środa, 29 listopada 2023

W szponach - Izabela Janiszewska

 



Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5,5/6

Kolejna zachwycająca, przykuwająca i szokująco realna książka autorstwa Izabeli Janiszewskiej. Od pierwszego tomu słynnej, debiutanckiej trylogii (Wrzask, Histeria, Amok) jestem wierną fanką twórczości Izabeli Janiszewskiej. W szponach tylko potwierdza wielki talent pisarki.
Historia rozpoczyna się gdy sześcioletni Benjamin po stracie ojca przeprowadza się wraz z matką do Grodziska. Strata rodzica to największa tragedia dla dziecka. Gdy do tego dojdzie jeszcze zmiana otoczenia, miejsca zamieszkania, trauma jest jeszcze większa.
Benjamin i jego mama nie potrafią pogodzić się ze śmiercią najbliższej dla nich osoby. Żeby odciąć się od wspomnień postanawiają zamieszkać w rodzinnym domu zmarłego ojca i męża. Niby zmiana otoczenia ma pomóc, ale ani dla chłopca ani dla jego matki nie jest to żadnym ukojeniem, a wręcz odwrotnie.
Przeprowadzka daje początek niepokojącym wydarzeniom, które krok po kroku prowadzą do czegoś równie zaskakującego, jak i grożnego. Nic więcej wam nie zdradzę. Mocno za to zachęcam do lektury tej zaskakującej i świetnie napisanej historii. Jestem przekonana, że zaskoczy was równie mocno jak mnie.
W szponach to kolejna książka, w której Janiszewska po prostu przeczołguje emocjonalnie czytelnika, gra na jego uczuciach niczym najlepszy wirtuoz. Po lekturze będziecie się czuć jak po jakimś niesamowicie traumatycznym doświadczeniu. Przynajmniej ja się tak czułam.
Jednak muszę przyznać, iż tego właśnie od autorki oczekiwałam. Genialnie skonstruowana intryga, świetnie prowadzona akcja, fabuła na dwóch płaszczyznach czasowych, którą pisarka podkręca w najmniej oczekiwanych momentach, naprawdę świetni bohaterowie i finał.Tak, finał to wisienka na torcie. Inteligentny, niesamowity, zaskakujący i zmuszający do przemyślenia kilku spraw. Janiszewska znowu porusza i zachwyca, a jej książka osacza czytelnika od pierwszej strony. Polecam.

niedziela, 26 listopada 2023

Klub - Ellery Lloyd

 



Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 1/6
Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Dostałam mniej niż przeciętne czytadło, którego lekturę zdecydowanie wam odradzam, szkoda czasu.
Ta książka to nudna, przegadana, rozwlekła instrukcja, jak prowadzić nocny klub i wszystko zepsuć. Tak to można podsumować. Nie dałam rady doczytać do końca. Po lekturze 201 strony zrezygnowałam. Uznałam, że jest tyle ciekawszych książek, ze na coś tak nudnego, infantylnego szkoda czasu.
Owszem pierwsze kilkanaście stron jest super, mocne wejście, mocne napięcie, zapowiedż czegoś ekscytującego. Niestety to wszystko szybko się rozmywa. Miałam wrażenie, jakby początek i ciąg dalszy pisały dwie różne osoby.
Bohaterowie płascy, nudni, małostkowi, osoby, z którymi nigdy nie chciałabym mieć nic do czynienia.
Praktycznie brak dialogów. To zaskakujące, ale tak jest. Za to mnóstwo, bardzo dużo, praktycznie same opisy, nikomu niepotrzebne wstawki, np. instrukcja dot. przygotowania domków dla przybyłych gości i inne absurdalnie nudne i niepotrzebne informacje.
Treść jest nudna, nikomu niepotrzebna, infantylna, ze 3-4 razy zgubiłam się, nie ogarnęłam kto, co i jak. Obłęd jakiś. Więcej nie ma o czym pisać. Ta książka na więcej uwagi nie zasługuje. Odradzam.



