sobota, 31 grudnia 2022

Podsumowanie 2022 roku...czytelniczo i najlepsze (subiektywnie) książki minionego roku...

 



Rok 2022 mimo wielu okropieństw dziejących się na świecie, pod względem czytelniczym był bardzo owocny. Ze zdumieniem przed chwilą zauważyła, że w tym, mijającym roku przeczytałam 163 książki. Nie wiem, jak, kiedy, jakim cudem...po prostu, przeczytałam.
Zapraszam was na krótkie podsumowanie. Spróbuję wybrać TOP 12, czyli 1 miesiąc = 1 książka. Do dzieła :)
Żeby przeczytać recenzję, wystarczy kliknąć w okładkę :)


Styczeń to bezkonkurencyjna literatura portugalska i Zadupia. Nie bez kozery powieść ta jest uznawana za portugalskie arcydzieło.


Luty to wspaniała historia Rawenny. To wyjątkowa, unikalna lekcja historii i fascynująca wyprawa do wieków średnich i miasta, o którym wielu tak mało wiemy.


Marzec to niezrównany australijski pisarz Richard Flanagan. Mocna, poruszająca i na bardzo długo pozostająca w czytelniku opowieść.

Kwiecień to książka o wyjątkowym pisarzu. Bohaterem jest Dante. Ta książka, jak chyba żadna dotąd, ukazuje geniusz, sylwetkę i dorobek wielkiego pisarza.


 
 Maj to z kolei powieść, opowieść o Gali, kobiecie wyjątkowej, muzie artystów, malarce, kobiecie niebanalnej. Prawdziwa uczta dla każdego, kto ceni wysokiej klasy literaturę, rzeczowo opracowane biografie, niezwykłe postaci.

Książką czerwca zostaje Lincoln Highway. To wyjątkowa, wspaniale ukazana podróż przez USA lat 50. XX wieku i przez życie każdego z nas.
 

Książką lipca zostaje nowość pióra niezrównanej Agaty Tuszyńskiej. Za sobą mam lekturę wszystkich książek autorki i za każdym razem jestem zachwycona.

W sierpniu najlepszą książką okazała się Portret w sepii Isabele Allende
Wrześniowy nr 1 to Zaś słońce wschodzi Ernesta Hemingwaya. To jedna z najważniejszych książek Ernesta Hemingwaya, pochwała życia, witalności, czerpania pełnymi garściami ze wszystkich źródeł.


Pażdziernikowy nr 1 to Filip ukochanego przeze mnie Leopolda Tyrmanda. Polecam, podobnie jak inne książki Leopolda Tyrmanda. Tyrmand wielkim pisarzem był i miał swój wyjątkowy styl. Treść i forma zachwycają podobnie, jak urocza bezczelność pisarza :)

Listopadowy nr 1 to Terra Alta Javiera Cercasa. Nie jest to lekka książka. To trudna, wymagająca i w pełni angażująca czytelnika opowieść. Warto zadać sobie trud. Nagrodą będą niesamowite doznania literackie.

Finałowy, grudniowy hit to Heretycy. To genialna, wielowymiarowa książka, opowieść niby kryminalna, ale tak naprawdę to historia o życiu, pragnieniach, nienawiści


 

czwartek, 29 grudnia 2022

Ty pieronie! Biografia Franciszka Pieczki - Magdalena Jaros

 



Dom Wydawniczy Rebis, Moja ocena 5,5/6
Magda Jaros napisała bardzo ciekawą książkę opowiadająca o życiu i pracy artystycznej zmarłego 23 września aktora Franciszka Pieczki.
Autorka traktuje życie artysty chronologicznie. Jednak najmniej wiemy o młodzieńczych latach bohaterka. Pieczka podobno bardzo niechętnie opowiadał o swoim dzieciństwie. Materiał traktujący o wczesnym etapie życia aktora to zaledwie kilka zabawnych, anegdotycznych historii. Miło je przeczytać, ale w najmniejszym nawet stopniu nie zaspokajają one mojej ciekawości.
Dużo więcej wiemy o kolejnych dekadach życia aktora, o pierwszych rolach, o wydarzeniach które ukształtowały genialnego aktora. Bo Pieczka bez wątpienia był jednym z najwybitniejszych polskich aktorów, genialnym interpretatorem. Nie ważne, czy w filmie czy na scenie teatralnej tworzył wybitne postaci, na zawsze zapadł w pamięć.
Magdalena Jaros opowiada o najważniejszych, najbardziej charakterystycznych rolach Pieczki, których współtwórcą byli najwięksi twórcy polskiego kina, jak np. Wajda, Kieślowski, Kawalerowicz i inni.
Z kolejnymi latami pracy aktorskiej zmieniały się role, zmieniał się sam aktor, zmieniał się Pieczka człowiek. Zawsze, aż do końca, pozostał jednak przyzwoitym, porządnym człowiekiem i doskonałym rzemieślnikiem w swoim fachu. Przyzwyczailiśmy się, że w przypadku aktorów jest mniej lub więcej skandali, kpiących anegdot, pikantnych faktów. Jeżeli chodzi o Franciszka Pieczkę takich faktów brak.
Charakter, sposób bycia, sam Pieczka wydają się być wręcz doskonali. Zdaję sobie sprawę, iż to prawie niemożliwe. Nie ma idealnych ludzi bez skazy. A jednak 94-letni aktor to człowiek bez wad, bez skandali. Potwierdzają to przyjaciele, potwierdza to jego rodzina. Przynajmniej autorce książki do żadnych skandali nie udało się dogrzebać.
Książkę Magdalena Jaros zaczęła pisać za życia Franciszka Pieczki. Cennym elementem są liczne rozmowy, jakie przeprowadziła z aktorem. Zdecydowanie ubarwiają one opowieść.
Dodatkiem są liczne rozmowy z aktorami, reżyserami, znajomymi i bliskimi Pieczki.
Dzięki temu powstała bardzo rzetelna i niemniej poruszająca opowieść o genialnym, tak niedawno zmarłym aktorze. Polecam.



