można nazwać pomocną dłonią wyciągniętą do wszystkich ofiar domowej przemocy. To książka, która z pewnością zostanie w pamięci na długo. Polecam.

 

piątek, 21 marca 2025

Ogród nad brzegiem morza - Mercè Rodoreda

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6

Ogród nad brzegiem morza to powieść, która przeplata wątki z życia codziennego z głębokimi refleksjami na temat przemijania, przemiany i klasy społecznej. To książka, która nie tylko opowiada historię o ludzkich losach, ale także w mistrzowski sposób ukazuje więź między człowiekiem a naturą.
Narratorem jest stary ogrodnik, który całe swoje życie spędził, pielęgnując ogród przy posiadłości nad morzem. Poza tym obserwował z oddali życie rodziny, która gościła w willi. Ogród, pełen latami pielęgnowanych rabat kwiatowych, stanowi niemalże drugą postać w książce. To tam odbywają się imprezy, romanse, a także dramaty. Na tle blichtru i ekstrawagancji skrywają się różne ludzkie emocje, a piękno ogrodu staje się symbolicznie tłem do życia pełnego kontrastów. Pomimo, że bohaterowie bawią się w ogrodzie, pływają w morzu i cieszą się beztroską, powoli zaczyna dochodzić do nich brutalna rzeczywistość, którą niełatwo ukryć. Będzie ona miała wpływ na życie każdego z nich.
Rodoreda buduje świat pełen detali – od przepychu ogrodu, po skomplikowane relacje międzyludzkie. Każdy element tej opowieści ma swoje znaczenie, a autorka umiejętnie gra czasem i przestrzenią, wplatając w narrację liczne retrospekcje. Z pozoru idylliczne życie mieszkańców i gości willi jest niczym innym jak próbą utrzymania pozorów w obliczu zbliżającej się katastrofy. Po pojawieniu się nowego sąsiada i rozbudowie jeszcze bardziej okazałej posiadłości, przeszłość zaczyna się mieszać z teraźniejszością, a z pozoru spokojne życie zmienia się w coś zupełnie innego.
Rodoreda z mistrzostwem ukazuje zderzenie dwóch światów – świata bogatych, beztroskich ludzi, którzy nie zauważają swoich problemów, oraz świata ludzi ubogich, którzy muszą zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Dotyka ich to mimo że nie są bezpośrednio zaangażowani w tragedie, które się wydarzą. Ta nierówność społeczna, którą pisarka wplata w fabułę, daje czytelnikowi dużo do myślenia o naturze ludzkich relacji, podziałach i hierarchii społecznej.
Rodoreda stworzyła dzieło pełne emocji, kontrastów i realizmu magicznego. Połączenie zwyczajności z elementami niemal baśniowymi sprawia, że powieść jest nie tylko literacko piękna, ale również głęboko poruszająca. Autorka nie boi się mówić o ciemniejszych stronach życia, ale robi to w sposób, który nie przerywa magii opowieści.
Ogród nad brzegiem morza to książka, która nie tylko opowiada o ludziach i ich relacjach, ale także o samym ogrodzie, który staje się metaforą życia. Każdy kwiat, każdy krzew i każda roślina odzwierciedlają nie tylko piękno, ale i tajemnice, które skrywają się za fasadą tego, co widoczne na pierwszy rzut oka. To powieść o przemijaniu, o tym, jak szybko zmieniają się rzeczywistości, i jak trudno uciec przed nieuniknionymi zmianami, które przychodzą niezależnie od naszej woli.
Mercè Rodoreda stworzyła dzieło, które zachwyca zarówno bogatą warstwą literacką, jak i głębokim przesłaniem o ludzkiej kondycji. To książka, która na długo pozostaje w pamięci i skłania do refleksji na temat tego, co naprawdę liczy się w życiu. Polecam.

 