środa, 22 listopada 2023

Samotna noc - Charlotte Link

 


Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6
Samotna noc, to kolejna książka Charlotte Link, którą miałam okazję przeczytać. Link to bardzo nierówna pisarka. Chodzi mi o styl pisarski i gatunek literacki, którym dana książka jest. Twórczość niemieckiej autorki przypomina sinusoidę - od genialnego Domu sióstr poprzez bardzo dobre Echo winy, Grę cieni i Przerwane milczenie, dosyć dobrego Obserwatora do pozostałych książek, które są jak dla mnie poniżej średniego poziomu.
Samotna noc to powrót niemieckiej pisarki do doskonałej formy. Przyznam się, że jestem bardzo, ale to bardzo mile zaskoczona.
Link zaserwowała nam wszystko, co w klasycznym, pełnokrwistym thrillerze najważniejsze. Panuje w nim atmosfera, która niesamowicie wpływa zarówno na bohaterów, jak i czytelnika, który krok po kroku poznaje losy postaci zaplątanych w niesamowitą zagadkę.
Bez wątpienia to książka bardzo intrygująca, wciągająca od pierwszej strony i niesamowicie mocno oddziałująca na emocje czytającej jej osoby. To taki emocjonalny rollercoster, który nie zatrzymuje się ani na chwilę.
Świetne kreacje nieoczywistych, wręcz rozrywanych przez emocję i zdarzenia bohaterów. Każdy z nich genialnie nakreślony, każdy bardzo mocno doświadczony przez los, każdy do bólu zanurzony w rozgrywającej się historii. Samotność, strach, niepewność są w tej książce odmienione chyba przez wszystkie przypadki.
Samotna noc zaskakuje. Link pisze na ogół bardzo dobrze...no niektóre książki ma słabsze, ale są one w mniejszości. Jednak żadna z jej dotychczasowych powieści nie była tak emocjonalna, mocna, dosadna i tak bardzo mroczna.
W sumie można by Samotną noc podciągnąć pod książkę klimatem ocierającą się o noir. To coś zupełnie nowego w dorobku niemieckiej pisarki.
A wszystko rozpoczyna się w grudnia w małej angielskiej wiosce. To wtedy Anna Carter wracając w ponury wieczór do domu jest świadkiem dziwnej sytuacji z udziałem znajomej i zakapturzonego, tajemniczego mężczyzny. Niby to nic takiego, ale Annie nie daje to spokoju.
Następnego dnia okazuje się, że widziana wczoraj znajoma Anny została zamordowana. Czy Anna mogła zapobiec morderstwu? Co z tym mają wspólnego wydarzenia z przeszłości?
Naprawdę dobra, mocna, warta lektury książka. Polecam.

 

niedziela, 19 listopada 2023

Diabelski krąg - Przemysław Borkowski

 



Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5/6
Kolejny tom z serii przygód i śledztw prokurator Gabrieli Seredyńskiej.
Tym razem nasza bohaterka wraca w rodzinne strony na pogrzeb ojca. Z pozoru wszystko powinno pójść zgodnie z planem. Co może się skomplikować w momencie pogrzebu? Jak się okaże - wszystko. To, co wydarzy się po ceremonii jeszcze bardziej wszystko zagmatwa.
Idąc za prokuratorską intuicją Seredyńska rozpoczyna śledztwo, zadaje pytania, tropi i stara się przerwać krąg milczenia miejscowych. Nie udaje jej się to. Miejscowa społeczność jest wyjątkowo nieufna wobec niej, a dodatkowo każdy zdaje się chować jakieś trupy w szafie, mieć sekrety.
Bardzo szybko okaże się, że ta niewielka, hermetyczna społeczność to grupa rodem z koszmaru. A to dopiero początek. Kolejne godziny, dni prokuratorskiego śledztwa udowadniają Seredyńskiej, iż będzie jeszcze trudniej, a całość sprawy jest bardzo skomplikowana.
Nowe wątki mnożą się, problemy pączkują, a błędne tropy pojawiają nie wiadomo skąd. Dodatkowo nic nie jest takim, jakim z pozoru zdaje się być. A to co najlepsze jeszcze przed nami. Im dalej będziemy wnikać w dochodzenie, im bardziej poznawać życie i otoczenie miejscowych, tym bardziej się wszystko zagmatwa.
Co się wydarzyło? Co miejscowi mają na sumieniu? Odpowiedż na te i wiele innych pytań znajdziecie w tej naprawdę dobrze napisanej książce.
Przemysław Borkowski napisał doskonały kryminał z mocnym wątkiem obyczajowym w tle. Oprócz zawiłej sprawy kryminalnej mamy świetne studium ludzkich charakterów, póz, zachowań. W trakcie lektury nasuwają się pytania o to jak żyjemy, co robimy, o czym myślimy, co kieruje naszymi poczynaniami i dokąd zmierzamy. Nie są to wesołe wnioski i odpowiedzi. Żyjemy w świecie pozy, iluzji, zaniku człowieczeństwa. Niezagojone rany mogą za wiele lat stać się powodem do najgorszych czynów. Rzeczywistość to ułuda, która karmi nas iluzjami. A zresztą sami się o tym przekonajcie z lektury książki. Naprawdę warto. Mega pogmatwana, ba, zakręcona historia.
Autor snuje zawiłą, inteligentną intrygę, co i rusz podsuwa nowe tropy, które dotychczas brane za pewnik fakty usuwają w niebyt. W trakcie lektury Diabelskiego kręgu naprawdę trzeba pogłówkować. Polecam. Dobre, inteligentne, zaskakujące i smutne.



