Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 6/6
Książka niezwykle poruszająca, zapadająca w pamięć i bez dwóch zdań - wybitna.
Null, podobnie jak wcześniejsze dzieła Szczepana Twardocha, nie daje czytelnikowi komfortu czytelniczego ani prostych odpowiedzi. To opowieść pełna surowości, brutalnej rzeczywistości i pytań, które nie mają jednoznacznych odpowiedzi. Twardoch, mistrz języka i wnikliwego portretu ludzkiej psychiki, po raz kolejny sięga po tematy trudne, mroczne i zagmatwane.
W swoich wcześniejszych książkach, takich jak Morfina czy Drach, Twardoch badał skomplikowane relacje międzyludzkie, tożsamość narodową, a także zagadnienia wojny, historii i moralności. W książce Null autor kontynuuje te wątki, dodając do swojej twórczości warstwę wojennej opowieści, która łączy brutalność rzeczywistości z filozoficznymi refleksjami.
Null to historia wojny, która nie jest ani bohaterstwem, ani heroicznym oporem. Akcja książki dzieje się w miejscu, które Twardoch określa jako „null”, co można rozumieć jako przestrzeń wyjętą z czasu, bez nadziei, ale i bez rozwiązania. Główny bohater, Koń, trafia na front, gdzie – zamiast walczyć o „wygraną” – zmaga się z własnym przetrwaniem. Wojna jest tu nie tylko tłem, ale również stanem umysłu. Twardoch przedstawia wojnę jako miejsce nie tylko fizycznej destrukcji, ale i wewnętrznego rozpadu. I to ostatnie jest najgorsze. Koń, który porzucił swoje dawne życie w Polsce, nie tylko staje się żołnierzem, ale i poszukuje sensu w świecie, który go przerósł. A to dopiero początek. Nie ma sensu więcej pisać o treści. Są takie książki, o których fabule po prostu napisać się nie da. I taką ksiażką jest własnie Null.
Z opowieści o wojnie, w której nie ma heroicznych zwycięstw, Twardoch buduje pełen chaosu, a jednocześnie niezwykle intymny portret człowieka w ekstremalnych warunkach. Na „nullu” spotykamy nie tylko żołnierzy walczących, ale również ludzi zagubionych, błądzących w świecie, który stracił jakiekolwiek punkty odniesienia.
Najnowsza książka Twardocha to nie tylko opowieść o wojnie, ale o człowieku w obliczu śmierci, pożądania, samotności i znieczulicy. Z jednej strony mamy do czynienia z brutalną walką o życie, z drugiej – z wewnętrzną walką o sens tej egzystencji. Null to książka o wojnie, w której nie ma miejsca na wojnę dobra ze złem.
Twardoch po raz kolejny zaskakuje swoją umiejętnością przedstawiania świata w sposób niezwykle realistyczny. Czytelnik w tej książce nie zostaje pocieszony, ale skonfrontowany z najczarniejszymi stronami ludzkiej psychiki i rzeczywistości. Książka jest trudna, wymagająca i nie daje łatwych odpowiedzi na postawione pytania. To opowieść o życiu w stanie wojennego kryzysu, gdzie każda decyzja, każde uczucie jest nie tylko osadzone w realiach wojny, ale również w głębokich, wewnętrznych rozterkach bohaterów. Jestem zachwycona i przerażona tą lekturą. Zachwycona, bo autor uzywając swojego talentu pokazal coś wyjątkowego, coś co, nie ukrywajmy, drzemie w większości z nas. Przerażona jestem, bo to pokazane "coś" jest koszmarne, niewyobrażalnei straszne. Na miejscu Konia może się znależć każdy z nas.
Null to powieść, która zostaje z czytelnikiem na długo po przeczytaniu ostatniej strony. To książka, która nie daje prostych odpowiedzi na pytanie o sens walki, o nadzieję, o miłość w obliczu śmierci. Twardoch ponownie udowadnia, że jest mistrzem literackiego portretu ludzi uwikłanych w chaos i rozpacz, i potrafi zbudować opowieść, która wciąga i porusza. Ponownie Twardoch zmusza czytelnika do myślenia o rzeczach najważniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.