wtorek, 18 marca 2025

Null - Szczepan Twardoch

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 6/6
Książka niezwykle poruszająca, zapadająca w pamięć i bez dwóch zdań - wybitna.
Null, podobnie jak wcześniejsze dzieła Szczepana Twardocha, nie daje czytelnikowi komfortu czytelniczego ani prostych odpowiedzi. To opowieść pełna surowości, brutalnej rzeczywistości i pytań, które nie mają jednoznacznych odpowiedzi. Twardoch, mistrz języka i wnikliwego portretu ludzkiej psychiki, po raz kolejny sięga po tematy trudne, mroczne i zagmatwane.
W swoich wcześniejszych książkach, takich jak Morfina czy Drach, Twardoch badał skomplikowane relacje międzyludzkie, tożsamość narodową, a także zagadnienia wojny, historii i moralności. W książce Null autor kontynuuje te wątki, dodając do swojej twórczości warstwę wojennej opowieści, która łączy brutalność rzeczywistości z filozoficznymi refleksjami.
Null to historia wojny, która nie jest ani bohaterstwem, ani heroicznym oporem. Akcja książki dzieje się w miejscu, które Twardoch określa jako „null”, co można rozumieć jako przestrzeń wyjętą z czasu, bez nadziei, ale i bez rozwiązania. Główny bohater, Koń, trafia na front, gdzie – zamiast walczyć o „wygraną” – zmaga się z własnym przetrwaniem. Wojna jest tu nie tylko tłem, ale również stanem umysłu. Twardoch przedstawia wojnę jako miejsce nie tylko fizycznej destrukcji, ale i wewnętrznego rozpadu. I to ostatnie jest najgorsze. Koń, który porzucił swoje dawne życie w Polsce, nie tylko staje się żołnierzem, ale i poszukuje sensu w świecie, który go przerósł. A to dopiero początek. Nie ma sensu więcej pisać o treści. Są takie książki, o których fabule po prostu napisać się nie da. I taką ksiażką jest własnie Null.
Z opowieści o wojnie, w której nie ma heroicznych zwycięstw, Twardoch buduje pełen chaosu, a jednocześnie niezwykle intymny portret człowieka w ekstremalnych warunkach. Na „nullu” spotykamy nie tylko żołnierzy walczących, ale również ludzi zagubionych, błądzących w świecie, który stracił jakiekolwiek punkty odniesienia.
Najnowsza książka Twardocha to nie tylko opowieść o wojnie, ale o człowieku w obliczu śmierci, pożądania, samotności i znieczulicy. Z jednej strony mamy do czynienia z brutalną walką o życie, z drugiej – z wewnętrzną walką o sens tej egzystencji. Null to książka o wojnie, w której nie ma miejsca na wojnę dobra ze złem.
Twardoch po raz kolejny zaskakuje swoją umiejętnością przedstawiania świata w sposób niezwykle realistyczny. Czytelnik w tej książce nie zostaje pocieszony, ale skonfrontowany z najczarniejszymi stronami ludzkiej psychiki i rzeczywistości. Książka jest trudna, wymagająca i nie daje łatwych odpowiedzi na postawione pytania. To opowieść o życiu w stanie wojennego kryzysu, gdzie każda decyzja, każde uczucie jest nie tylko osadzone w realiach wojny, ale również w głębokich, wewnętrznych rozterkach bohaterów. Jestem zachwycona i przerażona tą lekturą. Zachwycona, bo autor uzywając swojego talentu pokazal coś wyjątkowego, coś co, nie ukrywajmy, drzemie w większości z nas. Przerażona jestem, bo to pokazane "coś" jest koszmarne, niewyobrażalnei straszne. Na miejscu Konia może się znależć każdy z nas.
Null to powieść, która zostaje z czytelnikiem na długo po przeczytaniu ostatniej strony. To książka, która nie daje prostych odpowiedzi na pytanie o sens walki, o nadzieję, o miłość w obliczu śmierci. Twardoch ponownie udowadnia, że jest mistrzem literackiego portretu ludzi uwikłanych w chaos i rozpacz, i potrafi zbudować opowieść, która wciąga i porusza. Ponownie Twardoch zmusza czytelnika do myślenia o rzeczach najważniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych. Polecam.

 

 

poniedziałek, 17 marca 2025

W ogrodzie bestii - Erik Larson

 



Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6
W ogrodzie bestii to książka, która zaskakuje zarówno swoją głębią, jak i imponującą umiejętnością łączenia osobistych historii z mrocznymi wydarzeniami historycznymi. Erik Larsson jest znany z takiego sposobu prowadzenia narracji.
Powieść przenosi nas do Berlina lat 30. XX wieku. Znajdujemy się w sercu narodzin hitlerowskiej machiny wojennej i zbrodni. Wszysto, co się dzieje widzimy oczami amerykańskiej rodziny dyplomatów – Doddów.
William E. Dodd, amerykański ambasador w Niemczech, to człowiek, który przybywa do Berlina z nadziejami na poprawę stosunków międzynarodowych. Szybko zostaje on świadkiem narastającej brutalności reżimu nazistowskiego. Jego żona, syn i córka – Martha – również wkrótce przekonują się, że wszystko, co ich otacza, ma dwie strony: tę przepychu, przyjęć i nadziei na lepsze jutro, oraz tę mroczną, zrodzoną z niepohamowanej nienawiści, która niebawem zdominuje świat.
Martha Dodd jest postacią szczególnie ciekawą. To młoda kobietą, która początkowo jest zafascynowana niemiecką elitą, jej urodą, urokami życia towarzyskiego i rozwojem politycznym. Zachwyt trwa do mprzez przypadek Martha dowiaduje się, jakie naprawdę są Niemcy, w których mieszka. Świadectwo jej fascynacji i późniejszego rozczarowania w pełni oddaje atmosferę Niemiec lat 30. W tym kraju, szczególnie w Berlinie, nadzieje na wielkość przeplatały się z mrocznymi planami totalitarnego państwa. U bardziej świadomych i wrazliwych, zachwyt przeplatał się z przerażeniem. Jak wiemy z historii, to był dopiero początek koszmaru zła.

To, co wyróżnia książkę Larssona, to połączenie osobistych wątków z historycznymi faktami. Larsson nie tylko opowiada o rodzinie Doddów, ale także o szerszym tle. Autor bardzo ciekawie i drobiazgowo opowiada o rosnącym zamachu stanu, narastającym terrorze i brutalności, które stawały się codziennością w III Rzeszy. Momentami, to, co przerażające, wydaje się być tak bliskie, że wręcz niewiarygodne. Grozę, przerażenie i dramatyzm wydarzeń czuć na każdej stronie książki.
W ogrodzie bestii to nie tylko opowieść o polityce, ale także o etyce, odwadze i ludzkich wyborach w obliczu moralnego chaosu. To książka, która zmusza do refleksji nad tym, jak łatwo można przejść od obojętności do aktywnego wspierania zła. To także przykład, jak mocno propaganda może wpłynąć na jednostki, oraz jak wiele kosztuje wierność wartościom w czasie, gdy świat staje na krawędzi totalitarnego upadku. To co obecnie dzieje się wokół nas, tuż za naszymi granicami czy trochę dalej, sprawia, iż można śmiało powiedzieć, że historia zatacza koło.

Książka ta nie jest łatwa do przeczytania. Nie jest to lektura łątwa i przyjemna. Treść zmusza do przemyśleń, nie daje łatwych odpowiedzi, ale to jej wielka siła. Erik Larsson mistrzowsko buduje napięcie, jednocześnie malując portret jednego z najbardziej ponurych okresów w historii XX wieku. Jego narracja jest płynna, a opowieść pełna nie tylko faktów historycznych, ale także subtelnych emocji, które oddają tragedię tamtych dni. Wyjątkowo poruszająca i zapadająca w pamięci lektura.