czwartek, 16 listopada 2023

Światło po zmierzchu - Żaneta Pawlik

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra i bardzo poruszająca opowieść, w której autorka, Żaneta Pawlik porusza trudne, niewygodne, uwierające i bardzo bolesne tematy.
Główna bohaterka, Julia, jest znaną, popularną, wręcz uwielbianą aktorką. Pewnego dnia wybucha afera, w której Julia ma swoje miejsce. Kobieta pragnie uciec, ukryć się, odizolować od ludzi. Dla osoby tak znanej, popularnej nie jest to łatwe. Wyprawa do przyjaciółki, poznanie Kosmy, mieszkającego w lesie samotnika, zdecydowanie zmienia jej życie, postrzeganie afery, ale i tego, co tak naprawdę się w życiu liczy.
Do tego trudne, bolesne momenty i decyzje związane z nieuleczalna chorobą matki. To wszystko sprawia, iż Julia końca książki jest zupełnie różną od Julii z początku Po zmierzchu. Czasami kilka wydarzeń, kilka dni, spotkanie z obcym człowiekiem potrafią zmienić życie. Tak jest w tej opowieści, która na pozór może wydawać się banalną, a w rzeczywistości jest mocną, dobrą, mądra historią, która warto poznać.
Bohaterowie książki są trudni, przeczołgani przez los, mocno doświadczeni. Takich postaci w literaturze jest sporo. Wszystko zależy od tego, jak się ich przedstawi, banalnie czy w sposób niezwykły. Pawlik poszła na szczęście tą druga drogą. Dzięki temu mamy do czynienia z naprawdę niezwykłą historią, do lektury której gorąco zachęcam.

Bez wątpienia Po zmierzchu porusza bolesne sprawy, odczarowuje tabu, sprawia, iż czytelnik czyta tę historię na jednym wdechu i jest niesamowicie poruszany oraz czuje się jak rozjechany emocjonalnie. Żaneta Pawlik potrafi pisać o trudnych sprawach, potrafi wyjątkowo działać na czytelnika.
Niespieszna akcja, życiowe problemy, w których wielu z nas odnajdzie siebie i ciepło, które bije z każdej kolejnej strony i ogrzewa także czytelnika. Wspaniała, bardzo dobrze napisana opowieść, idealna lektura na jesień.
Nie ukrywam, bardzo poruszyła mnie ta historia. Ze 2x otarłam łzę wzruszenia i długo będę pamiętać o tym, co przeczytałam i o czym w trakcie lektury myślałam. Polecam.

poniedziałek, 13 listopada 2023

Ostatnia z rodu Stanfieldów - Marc Levy

 



Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra książka, która rozpoczyna się jak lekkie, banalne czytadło, a kończy tak, że można tylko wykrzyknąć wow.
W tle mamy dwie oddzielone od siebie oceanem rodziny, wielką tajemnicę, która z każdą kolejną stroną staje się jeszcze bardziej zagadkowa, tajemniczą wiadomość, która z początku wydaje się być żartem i doskonałą powieść obyczajową ukazująca wielowymiarowe stosunki w rodzinie.
Dodatkowo akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych, co bardzo lubię. We wszystkich przestrzeniach główną rolę odgrywają dwie panię, w jednej części historii będące młodymi kobietami, w drugiej i trzeciej...a to nie zdradzę :).
Książkę czyta się błyskawicznie. Akcja początkowo umiarkowanie absorbująca, w pewnym momencie zmienia się i porywa czytelnika. Napięcie rośnie. Co i rusz pojawiają się nowe wątki. Ale bez obaw. Levy tak wszystko skomponował, tak poprowadził fabułę, iż nic nam się nie plącze, nic nie umyka, wszystko zostaje doprowadzone do końca.
Bardzo dobrze poprowadzony jest wątek śledztwa, jakie prowadzą bohaterowie. Pisarz tak zręcznie wszystko skonstruował, że w pewnym momencie czytelnik łapie się na tym, iż sam staje się mimo woli detektywem.
Na uwagę zasługuje także doskonałe oddanie realiów epoki sprzed kilku dekad i nakreślenie świetnych postaci bohaterów.
Majstersztykiem są jednak wspaniale ukazane, niezwykle skomplikowane relacje pomiędzy wszystkimi bohaterami. Levy w ich zaprezentowaniu osiągnął mistrzostwo. Co ważne, w opowieści brak takiego słodkiego pisania, lukrowanych relacji. Jest za to realizm, często są łzy, ból, ale i radość, uśmiech i miłość.
Gorąco zachęcam do lektury. Ostatnia z rodu Stanfieldów to doskonała, świetnie napisana historia trzech pokoleń i wielkiej tajemnicy z cierpieniem i wzajemną ludzką miłością w tle. Książka absorbuje, angażuje, porusza.

