Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5,5/6
Czy można uciec przed przeszłością, jeśli ta czeka tuż za drzwiami? Bartosz Szczygielski w swojej najnowszej powieści Po zmroku zabiera czytelnika w podróż nie tylko przez gęste, mazurskie lasy, ale przede wszystkim przez lęki i traumy skrywane głęboko w sercu bohaterki. I robi to w sposób, który potrafi wywołać gęsią skórkę u czytelnika.
Główna bohaterka, Kasandra Lit, to nietypowa dziennikarka walcząca o kolejną sensację. Jest to kobieta z przeszłością, dla której każde wyjście z mieszkania to akt odwagi. Jej codzienność to praca zza ekranu, w bezpiecznym dystansie od świata. Wszystko zmienia się, gdy dostaje zlecenie na reportaż z pensjonatu Uroczysko. Nazwa brzmi jak z bajki, ale bajkowość kończy się na tabliczce przy wjeździe do lasu. Dalej czeka coś znacznie bardziej mrocznego.
Szczygielski doskonale gra napięciem. Jest to bardzo charakterystyczne dla każdej jego książki. Nie straszy wprost, nie epatuje przemocą – za to snuje opowieść duszną, lepką od niepokoju, osnutą mgłą tajemnicy. W Uroczysku czuć coś nieuchwytnego, coś co sprawia, że czytelnik nie tylko chce poznać rozwiązanie zagadki, ale też… nie do końca jest pewien, czy rzeczywiście chce je znać.
Postać Kasandry to ogromny atut powieści. Jest ona pełna kontrastów, jednocześnie silna i krucha, zmagająca się z demonami zarówno z zewnątrz, jak i z wewnątrz. Jej relacja z Moniką Wawrzyniak, fotoreporterką towarzyszącą jej w tej wyprawie, nadaje historii głębi i realności. Gdy znika ktoś bardzo bliski naszej bohaterce...napięcie sięga zenitu, a czytelnik zostaje sam z pytaniem: co tak naprawdę czai się w tym lesie?
Motyw przestrogi Nie wchodź do lasu po zmroku jest wyczuwalny od pierwszych stron książki. Powraca on jak mantra i staje się symbolem – nie tylko ostrzeżenia, ale granicy między światem racjonalnym a tym, co pierwotne, może nawet nadprzyrodzone. Szczygielski umiejętnie igra z konwencją thrillera psychologicznego, horroru i powieści obyczajowej, nie dając się zaszufladkować.
Po zmroku to książka dla tych, którzy lubią, gdy ich lęki przybierają kształt słów. Dla tych, którzy szukają thrillera nieoczywistego – takiego, który zostaje z tobą długo po zamknięciu ostatniej strony. Bo kiedy kończy się dzień, a las cichnie… może to właśnie wtedy wszystko się zaczyna.
Po zmroku Bartosza Szczygielskiego to inteligentny thriller psychologiczny, w którym granica między rzeczywistością a lękiem zaciera się z każdą stroną. Niepokój staje się tu nie tylko tłem, ale bohaterem samym w sobie. Dla fanów gęstej atmosfery, dobrze napisanych bohaterów i historii, która zostaje w pamięci na długo. Bardzo polecam.