sobota, 24 grudnia 2022

Heretycy - Leonardo Padura Fuentes

 


Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 6/6
Wspaniała, wymagająca i pochłaniająca powieść kubańskiego pisarza, który od lat wymieniany jest jako kandydat do literackiego Nobla.
Heretycy to kolejny kryminał z doskonałej serii z Mario Conde w roli głównej.
Detektyw będzie poszukiwał zaginionego obrazu Rembrandta. W trakcie śledztwa zmuszony zostanie do zagłębienia się w przeszłość przedwojennej, magicznej, ale i niezwykle trudnej Hawany oraz XVII-wiecznych Holandii i Polski. Zdawałoby się, że przeskoki i niesamowity miks. Czy to w połączeniu z kryminałem może się udać? Sami się przekonajcie.
Tym co, jako pierwsze rzuca się w oczy jest wspaniała, niebanalna postać śledczego Mario Conde. Niby zwyczajny policjant choć w niezwyczajnym miejscu i otoczeniu, Kubie, policjant,, który chciałby zostać pisarzem. Czy to znajduje przełożenie na jego styl pracy? Oj znajduje.
Połączenie niezwykłego śledczego, komunistycznej Kuby oraz historii obrazu, który przed laty należał do osiadłej w Krakowie żydowskiej rodziny Kamińskich, razem mogłoby to być niestrawnej, chaotyczne gdyby zajął się tym inny pisarz. Padura z pozornie niepasujących do siebie elementów stworzył genialną, wciągającą i bardzo bogato udokumentowaną książkę, którą się wręcz pochłania. Jestem zachwycona.
Wciągający wątek kryminalny, wielka tajemnica, wyścig z czasem, 1939 rok, faszyzm i ucieczka żydowskich uciekinierów, walka o życie, XVII-wieczny Amsterdam i niezwykły, łamiący prawa i zasady Żyd, pogromy na terenie Rzeczpospolitej, niebanalny śledczy, spora porcja historii i codzienne życie Hawany, zdecydowanie różnej od tej, z którą stykają się turyści. Całość poprowadzona świetnym piórem pisarza. Mistrzostwo. Czyta się znakomicie chociaż nie ukrywam, powieść wymaga skupienia, uwagi i uważnego śledzenia wątków. Z pewnością nie jest to lekkie czytadło na jeden wieczór. To opowieść, w której czytelnik rozsmakowuje się krok po kroku, strona po stronie. Warto zadać sobie trochę trudu, warto poznać Heretyków i porucznika kubańskiej policji Mario Conde.
Heretycy to genialna, wielowymiarowa książka, opowieść niby kryminalna, ale tak naprawdę to historia o życiu, pragnieniach, nienawiści, zagubieniu będąca wszystkim tylko nie typowym kryminałem. To także przypomnienie historii, tego co jeden człowiek może zrobić drugiemu i głośne ostrzeżenie przed ewentualną powtórką. Polecam.