W ogrodzie bestii to książka, która daje pełen wgląd w mroczne strony historii, oferując osobistą perspektywę rodziny dyplomatów. To opowieść o ludziach, którzy byli świadkami nieodwracalnych zmian w jednym z najtragiczniejszych okresów w dziejach ludzkości, a ich historia pozostaje ważną lekcją dla przyszłych pokoleń. Polecam.

 

niedziela, 16 marca 2025

Nocny agent - Matthew Quirk

 


Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Nocny agent to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie wypuszcza czytelnika aż do samego końca. Książkowy pierwowzór serialowego hitu Netflixa łączy wszystkie cechy klasycznego thrillera szpiegowskiego z nowoczesnymi wątkami politycznymi i akcją pełną zaskakujących zwrotów.
Matthew Quirk, autor powieści, zbudował w tej książce mroczny, napięty świat, w którym granice między prawdą a kłamstwem, lojalnością a zdradą są wyraźnie zatarte. Dodatkowo każda decyzja niesie ze sobą nieprzewidywalne konsekwencje.
Głównym bohaterem jest Peter Sutherland, agent FBI, który ma za zadanie pilnować telefonu alarmowego w Białym Domu. Jego życie jest dość monotonnie, aż do momentu, kiedy telefon wreszcie dzwoni. Przerażona kobieta informuje go, że została świadkiem morderstwa i w jej domu wciąż znajduje się zabójca. Zanim Peter zdąży na dobre zrozumieć, co się dzieje, zostaje wciągnięty w zawiły spisek szpiegowski, który sięga najwyższych szczebli amerykańskiej władzy. „Rybołów” – tajemnicza postać, która pojawia się w rozmowie, to klucz do rozwiązywania zagadki, ale też początek niebezpiecznej gry. Szybko okazuje się, że każdy, nawet najbliżsi współpracownicy, mogą być potencjalnymi zdrajcami.
Quirk doskonale zbudował postać Petera, który nie tylko zmaga się z moralnymi dylematami, ale także z bagażem własnej przeszłości. Jego ojciec był oskarżony o zdradę i współpracę z Rosjanami, co rzutuje na jego postępowanie i motywacje. Bardzo ciekawa postac, która nikogo nie pozostawi obojętnym.

Jednym z największych atutów Nocnego agenta jest atmosfera nieustannego zagrożenia i suspensu. Quirk bawi się z czytelnikiem, nie pozwalając mu nawet na chwilę wytchnienia. Autor serwuje czytelnikowi liczne zwroty akcji, które sprawiają, że nie można się oderwać od lektury. Choć w książce pojawiają się momenty, które mogą wydawać się nieco przewidywalne, to Quirk umiejętnie je podkręca, wprowadzając elementy, które nie tylko zaskakują, ale także zmieniają bieg wydarzeń.
Z każdą stroną rośnie poczucie niepewności i narastającego chaosu. Obserwowanie Petera, który staje przed coraz większymi wyzwaniami, zmusza do refleksji na temat zaufania, moralności i granic, które w imię „większego dobra” można przekroczyć.
Quirk umiejętnie łączy klasyczny motyw szpiegowski z współczesnym kontekstem politycznym. Akcja książki nie tylko koncentruje się na poszukiwaniach rosyjskiego szpiega w Białym Domu, ale także pokazuje, jak łatwo system władzy może zostać zinfiltrowany przez nieznanych graczy. Białym Domem wstrząsają tajemnice, a osoby, które wydają się zaufane, mogą mieć mroczne sekrety.
W tej książce polityczne intrygi są równie niebezpieczne jak mordercze starcia, a stawka jest wysoka – walka o przyszłość kraju. Wydarzenia w książce przypominają współczesne wersje klasycznych powieści szpiegowskich, gdzie nie ma miejsca na zaufanie, a każdy krok wiąże się z niebezpieczeństwem.
Finał Nocnego agenta to prawdziwa perełka – pełen napięcia, zaskakujących rozwiązań i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autor doskonale prowadzi narrację, balansując między akcją a psychologicznymi portretami postaci. Choć książka jest napisana w sposób przystępny, nie brakuje jej głębi i powagi oraz swoistej przestrogi.
Szybkie tempo wydarzeń sprawia, że książka jest idealną lekturą na jeden, intensywny wieczór. Jednak poza wartką akcją, Quirk także zręcznie wprowadza refleksje o lojalności, zaufaniu i cenie, jaką płacimy za oddanie idei wyższych celów.
Nocny agent to świetnie napisany thriller, który łączy elementy szpiegowskie, polityczne intrygi i nieustanny suspens. Matthew Quirk zbudował wciągającą opowieść, która nie tylko dostarcza emocji, ale także skłania do refleksji nad mechanizmami władzy i moralnymi wyborami. Jest to książka, która zadowoli zarówno fanów klasycznych thrillerów, jak i tych, którzy szukają współczesnych, inteligentnych powieści szpiegowskich.


 

sobota, 15 marca 2025

Biegnij, Ida! - Ada Kussowska

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Biegnij, Ida! to kolejny i zarazem ostatni tom wyjątkowej serii. Jest to cykl, który zdecydowanie nie zawiedzie fanów lekkich, zabawnych, pełnych emocji, a przy tym mądrych i życiowych powieści o miłości i przyjaźni.
Ada Kussowska kończy swoją serię o trzech przyjaciółkach z katowickiej korporacji, dostarczając czytelnikom pełnego humoru i zaskakujących zwrotów akcji ostatniego tomu serii. To książka, która przyciąga swoją bezpretensjonalnością, lekkim stylem oraz niesamowicie wciągającymi historiami. Przy tym, każdy z tomów to po prostu mądra, ciepła, życiowa lektura.

