Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Tę książkę mozna podsumowac w kilku słowach: Prostymi słowami, z serca i z zachwytem.
Dwa księżyce to prawdziwa literacka perła. To zbiór opowiadań, które przenoszą nas do niezwykłego świata – Kazimierza Dolnego w okresie międzywojennym. Autorka pokazuje to małe, urokliwe miasteczko z czułością i uważnością, jakiej dzisiaj często brakuje. Czytając tę książkę, można naprawdę poczuć zapach letnich łąk, usłyszeć szmer Wisły i niemal dotknąć tych wszystkich barwnych postaci, które tam żyły – artystów, chłopów, kupców, Żydów i Polaków.
Tytuł Dwa księżyce nie jest przypadkowy. Symbolicznie przedstawia dwa światy: świat przyjezdnych – marzycieli, malarzy, poetów i świat codziennego życia mieszkańców – twardego, czasem smutnego, ale też pełnego godności. Te światy istnieją obok siebie, jakby pod jednym niebem, ale wciąż osobno – i to właśnie czyni tę książkę tak fascynującą.
Opowiadania zawarte w zbiorze są różnorodne – jedne są pełne humoru, inne refleksyjne, jeszcze inne głęboko poruszające. Każde z nich ma swój własny klimat i niepowtarzalny urok. Na przykład Dziwna Rachel to historia, która na długo zostaje w pamięci, podobnie jak Ślepy czy Ballada o pięknym dniu. Autorka cudownie pisze o emocjach, samotności, miłości, dziwactwach, ludzkich dramatach i codziennych radościach.
Kuncewiczowa potrafiła obserwować ludzi – nie tylko ich wygląd czy zachowanie, ale przede wszystkim ich dusze. Nie ocenia, nie moralizuje, tylko pokazuje – z empatią i zrozumieniem. Dzięki temu mamy wrażenie, że znamy tych bohaterów osobiście, że mijamy ich na rynku, w drodze na targ albo podczas wieczornych rozmów przy herbacie.
Nie sposób nie wspomnieć o języku autorki – pięknym, ale prostym, poetyckim, ale nie przesadzonym. Czytanie jej opowiadań to prawdziwa przyjemność. Wszystko brzmi naturalnie i miękko, a zarazem głęboko i z klasą.
Warto również wspomnieć, że książka nie kończy się na samym zbiorze Dwa księżyce. W tomie znajdziemy też teksty z cyklu Z kazimierskiej teki, które jeszcze bardziej pogłębiają obraz miasteczka i jego atmosfery. Szczególnie ciekawe są opowiadania Plein-air czy Wieczór w Rynku, które pokazują Kazimierz jako miejsce spotkań – nie tylko ludzi, ale i kultur, czasów, światopoglądów.
Dwa księżyce to książka bardzo ważna – zarówno literacko, jak i historycznie. Przypomina o świecie, którego już nie ma – o przedwojennej Polsce, o dawnym Kazimierzu, o współistnieniu różnych kultur i religii. To także piękny hołd dla tego miasta, które Kuncewiczowa kochała i które ją uhonorowało.
Dla czytelnika to podróż nie tylko w czasie, ale i w głąb ludzkiej natury. To książka, którą można czytać powoli, z przerwami, delektując się każdym opowiadaniem. To także świetna pozycja do wspólnego czytania – w rodzinie, w szkole, na spotkaniach literackich.
Dwa księżyce to książka ciepła, mądra, poruszająca i niezwykle klimatyczna. To literacka podróż do miejsca, gdzie czas płynie inaczej, a ludzie – choć często prości – są pełni emocji i głębi. Kuncewiczowa stworzyła dzieło, które nie tylko bawi i wzrusza, ale też uczy – patrzeć na innych z empatią i zrozumieniem.
Z całego serca polecam tę książkę każdemu – niezależnie od wieku czy literackich upodobań. To klasyka, ale bardzo przystępna i uniwersalna. To książka, która zostaje w sercu na długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.