 

 


środa, 21 grudnia 2022

Duchy nocy wigilijnej

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Nie wszyscy lubią opowiadania. Wielu twierdzi, że to za krótka forma, że trudno się w nią wczytać. Ja opowiadania lubię. Kocham też atmosferę świąteczną.
W związku z tym z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę. Wiele się spodziewałam, ale i wiele dostałam.
Duchy nocy wigilijnej to zbiór 11 opowiadań. Różni autorzy, różny styl pisania, jednakowy temat, czyli szeroko rozumiana Wigilia i wszystko co z nią związane.
Opowiadania grozy, tak można je określić, odrobinę bajkowe, z magami, smokami i tego typu zjawiskami. Święta z duchami, elementami gotyckiej codzienności. To wszystko wymieszane z Wigilia, świątecznym klimatem sprawi, iż Duchy nocy wigilijnej są bardzo ciekawą i ponadczasową książką.
Jeżeli lubicie elementy grozy, duchy tajemnice, niewyjaśnione zagadki, baśniowość i bardzo powoli budowane napięcie zachwycicie się tymi opowiadaniami.
Jedne podobają mi się bardzo, inne odrobinę mniej, ale każde trzyma wysoki poziom i nie ukrywam, każde zaskakuje, niektóre bardzo mocno.
Trudno jednoznacznie określić, które opowiadanie wywarło na mnie największe wrażenie. Gdybym jednak musiała wybrać to jedno, byłby to Zaginionym Stradivariusie Johna Meade Falknera. To wyjątkowo długie opowiadania. W zasadzie można by je określić mianem mini powieści. Wspaniale napisane opowiadanie, genialnie nakreślony klimat i to otaczające od pierwszej strony napięcie, które wręcz oblepia czytelnika.
Drugim zachwycającym opowiadaniem jest dzieło wspaniałego pisarza Jeroma K. Jeroma, tego od Trzech Panów w łódce (nie licząc psa). Opowiadanie jest świetne. Nie będę wam zdradzać o co w nim chodzi, czego dotyczy. Mogę tylko zachęcić do lektury wszystkich, nie tylko w/w opowiadań. Warto tym bardziej, że wśród większości opowiadań obcojęzycznych twórców, jest dzieło polskiego pisarza, Jana Barszczewskiego. Polecam. 


wtorek, 20 grudnia 2022

Wieża strachu - Przemysław Borkowski

 


Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5/6
Miejsce akcji, no przynajmniej jej początku, centrum Warszawy luksusowy wieżowiec z ekskluzywnymi apartamentami zamieszkały przez jakby się wydawało luksusowych, odnoszących sukces w życiu ludzi. Nic im nie stoi na przeszkodzie, wszystko się doskonale układa, są młodzi, szczęśliwi, zamożni.
Takich miejsc, pozornych oaz sukcesu i szczęśliwości, jest w Polsce wiele. Jakim cudem takie miejsce stało się areną spektakularnej i okrutnej zbrodni?!
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi prokurator Gabriela Seredyńska, bohaterka wcześniejszych książek Przemysława Borkowskiego.
Wszystko zaczyna się od zbrodni na 33. piętrze wieżowca, apartamentowca. Policja znajduje tam zwłoki kobiety i mężczyzny. Już samo to jest okropne, a początkowe okoliczności wskazują, iż będzie to trudne śledztwo. A to dopiero początek. Kolejne minuty, godziny udowadniają prokurator Seredyńskiej, iż będzie jeszcze trudniej, a całość sprawy jest bardzo skomplikowana.
Nowe wątki mnożą się, problemy pączkują, a błędne tropy pojawiają nie wiadomo skąd. Dodatkowo nic nie jest takim, jakim z pozoru zdaje się być. A to dopiero początek. Im dalej będziemy wnikać w dochodzenie, im bardziej poznawać życie i otoczenie ofiar, tym bardziej się wszystko zagmatwa. A finał, no cóż, z pewnością was zaskoczy.
Przemysław Borkowski napisał doskonały kryminał z mocnym wątkiem obyczajowym w tle. Oprócz zawiłej sprawy kryminalnej mamy świetne studium ludzkich charakterów, póz, zachowań. W trakcie lektury nasuwają się pytania o to jak żyjemy, co robimy, o czym myślimy, co kieruje naszymi poczynaniami i dokąd zmierzamy. Nie są to wesołe wnioski i odpowiedzi. Żyjemy w świecie pozy, iluzji, zaniku człowieczeństwa. Rzeczywistość to ułuda, która karmi nas iluzjami. A zresztą sami się o tym przekonajcie z lektury książki. Naprawdę warto. Mega pogmatwana, ba, zakręcona historia.
Autor snuje zawiłą, inteligentną intrygę, co i rusz podsuwa nowe tropy, które dotychczas brane za pewnik fakty usuwają w niebyt. W trakcie lektury Wieży strachu naprawdę trzeba pogłówkować. Polecam. Dobre, inteligentne, zaskakujące i smutne. Kondycja społeczna, psychologiczna, ludzka nas ludzkości jest żałosna i straszna. Przygnębiające wnioski. Zachęcam do lektury.





