niedziela, 17 lutego 2013

Zagadka Stambułu - Laurence O'Bryan

Wydawnictwo Hachette, Okładka miękka, 391 s., Moja ocena 5-/6
Głównym bohaterem jest Sean Ryan, naukowiec z prężnie działającego w Londynie Instytutu. Pewnego dnia dostaje tragiczną wiadomość, że jego przyjaciel i współpracownik Alek Zegliwski  został zamordowany w Stambule. Wiadomość przerażająca ponieważ Alek stał się ofiara publicznej egzekucji, ścięto mu głowę, a nagranie z tego makabrycznego wydarzenia  zamieszczono w internecie. Ciało Aleka znaleziono niedaleko stanowiska archeologicznego w świątyni Hagia Sophia. Sean na zaproszenie konsulatu brytyjskiego przyjeżdża do Stambułu, by zidentyfikować przyjaciela. Mężczyzna postanawia także (wbrew radom i delikatnym acz znaczącym sugestiom pracowników konsulatu i tureckiej policji) odkryć przyczynę śmierci Aleka. Cały czas intryguje go pytanie - co odkrył Alek w podziemiach świątyni, że musiał zginąć? Przecież miał tylko fotografować zabytkowe mozaiki.
Decyzja Seana o prowadzeniu śledztwa sprawi, że znajdzie się on w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a rozwiązania zagadki będzie szukał dosłownie na całym świecie.
Sean wraz z Isabel Sharp z konsulatu brytyjskiego będzie przedzierał się przez mroczne uliczki i podziemia miasta, by odkryć skrywaną od wieków tajemnicę.
Tymczasem ich tropem podąża zabójca, a zagrożenie znajduje się w zupełnie innym miejscu niż można by się spodziewać. W pewnym momencie nie wiadomo, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem, komu można zaufać, a przed kim uciekać.
Fabuła banalna, wyeksploatowana do bólu, fakt. I z tego powodu, mimo niezwykle sprawnie prowadzonej akcji miałam dać odrobinę niższą ocenę. Co zaważyło na zmianie mojego zdania? A taki drobiazg jak bajeczne, ale przy tym bardzo rzetelne merytorycznie (pod względem archeologicznym) opisy podziemnej i naziemnej części Stambułu oraz wykopalisk w Iraku i kilku innych miejsc.
Trzeba autorowi przyznać, że stworzył coś więcej niż kolejną książkę z wątkiem sensacyjnym. W Zagadce Stambułu niezwykle zręcznie przeplata  terażniejszość z historią.
Życie współczesne bohaterów i to co ich spotyka jest konsekwencją wydarzeń sprzed wieków. Zaskakująco O'Bryan pokazał jak jedno z pozoru banalne i niewiele znaczące wydarzenie sprzed kilkunastu wieków może wpłynąć na nasze życie. Pisarz zastosował tu niezwykle ciekawy zabieg. Przy czym co istotne, wszystkie wydarzenia są ze sobą sprawnie i logicznie powiązane, nic nie sprawia, że ze zdziwienia otwierają się nam oczy, a na ustach wykwita uśmiech politowania. Książka nie ma nic wspólnego z tak wieloma na rynku pozycjami ala Indiana Jones, jest za to dopracowana w każdym calu (historycznie) i za to daję jej dodatkowy plus.
Opisy Stambułu (zarówno podziemnego jak i tego naziemnego) są bardzo dokładne, od razu rzuca się w oczy, że autor zadał sobie niezwykle dużo trudu, żeby zgłębić tę tematykę.
Może nie jest to wybitne literackie dzieło, ale lektura książki wciąga i zapewnia naprawdę udany wieczór.
Zachęcam do lektury.


2 komentarze:

  1. Brzmi jak typowy thriller, ale ciekawy, zwłaszcza ten wątek archeologiczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ten na prawdę dopracowany wątek archeologiczny dałam wyższą ocenę. Bez tego byłoby kolejne czytadło, a tak ejst fajna, wciągajaca lektura.

      Usuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.