Fabuła tej czwartej, finałowej części rozkręca się wokół życia głównej bohaterki, Idy, która zmaga się z efektem swoich "nieprzemyślanych decyzji". Ida staje przed wyzwaniem nie tylko odbudowy zaufania, ale także zmierzenia się z emocjami, które nie pozwalają jej zapomnieć o pewnym mężczyźnie. Z kolei Natalia, nasza kolejna bohaterka, staje w obliczu trudnej rozmowy z Piotrem i ukrywanej (także przed przyjacióami) ciąży. Z kolei Bernadetta odkrywa, że czasami warto wrócić do przeszłości, by zbudować coś nowego i pięknego. Wszystkie historie splatają się w nieoczekiwany sposób, prowadząc do wielkiego finału, który zaskoczy niejednego czytelnika.
Warto zwrócić uwagę, że Biegnij, Ida! to nie tylko opowieść o miłości, ale i o sile przyjaźni. Kussowska w lekki, zabawny sposób porusza trudne tematy, a jej bohaterki są pełne życia, silne, ale i wrażliwe. To idealna książka na odprężenie po ciężkim dniu – pełna humoru, zwrotów akcji i relaksujących momentów, które sprawiają, że trudno się od niej oderwać.
Seria, której częścią jest Biegnij, Ida!, to świetna lektura dla wszystkich, którzy szukają książek, które nie tylko poprawią nastrój, ale i pozwolą się rozluźnić. Całą seria to historie, która wciągają od pierwszej strony, z każdą częścią coraz bardziej angażując emocjonalnie. Jeśli jesteś fanką powieści o przyjaźni, miłości i życiowych zawirowaniach, ta książka, którą musisz przeczytać. Ada Kussowska stworzyła cudowne, mądre, zabawne historie i wyjątkowe kobiety, z którymi chciałabym sie osobiście zaprzyjażnić. Polecam.

 

piątek, 14 marca 2025

Złoto Wrocławia - Jolanta Maria Kaleta

 


Wydawnictwo MG, Moja ocena 5/6
Złoto Wrocławia to bardzo dobrze napisana powieść. Autorka zgrabnie łączy historię z fikcją i w ten sposób tworzy intrygującą opowieść o poszukiwaniach legendarnego złota, które miało zostać ukryte w zrujnowanym Wrocławiu pod koniec II wojny światowej. Kaleta udowadnia, że temat, który wydaje się być już dobrze znany może zostać przedstawiony w nowy, zaskakujący sposób, który przyciąga czytelnika od pierwszej strony.
Książka opowiada o tajnej akcji organizowanej przez oficerów Abwehry i SS, którzy tuż przed końcem wojny decydują się ukryć skrzynie z siedmioma tonami złota. Pomimo upływu lat, skarby pozostają w ukryciu, a ich poszukiwania stają się obsesją wielu osób.
Kaleta doskonale buduje atmosferę napięcia i tajemnicy. Dodatkowo w fabułę wplata trudną, powojenną rzeczywistość miasta, które dopiero odbudowuje się po zniszczeniach. Przesiedlenci z Kresów, Polacy szukający swojego miejsca w nowej rzeczywistości, muszą zmierzyć się z traumą wojny oraz niepewnością, jaka towarzyszyła każdemu z nich. Historia Wrocławia staje się tu historią nie tylko o wojennych zniszczeniach, ale także o ludzkich losach, o tym, jak przeszłość potrafi zdominować teraźniejszość i jak nie zawsze możemy uciec od cienia historii.
Kaleta umiejętnie splata wątek historyczny z fikcyjnym, tworząc złożone postacie, które nie są ani całkowicie złe, ani całkowicie dobre. Każdy z bohaterów jest uwikłany w swoje prywatne dylematy, a ich działania często budzą mieszane uczucia. To sprawia, że postacie są wiarygodne i pełne emocji. Z wieloma postaciami będzie mogło utożsamić się sporo czytelników. Ponadto, pisarka nie boi się ukazać brutalnej rzeczywistości wojny i powojennej Polski, pokazując, jak wojenne traumy i ambicje mogą wpływać na decyzje ludzi i zmieniać ich życie na zawsze.
Złoto Wrocławia to powieść, która nie tylko zaspokaja głód miłośników historii, ale także oferuje intrygującą zagadkę. To książka o tajemnicach, które kryją się w zakamarkach przeszłości, o ludziach, którzy są gotowi zapłacić najwyższą cenę za zdobycie skarbu, oraz o tym, jak historia potrafi zniszczyć nie tylko miasta, ale i życie ludzkie.
Jolanta Maria Kaleta udowadnia, że potrafi napisać powieść, która łączy w sobie elementy sensacji, kryminału, a jednocześnie porusza głębsze kwestie moralne i społeczne. Złoto Wrocławia to książka pełna napięcia, nieoczekiwanych zwrotów akcji i bohaterów, którzy nie pozwalają o sobie zapomnieć. To opowieść, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci czytelników. Polecam. Zdecydowanie warto dać tej książce szansę.