czwartek, 9 listopada 2023

Kukułcze jajo - Camilla Läckberg

 


Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Całkiem udany powrót do Fjällbacki.
Tym razem, jak i w poprzednich tomach, schemat jest niezmienny. W niewielkim w miasteczku popełniona zostaje zbrodnia, która (jak się okaże na skutek świetnie prowadzonego dochodzenia) ma swoje korzenie w innej zbrodni sprzed wielu lat.
Pewnego wieczora, na spokojniej jubileuszowej kolacji zamordowany zostaje znany fotograf. Przygotowywał on we Fjällbace wystawę swoich prac. Wkrótce zna wyspie u wybrzeży miasteczka popełniona zostaje zatrważająca zbrodnia. Bardzo szybko zagadka zaczyna przypominać tę z kryminałów Agathy Christie. Jest ciasno, wręcz duszno, niewielka przestrzeń i grupa podejrzanych osób. A każdy może być zbrodniarzem. Oj dzieje się, dzieje.
Początkowo (jak to w tej serii bywa) akcja toczy się dwutorowo żeby w końcu połączyć się w jedno zaskakujące rozwiązanie.
Śledztwo prowadzi nieustraszona policja policja z Patrickiem Hedstromem na czele. W tle przewija się jego bardzo inteligentna i niestrudzona śledcza, żona Ericka Falck. Do tego spora garść rodzinnych perypetii bohaterów. Całość dobra, momentami naprawdę dobra i przypominająca wcześniejsze tomy serii.
Mocny nacisk położony jest na warstwę społeczną. Sporo uwagi poświęcone jest kwestii osób transseksualnych i niedawnej aferze seksualnej w Komitecie Noblowskim. Tak zawsze było u Läckberg i tak jest w większości skandynawskich kryminałów. Kwestie społeczne autorce ponownie udało się wpleść w kryminalne śledztwo.
Ponieważ bardzo lubiłam wcześniejsze 10 tomów serii, po Kukułcze jajo sięgnęłam z przyjemnością, ale i lekkim niepokojem. Obawiałam się, jak uda się autorce powrót do znanych i bardzo cenionych przez czytelników bohaterów. Jednak Läckberg poradziła sobie z tym zadaniem całkiem dobrze.
Bohaterowie znani i lubiani, zagadka ciekawa i dobrze prowadzona. Czego chcieć więcej. Książkę czytałam z prawdziwą przyjemnością. Zachęcam was do lektury całej Sagi o Fjällbace.



 

wtorek, 7 listopada 2023

Witajcie w Wieczności - Camilla Grebe

 



Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 5,5/6
Bardzo dobra, mocna, wciągająca i z pozoru usypiająca książka, która w pewnym momencie okazuje się być całkowicie zaskakującą i zwalająca z nóg.
To taki miks bardzo dobrego skandynawskiego kryminału, mocnego thrillera i porządnej powieści społeczno-obyczajowej.
8 lat to dużo i mało jednocześnie. Wszystko zależy od tego, czego ten okres dotyczy.
8 lat temu Lykke Andersen miała wszystko. Ona, uznana redaktorka i jej mąż znany wszystkim pisarz wraz z dwójką dwójką nastoletnich synów mieszkali w urokliwie położonej, wręcz idyllicznej posiadłości zwanej Wiecznością.
Co się przez te 8 lat wydarzyło, że teraz, nagle Lykke zostaje oskarżona o morderstwo? Dla wszystkich jest to szok.
Jeszcze większy szok, zdziwienie budzi fakt, iż Lykke milczy. Gdy w końcu chce rozmawiać wyznacza do tego jedną osobę, inspektora Manfreda Olssona. Co się za tym kryje? Pytania mnożą się z każdą kolejną stroną, a sama fabuła, z początku powolna, zaczyna nagle gnać niczym torpeda.
Świetnie napisana historia czterech osób, od lektury której trudno się oderwać. Autorka snując swoją opowieść wodzi nas na manowce, podsuwa tropy, które za moment, gdy w naszym umyśle zabrniemy w ślepą uliczkę, okazują się być fałszywymi.
Akcję śledzimy dwutorowo, teraz i przed ośmiu laty. Całość informacji, umiejętnie podsuwana czytelnikowi tylko rozbudza ciekawość na dalszy ciąg. Nie wiadomo kiedy kończymy lekturę wręcz z wypiekami na twarzy.
Więcej nie zdradzę. Napiszę tylko, że z pewnością będziecie zaskoczeni. No i to zakończenie... wisienka na torcie:)
Początek książki mimo mocnego akcentu jest powolny. Tym, którzy nie znają twórczości Grebe może się wydawać, że książka będzie powolna, senna, po prostu nudna.
Nic bardziej mylnego. Autorka pisze mocno, ostro, zmusza do myślenia, umiejętnie podkręca akcję.
Zdecydowanie warto przeczytać. To po prostu bardzo dobra książka.

 

niedziela, 5 listopada 2023

Języki prawdy. Eseje z lat 2003-2020 - Salman Rushdie

 



Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 6/6
Wspaniała, powalająca erudycją książka. Idealna lektura w oczekiwaniu na na nową powieść Rushdiego, Miasto zwycięstwa, która w listopadzie ukaże się nakładem Wydawnictwa Rebis.
O czym są Języki prawdy? Pokrótce - o wszystkim. Bohaterem jest gównie są Rushdie. Jest on jakby osią ciągnącą pozostałe kwestie, trzymającą w pionie książkę. Od tej osi odchodzi mnóstwo jakby odnóg, gałęzi, które traktują o wielu sprawach mniej lub bardziej związanych z pisarzem.
Mamy więc rozważania o lęku, smutku, radości, miłości, nostalgii, obawach przed zmianami, które zachodzą w świecie wokół nas, o lęku przed radykalizacją narodów, grup etnicznych, o fanatyzmie wiążącym się z narodami, ale i z religią, o złu, o próbach radzenia sobie z tym wszystkim i rozważaniach czy taka walka jest w ogóle możliwa.
Mało osób równie mocno, jak Salman Rushdie doświadczyło lęku i zagrożenia związanego z fundamentalizmem, fanatyzmem, strachem o życie. Wszak to Rushdiego, po słynnych Szatańskich wersetach, ajatollahowie skazali na śmierć. To Rushdie jakiś czas póżniej został zaatakowany przez fanatycznego nożownika i stracił oko. Było to 33 lata po ogłoszeniu fatwy. Zdawałoby się, ze świat o niej zapomniał. Nic bardziej mylnego. Fatwa, czyli symbol nowego, pełnego nienawiści islamu, nadal jest aktywna jeżeli chodzi o Salmana Rushdiego. W 1988 r. Rushdie opublikował Szatańskie wersety. Klątwa, kara śmierci dla Rushdiego są od tego czasu aktywne. Przerażające. I to wszystko w imię boga.
Jednak nie tylko o fanatyżmie są felietony w Językach prawdy. Równie dużo miejsca poświęcone jest np. literaturze. Autor traktuje o najsłynniejszych autorach, o ich dziełach, ich genezie i wymowie. Jednak zawsze finał jest ten sam. Jaki? Tego dowiecie się z tej niezwykłej, jakże smutnej, bo prawdziwej lektury. Całość zabarwiona i okraszona tak charakterystycznym dla Rushdiego dowcipem i olśniewającym stylem. Gorąco zachęcam do lektury. Wyjątkowa uczta intelektualna do niespiesznego podczytywania.



piątek, 3 listopada 2023

Poszukiwacz zwłok - Mieczysław Gorzka

 



Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Kolejny dobry, inteligentny kryminał Mieczysława Gorzki. To także kolejna książka pisarza, która miałam okazję przeczytać. Każda z nich była świetna, każda zmuszała do uruchomienia własnych szarych komórek, ale ta dodatkowo jak żadna inna, wciąga czytelnika w zabawę w ciuciubabkę. Gorzka podsuwa nowe tropy, które za moment okazują się mylnymi, podpowiada, snuje nowe teorie po to żeby wprowadzić czytelnika na manowce.
Każda z wcześniejszych książek autora była inteligentna, ale Poszukiwacz zwłok wyjątkowo wprost naigrywa się z czytelnika, z jego prób odgadnięcia, z mizernych wysiłków prowadzenia własnego dochodzenia.
A finał, no cóż, jak to u Gorzki, zaskakuje i to mocno. Dodatkowo zakończenie pozostawia spory niedosyt. Nie wynika to ze złej pracy pisarza. Po prostu Gorzka rozbudza ciekawość, pożądanie czytelnika, który chce jeszcze, jeszcze i jeszcze. Liczę na kontynuację bo świetne postaci dają szansę na kolejne doskonałe książki.
A wszystko toczy się wokół seryjnego mordercy nastolatek, określanego przez media mianem Poltergeista i komisarz Laura Wilk, która łączy wysiłki z z psychologiem Maciejem Lesieckim. Ostre, brutalne zabójstwa, doskonałe i inteligentne dochodzenie, a do tego ostry, obdarty z lukru obraz trudnej, żmudnej policyjnej roboty.
Poszukiwacz zwłok to także swoisty protest book. Autor mocny nacisk kładzie na coś ala mobbing, który ma miejsce w polskich służbach mundurowych. Jeszcze głośniej wybrzmiewa oskarżenie o seksizm w polskiej policji.
Sporo uwagi poświęcone jest konstrukcji psychologicznej bohaterów. Świetny portret zabójcy i śledczych, genialnie ukazane walki ze sobą, o wyzwaniach jakie często stawia przed nimi życie, o mozolnej pracy, o ludzkich słabościach i wreszcie o tajemnicach, jakie skrywa każdy z nas. Wiele osób w bohaterach Poszukiwaczy zwłok zobaczy samych siebie, swoje rozterki, smutki, radości. Polecam. Mocne, dobre, inteligentne.

środa, 1 listopada 2023

Demon Copperhead - Barbara Kingsolver

 



Wydawnictwo Filia, Moja ocena 6/6
Świetna, przykuwająca 100% uwagi powieść. Akcja toczy się w USA, a konkretnie w południowych Appalachach. Jest to historia chłopca urodzonego przez nastoletnią samotną matkę w przyczepie mieszkalnej. Żadne z nich nic nie ma, są biedni. Czas pokaże, że szybko spadają jeszcze niżej.
Sam Demon doświadcza wszystkiego, biedy, głodu, matki, która raz po raz wpadała w nałóg i trafiała na odwyk, koszmaru nietrafionych rodzin zastępczych, zaniedbanych, niedoinwestowanych szkół, nieudolności państwa i jego instytucji, życia, które już na starcie tego chłopca zepchnęło na boczny tor. Mając zaledwie 10 lat chłopiec przeżył więcej zła niż kilkoro dorosłych. A to dopiero początek.
Dodatkiem są uzależnienia opioidowe spowodowane przez koncerny, dla których życie ludzkie jest niczym. Nie będę więcej wam opowiadać, tylko gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę niezwykłą powieść.
W losie Demona niczym w soczewce, widać problemy Ameryki, kraju,w którym nadal pokutuje powiedzenie - od pucybuta do milionera. Demon to powiedzenie obala i ukazuje, jaka jest większa, znacznie większa część amerykańskiego niby raju.
Książka, mimo stosunkowo trudnego tematu, jest świetnie napisana. Bohater i pierwszoosobowy narrator w jednym, tytułowy Demon, jest postacią, z którą każdy czytelnik od razu złapie doskonały kontakt.
Autorka, Barbara Kingsolver, próbuje opisać, zdiagnozować amerykańskie społeczeństwo lat 90. XX wieku. Nie jestem ekspertką, ale moim zdaniem z tego zadania wywiązała się świetnie.
Demon jest najlepszym przykładem tego, jak niewiele może człowiek urodzony nie w tym środowisku, co trzeba. Demon miał nieszczęście urodzić się w środowisku całkowicie zapomnianym przez państwo i nieudolne instytucje, zepchniętym na margines przez tych, którzy mieli więcej szczęścia.
Wymowa książki, problemy w niej poruszane są ponadczasowe. Zdecydowanie warto sięgnąć po Demona Copperheada. Wspaniała, zmuszająca do myślenia i otwierająca oczy powieść. Polecam