 

środa, 12 marca 2025

Escobar - Max Czornyj

 



Wydawnictwo Filia, Moja ocena 5-/6
Max Czornyj, autor znany z dobrych thrillerów, po raz kolejny dostarcza nam bardzo ciekawą książkę. Eschobar to powieść, która zagłębia się w mroczne, szalenie kontrowersyjne aspekty ludzkiej natury. Autor przedstawia wstrząsający portret człowieka, który dorósł do roli jednego z najbardziej znanych i przerażających baronów narkotykowych XX wieku – Pabla Escobara.
Powieść opowiada historię, która z pozoru wydaje się całkowicie nieprawdopodobna. To, co Czornyjowi udało się uchwycić, to psychologia człowieka, który przeistacza się z małego, niepozornego dziecka w potwora w ludzkiej skórze.
Escobar pokazuje, jak młody Pablo, z drobnego przestępcy, staje się potężnym baronem narkotykowym, który posiada niemal boską moc. Nas zbohater kontroluje życie i śmierć setek tysięcy osób. Jest przekonany, że jest nie tylko władcą, ale i wręcz boską postacią. Szybko rozwija się jego kult. Mieszkańcy Kolumbii zaczynają traktować go jak świętego, a on sam wierzy, że jego misją jest prowadzenie narodu do „nowego porządku”.
Jednym z największych atutów książki jest forma narracji. Czornyj używa pierwszoosobowej perspektywy. Dzięki temu książka jest ciekawa. Mówiąc o samym Escobarze, Czornyj nie boi się ukazać go jako postać niejednoznaczną, pełną sprzeczności. Z jednej strony potrafi być bezwzględny, z drugiej – czujemy, że jego poczucie misji, choć wypaczone, wręcz chore, daje mu pewną ludzkość. To zderzenie okrucieństwa z chwilami melancholii buduje głębię tej postaci i sprawia, że książka staje się bardzo poruszająca. Sama postać Escobara dzieki temu zderzeniu cech charalteru, staje się dziwna, psychopatyczna.
Pomimo niezwykle mocnej narracji Escobar ma swoją drobną wadę. Czasami, zwłaszcza w momentach, kiedy książka staje się bardziej filozoficzna i refleksyjna, tempo akcji nieco zwalnia, co może powodować, że czytelnik traci momentami wrażenie ciągłego napięcia. Jednak, biorąc pod uwagę głębię emocji, jest to drobny mankament, który nie psuje ogólnego odbioru książki.
Escobar na długo pozostaje w pamięci. Max Czornyj zdołał stworzyć książkę, która ukazuje jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci współczesnej historii. Poza tym czytelnik głęboko zastanawia się nad naturą władzy, moralności i granicami ludzkiej psychiki. Escobar jawi się tu nie tylko jako potwór, ale jako człowiek, który w swoim własnym mniemaniu miał misję, której realizacja wymagała niewyobrażalnych poświęceń. Czy był całkowicie złym człowiekiem? Trudno jednoznacznie to określić. Czornyj nie pozostawia czytelnika z konkretnymi odpowiedziami. Jeszcze długo po zakończeniu lektury, to i wiele innych pytań, pozostaje w głowie czytelnika. Warto przeczytać.


poniedziałek, 10 marca 2025

Współlokator - Linus Geschke

 


Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5-/6
Jest to zaskakujący thriller, który wnika w zawiłe relacje międzyludzkie. Geschke stworzył powieść, która balansuje na granicy sensacji i psychologicznego dramatu, dając czytelnikowi coś więcej niż tylko zbrodnię do rozwiązania.
Akcja rozpoczyna się od brutalnego odkrycia w mieszkaniu trojga bohaterów – Sarah, Marca i Henninga. Po upojnej nocy w mieście para budzi się, by odkryć, że coś tragicznego się wydarzyło. Henning, ich współlokator, znika w tajemniczych okolicznościach, pozostawiając po sobie jedynie kałużę krwi. Wszystkie ślady prowadzą do Sarah i Marca, którzy stają się głównymi podejrzanymi. Jednak czy na pewno to oni są winni? A może zbrodnia ma zupełnie inne tło?
Całą historię poznajemy z trzech różnych punktów widzenia. Każda z postaci ma swoją wersję wydarzeń, które pozornie nie mają nic wspólnego, a jednak łączą się w coraz bardziej intrygującą całość. Geschke w ciekawy sposób splata losy bohaterów, odsłaniając ich mroczne tajemnice, które przez lata były ukrywane pod powierzchnią pozornie idealnych relacji.
W trakcie śledztwa nadkomisarz Bianca Rakow próbuje rozwikłać zagadkę zbrodni, ale im więcej odkrywa, tym bardziej zaczyna wątpić w prawdziwość świadectw świadków. Która wersja jest prawdziwa? Czy Sarah i Marc faktycznie są winni, czy może w całej sprawie chodzi o coś zupełnie innego?
To książka, która nie daje się łatwo zaszufladkować. Linus Geschke dobrze balansuje pomiędzy kryminałem, thrillerem i psychologicznym dramatem. W tle zbrodni rozgrywa się historia niełatwych, pełnych napięć relacji międzyludzkich. Geschke bada, jak z pozoru niewinne układy mogą prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji, a sama zbrodnia staje się tylko jednym z wielu elementów układanki.
Warto zaznaczyć, że Współlokator nie jest książką, która oferuje proste odpowiedzi. To raczej powieść o relatywizmie prawdy i skutkach, jakie mają nasze decyzje. Mimo że fabuła obfituje w wątki sensacyjne, to jej siłą są właśnie złożoność postaci i niejednoznaczność moralna, która towarzyszy całej historii.
Linus Geschke stworzył intrygujący thriller, który nie tylko wciąga w akcję, ale również zmusza do refleksji nad tym, jak nasze życie może zmieniać się w jednej chwili. Dzieje się tak gdy zaufanie i bliskość zmieniają się w coś mrocznego i niebezpiecznego. Współlokator to książka, którą warto przeczytać, bo nie pozwala na spokojne odłożenie jej na bok – wciąga, niepokoi, zaskakuje i zostaje w głowie na długo po przeczytaniu ostatniej strony.


niedziela, 9 marca 2025

Tragedia "Lusitanii" - Erik Larson

 



Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6

Tragedia Lusitanii to nie tylko fascynująca opowieść o jednej z największych tragedii morskich XX wieku, ale także głęboko poruszająca lekcja o wojnie, ludzkich błędach i brutalności losu. Larson to od lat znany mistrz w opowiadaniu historii z głęboką warstwą tła historycznego. Tym razem po raz kolejny udowadnia, że potrafi stworzyć narrację, która nie tylko wciąga, ale także zmusza do refleksji.
Autor zabiera nas w podróż do czasów I wojny światowej. Wtedy to  luksusowy statek Lusitania wypłynął z Nowego Jorku 01 maja 1915 roku. Nikt nie był świadomy nadchodzącej katastrofy. Statek, będący symbolem nowoczesności i bezpieczeństwa, miał przewieźć pasażerów przez Atlantyk do Liverpoolu. Jednak w tym czasie wody otaczające Wielką Brytanię były już od dawna uznawane za strefę wojenną. Niemieckie U-booty polowały na statki, które nie miały jak się bronić przed ich atakami.
Erik Larson z doskonałą precyzją odtwarza atmosferę tamtych dni – zarówno na pokładzie Lusitanii, jak i w niemieckich dowództwach wojskowych. Pokazuje nie tylko samą tragedię, ale i wydarzenia, które do niej doprowadziły. Chdzi tu o błędne decyzje, niedocenianie zagrożenia, a także bezwzględną determinację niemieckiego kapitana U-boota, Walthera Schwiegera. Czuć, jak z każdą stroną narasta napięcie. Jest ono wręcz namacalne. Larson umiejętnie buduje atmosferę niepewności, kiedy pasażerowie luksusowego liniowca wciąż nie zdają sobie sprawy z nieuchronnego niebezpieczeństwa.
Kapitan Lusitanii, William Thomas Turner, staje się nie tylko bohaterem, ale i tragiczną postacią. Jego wiara w dżentelmeńskie zasady wojny, które przez ostatni wiek chroniły statki cywilne, pokazuje, jak pewność siebie i zbytnia wiara w pewne zasady, możgą prowadzić do zguby.
Z kolei Schwieger, nieustępliwy i bezwzględny w swoim dążeniu do zniszczenia, staje się symbolem brutalności wojny, która nie rozróżnia między cywilami a żołnierzami.
Larson w mistrzowski sposób splata wątki związane z politycznymi napięciami, dylematami moralnymi, a także ludzkimi dramatami. Warto podkreślić, że książka nie jest tylko kroniką wydarzeń, ale także głęboką refleksją nad tym, jak wojna zmienia zasady, jak wpłynęła na losy ludzi. Autor ukazuje nie tylko tragedię samą w sobie, ale także szerszy kontekst, w którym doszło do zbrodni.
Ta książka zmusza do zadania sobie pytania o to, jak cienka jest granica między heroizmem a głupotą i jak historia jest kształtowana przez nasze błędy, niedopatrzenia i pychę.
Erik Larson, z jego charakterystyczną zdolnością do łączenia pasji do historii z narracyjnym talentem, mieszania historii jednostek z wielką historią świata, stworzył dzieło, które nie tylko wciąga, ale też wywołuje silne emocje. Tragedia Lusitanii to książka, która zostaje z czytelnikiem na długo po jej zakończeniu. To opowieść o ludzkich tragediach, o tym, jak wojna kształtuje losy i o tym, jak w jednej chwili życie może się zmienić w gruz.
Tragedia Lusitanii to opowieść, która nie tylko przypomina o tragedii, która wstrząsnęła światem, ale także zmusza do refleksji nad naturą wojny, moralnością i odpowiedzialnością za konsekwencje decyzji. Larson stworzył arcydzieło, które będzie emocjonalnie i intelektualnie poruszać każdego, kto sięgnie po tę książkę. Warto zwrócić uwagę na bogatą bibliografię i trud, jaki zadał sobie autor żeby zgromadzić potrzebne materiały. Polecam.

 

sobota, 8 marca 2025

Tylko Beatrycze - Teodor Parnicki

 


Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 6/6

Wyjątkowa ksiażka czytana na raty. Tylko Beatrycze to jedno z najwybitniejszych dzieł w historii polskiej literatury, a zarazem jeden z najwspanialszych przykładów powieści historycznej. Wielu krytyków twierdzi, iż nie jest to powieść. Brak w niej bowiem typowej narracji. Ja jednak nadal będę ją nazywać powieścią, z którą zmierzyłam się po raz pierwszy. Było to nie lada wyzwanie intelektualne. Było warto.
Powieść jest nie tylko zapisem fascynujących wydarzeń tamtej epoki, ale również głęboką refleksją nad historią, teologią, filozofią i naturą ludzkiej obsesji.
Teodor Parnicki zabiera czytelnika w podróż do średniowiecza. Autor wyraźnie odrzuca stereotypowe, znane nam do tej pory, postrzeganie tego okresu jako epoki ciemności i zabobonu. Tę epokę pisarz ukazuje jako czas intelektualnych poszukiwań, filozoficznych dylematów i głębokich rozważań teologicznych. Akcja powieści na pozór skupiaja się na śledztwie dotyczącym tajemniczego spalenia mnichów. Jednak fabuła szybko przekształca się w wielką psychoanalizę, w której centralnym punktem staje się postać Stanisława, diakona uwikłanego w obsesję dotyczącą czeskiej księżniczki – tajemniczej Beatrycze.
Dialogi między papieżem Janem XXII a Stanisławem są rdzeniem powieści. Ich rozmowy to intelektualne starcia, w których Parnicki łączy kwestie teologiczne, filozoficzne i psychologiczne. Jest to pojedynek idei, w którym autor stawia fundamentalne pytania o naturę Boga, ludzką wolność, przeznaczenie i grzech. Pisarz unika łatwych odpowiedzi. Zamiast tego wciąga czytelnika w głąb labiryntu dylematów, w których nie ma miejsca na jednoznaczne oceny.
Pisarz ciekawie ukazuje, jak historia prywatnych uczuć Stanisława łączy się z wielką historią. W osobie Beatrycze splatają się wątki historyczne, romantyczne i tragiczne. Mamy do czynienia z postacią, która w literaturze jest niczym zagadka, nieuchwytna, jak sen, marzenie. Poza tym jest to postać, której tragiczne i pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji życie, stanowi istotny element historycznej układanki.
Książka ukazuje niezwykłą dbałość Parnickiego o detale historyczne, jak i głęboką znajomość średniowiecznych realiów.
Forma powieści przypomina misternie tkaną sieć, w której poszczególne wątki i obsesje splatają się ze sobą. Nic więcej na ten temat nie napisze. Są takie książki, powieści, o których nie da się zbyt wiele napisać. Tylko Beatrycze należy do takich lektur.
Jest to książka, która nie tylko angażuje umysł, ale także pozostawia trwały ślad w sercu. Lektura zmusza do myślenia, do zastanawiania się nad tym, czym jest historia, jak widzimy przeszłość i jak nasze osobiste obsesje, wybory i uczucia mogą się splatać z wielką historią. Parnicki udowadnia, że literatura historyczna nie musi być jedynie zapisem wydarzeń – może być także wielką filozoficzną i psychologiczną refleksją nad kondycją człowieka.
To książka bardzo wymagająca, nie dla wszystkich. Warto się jednak z nią zmierzyć. Warto podjąć to wyzwanie. To lektura dla wszystkich, którzy pragną zanurzyć się w nieprzeciętnej powieści, pełnej intelektualnych wyzwań, emocji. Tylko Beatrycze jest absolutnym arcydziełem. To książka, która powinna zagościć na półce każdego, kto ceni literaturę wymagającą, ale równocześnie dającą prawdziwą satysfakcję z lektury.

wtorek, 4 marca 2025

Ślad krwi - Klaudia Muniak

 



Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5,5/6
Ślad krwi to emocjonujący thriller, który poruszy każdego czytelnika. Książka trzyma w napięciu do ostatnich stron.
Główna bohaterka, Weronika Zalewska, cierpi na wrodzoną analgezję. Jest to rzadka choroba genetyczną, która sprawia, że nie odczuwa bólu. To zdolność, która w obliczu zagrożenia staje się również pułapką. Ujawnia się to gdy Weronika zostaje porwana przez szaleńca. Poczucie bezradności i coraz bardziej zbliżająca się śmierć stawiają ją w okropnej sytuacji.
Autorka ciekawie łączy wątek sensacyjny z emocjonalnym. W ten sosób odkrywa przed czytelnikiem nie tylko niepokojącą historię porwania, ale również ukazuje złożoność relacji rodzinnych. Weronika, choć nie odczuwa bólu fizycznego, zmaga się z wewnętrznymi traumami. Są one związane z porzuceniem przez matkę, która odeszła, gdy nasza bohaterka była dzieckiem. Wkrótce, w miarę rozwoju akcji, okazuje się, że przeszłość nie jest tak jasna, jak jej się wydawało, a jej życie wiąże się z zagadką, która może rozwiązać się dopiero w dramatycznych okolicznościach.
W powieści świetnie wpleciony jest wątek komisarz Judyty Oleckiej. To postać pełna determinacji, której działania kontrastują z bezsilnością Weroniki. Chociaż fabuła jest pełna zaskoczeń, to właśnie postać Oleckiej nadaje książce dodatkowego ładunku emocjonalnego. Jej rola w odkrywaniu prawdy staje się kluczowa w całej opowieści.
Muniak świetnie bawi się czytelnikiem, jego zaskoczeniem, dozuje nowe fakty i napięcie. W miarę jak komisarz zbliża się do rozwiązania zagadki, Weronika musi walczyć o życie. Dodatkowo pytania o przeszłość matki nabierają nowego znaczenia. Do samego końca nie można być pewnym, jak zakończy się ta historia.
Ślad krwi to thriller pełen zwrotów akcji, który porusza nie tylko wątki sensacyjne, ale również głęboko osobiste. Przekonuje nas, że czasami największymi zagrożeniami są te, które nie dają się dostrzec od razu. Klaudia Muniak z powodzeniem łączy te wszystkie elementy, tworząc mroczny, emocjonujący i wciągający obraz. Idealna lektura dla miłośników nieoczywistych thrillerów, którzy szukają historii, w której nic nie jest takim, jakim się wydaje. Polecam. Klaudia Muniak kolejny raz udowodniła, że świetnie pisze.

poniedziałek, 3 marca 2025

Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach - Mariola Pryzwan

 



Wydawnictwo MG, Moja ocena 5,5/6
Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach to pasjonująca podróż przez życie jednej z najwybitniejszych postaci polskiej literatury XX wieku. Mariola Pryzwan, zafascynowana twórczością i biografią poetki, przygotowała dla czytelników zbiór wspomnień oraz listów, które pozwalają odkryć nieznane oblicza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, postaci która ze wszech miar wyjątkowej.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, znana w kręgach literackich jako "Lilka", to poetka, dramatopisarka i malarka, której życie było nierozerwalnie związane z burzliwymi wydarzeniami XX wieku. Urodzona w słynnej rodzinie Kossaków, przez całe swoje życie zmagająca się z osobistymi tragediami, wojenną zawieruchą, emigracją i nieustanną tęsknotą za ojczyzną.
Pryzwan w swojej książce zbudowała nie tylko obraz samej poetki, ale także szereg fascynujących wątków dotyczących jej życia prywatnego, emocjonalnych przeżyć oraz relacji z bliskimi. Autorce udało się zachować balans pomiędzy oddaniem głosu samej Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (przy pomocy jej własnych słów zawartych w listach) a ukazaniem zewnętrznych relacji i perspektyw osób, które ją znały.
Książka daje czytelnikowi wgląd w życie i osobowość Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, na którą rzutowały liczne tragedie osobiste, w tym jej rozwód, zmagania z biedą, a także wojenne doświadczenia. Szczególnie wojenne wydarzenia zmieniły Pawlikowską-Jasnorzewską na zawsze. Istotna była także póżniejsza emigracja. Życie poetki było pełne goryczy, tęsknoty i niewyrażalnego smutku. Promimo wierszy pełnych żaru, nasza bohaterka była kobieta głęboko nieszczęśliwa. W książce Pryzwan pojawia się także nieco mniej znany wątek: wojennej tułaczki poetki, która zmuszona była opuścić Polskę, a przez długie lata żyła na obczyźnie, borykając się z problemami finansowymi i emocjonalnymi.
Wspaniale ukazane są przyjaźnie i miłości naszej bohaterki. Miały one istotne znaczenie dla jej rozwoju twórczego. Była bliska wielu wybitnym postaciom literackim i artystycznym swojego czasu, co również znajduje odbicie w książce. Pryzwan skutecznie rekonstruuje te relacje, w szczególności relacje Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej z jej mężami, kochankami oraz przyjaciółmi, co pozwala lepiej zrozumieć, jak artystka odnajdywała równowagę pomiędzy trudnym, często tragicznym życiem osobistym, a twórczością.
Dzięki tak osobistemu, dogłębnemu podejściu Pryzwan do jej bohaterki, książka stała się nie tylko opowieścią o twórczości, ale także o niewyobrażalnym cierpieniu, które ostatecznie doprowadziło do śmierci Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej w 1945 roku. Zmarła w wieku zaledwie 54 lat.
Wspomnienia i listy, które Pryzwan udało się zebrać, oddają dramatyczny obraz ostatnich lat poetki – lat wypełnionych cierpieniem, ale także pełnych twórczego napięcia. To napięcie pozwalało jej nadal tworzyć, mimo nieustannie pogarszającego się stanu zdrowia.
Książka Marioli Pryzwan jest napisana z wielką wrażliwością i szacunkiem dla osoby, której biografię opowiada. Autorka zdołała stworzyć dzieło, które wciąga od pierwszych stron i pozwala na głębsze zrozumienie skomplikowanej osobowości Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Wykorzystanie listów oraz wspomnień osób z jej otoczenia stanowi cenne źródło informacji, które łączą się w spójną całość, tworząc obraz poetki zarówno w jej blaskach, jak i cieniach.
Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach Marioli Pryzwan to nie tylko biografia wielkiej poetki, ale także poruszająca opowieść o kobiecie, która mimo przeciwności losu pozostawiła niezatarte ślady w polskiej literaturze. To książka pełna emocji, głębokich refleksji i nieoczywistych wniosków o sztuce, miłości i życiu. Mariola Pryzwan wykonała kawał świetnej pracy, kreując fascynujący portret jednej z najbardziej złożonych postaci polskiej literatury. Gorąco zachęcam do lektury. To wyjątkowa i poruszająca opowieść o niezwykłej kobiecie.

niedziela, 2 marca 2025

Bitwa pod Maldon. Powrót Beorhtnotha - J.R.R. Tolkien

 


Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Bitwa pod Maldon. Powrót Beorhtnotha to wyjątkowe dzieło, które w interesujący sposób łączy talent J.R.R. Tolkiena z głęboko osadzonym w historii Anglii tekstem poetyckim. To książka, która ukazuje talent autora Władcy Pierścieni do przekładania starych, anglosaskich tekstów na nowoczesny język. Poza tym to książka, która odpowiada powiedzenie, że nie ilość stron, a treść mają znaczenie. Na zaledwie 180 stronach autor zawarł tak wiele.
Fabuła koncentruje się na bitwie, która miała miejsce w 991 roku. To wtedy wojska anglosaskie dowodzone przez księcia Beorhtnotha zmierzyły się z Wikingami nad rzeką Blackwater, w pobliżu miasta Maldon. Tolkien w swoim przekładzie prozą oddaje heroizm tej tragicznej bitwy. Choć zachowały się tylko fragmenty oryginalnego utworu, to właśnie te 325 wersów zawiera nieocenioną wartość. Jest to zapis wydarzeń, a także świadectwo staroangielskiego języka oraz tradycji poetyckiej.
Tolkien oddaje hołd poezji, która dla niego była (jak sam twierdzi) ostatnim ocalałym fragmentem dawnej angielskiej heroicznej poezji minstreli. Powrót Beorhtnotha stanowi rozszerzenie tematu i wprowadza nas w alternatywne zakończenie bitwy. Pozwala ono na refleksję nad tragizmem wojny, śmiercią i dziedzictwem bohaterów.
Autor nie poprzestaje tylko na przekładzie. Jego pasja badawcza ujawnia się również w esejach. Szczególnie interesujący jest wykład Tradycja wersyfikacji w języku staroangielskim, który przybliża czytelnikowi specyficzny rytm i strukturę poezji epoki, a także wskazuje na to, jak wielki wpływ miały one na późniejsze pokolenia pisarzy, w tym samego Tolkiena.
Bitwa pod Maldon. Powrót Beorhtnotha to książka, która nie tylko fascynuje miłośników Tolkiena, ale również każdego, kto jest ciekawy wczesnośredniowiecznej literatury i historii Anglii. Jest to lektura dla tych, którzy poszukują głębszego zrozumienia wartości i ideałów, które zbudowały dawne społeczeństwa, a także dla tych, którzy chcą zobaczyć, jak geniusz literacki Tolkiena objawia się w kontekście znacznie starszych dzieł. Polecam.