sobota, 17 grudnia 2022

Romy i droga do Paryża - Michelle Marly

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6

Romy Schneider zna chyba każdy, choćby z roli cesarzowej Sisi. Uwielbiam filmy o Elżbiecie Bawarskiej, uwielbiam grającą w nich Romy. Widziałam jeszcze kilka filmów z udziałem tej aktorki, np. Okruchy życia, Najważniejsze to kochać. Byłam bardzo ciekawa jej życia tym bardziej, że wiele pogłosek, plotek o nim słyszałam. Byłam bardzo ciekawa książki Michelle Marly.
Aktorka bez wątpienia była ikoną lat 50. i 60. XX wieku. Doskonała, świetnie opłacana aktorka, poprzez rolę Sisi wtłoczona w ramy niewiniątka, okrzyknięta zdrajczynią bo nie chciała żyć w rodzinnej Austrii, nieszczęśliwie zakochana w przystojnym początkującym aktorze Alainie Delonie. Burzliwy romans, wielka miłość, człowiek dla którego Romy rzuca wszystko. To wiemy z mediów, plotek, internetu. Jak było naprawdę, co było pomiędzy tymi burzliwymi wydarzeniami?
Marly stworzyła naprawdę dobrą i bardzo ciekawie napisaną książkę. Romy i droga do Paryża to oparta na faktach, bazująca na bardzo bogatym materiale źródłowym opowieść o pięknej, zdolnej, fascynującej kobiecie, która będąc ikoną swoich czasów, nieomal boginią położyła wszystko na jednej szali i w imię miłości poszła własną, przez większość potępianą drogą.
Młody mężczyzna, przez media okrzyknięty złym, nie pasującym do boskiej Romy, początkujący aktor Alain Delon stał się największym szczęściem, ale i przekleństwem naszej bohaterki. Na ile ta miłość, która zdecydowała o całym jej życiu, okazała się szczęściem, a na ile przekleństwem? Sami się o tym przekonajcie w trakcie lektury tej niezwykłej książki.
Nie jest to typowa biografia. Nazwałabym ją raczej zbeletryzowaną, powieściową biografią. Pomiędzy liczne fakty autorka włożyła porcję zdań, czynności, miejsc, które doskonale do autentycznych pasują. Dzięki temu mamy do czynienia z bardzo autentyczną, doskonale splecioną opowieścią o Romy. Polecam. Świetna lektura na jesienne i zimowe dni.


środa, 14 grudnia 2022

Show - Olgierd Hurka

 




Wydawnictwo Harper Collins Polska, Moja ocena 5/6
Zaskakująco dobra, ba momentami bardzo dobra powieść społeczno-obyczajowa z elementami psychologicznymi i wątkiem kryminalnym. Po świetnym Znamieniu, debiucie literackim autora sprzed 2 lat, wiedziałam, że Show dostarczy mi wspaniałych doznań. Wiedziałam na co autora znać.
Olgierd Hurka to świetny obserwator, mistrz pióra i bardzo mało znany autor, zbyt mało.
Show to opowieść o celebrytach i cała z tym związaną otoczka. Niby celebryci od lat są wokół nas, wyzierają zewsząd, są dosłownie nawet w przysłowiowej lodówce. Jednak tak naprawdę niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, jak wygląda świat celebryty od środka, z czym wiąże się bycie znanym z tego, że się jest znanym. Olgierd Hurka postanowił nam ten świat przybliżyć.
Show traktuje o celebrytach, ich świecie, ale nie tylko. To niejednoznaczna, bardzo dobrze i celnie napisana opowieść o ludziach, ich pragnieniach, o tym co są w stanie zrobić, żeby te marzenia spełnić i o tym co tam na końcu na nich czeka.
Mnóstwo miejsca poświęcone jest szeroko rozumianemu przemysłowi rozrywkowemu i sile, a nawet potędze mediów społecznościowych. To, co social media mogą zrobić z nami, otaczającym nas światem jest przerażające.
Show to także opowieść o pogrążaniu siebie, innych, o przemocy tej fizycznej, ale nie tylko. Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni wieloma aspektami, jakie autor porusza i wymową książki.
Show to nie tylko ciekawa, bardzo inteligentna opowieść. To także historia z pewnym morałem, przesłaniem, taka, która zmusza do chwili zastanowienia się, refleksji, przemyślenia pewnych kwestii.
Dobra, warta przeczytania książka, ale uwaga, to powieść dla tych, którzy lubią drobiazgową, powolną narrację. Zdecydowanie nie jest to lektura dla osób szukających szybkiej, dynamicznej akcji. Polecam.

 

wtorek, 13 grudnia 2022

Caryca - Ellen Alpsten

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5-/6
Naprawdę dobra opowieść o kobiecie bardzo inteligentnej i zdolnej do wszystkiego. Autorce udało się ciekawe fakty z życia imperatorowej Rosji carycy Katarzyny I wymieszać z porcją własnych domniemań, jak to było. Wyszła z tego doskonała, nieprzegadana, nie infantylna i bardzo wciągająca opowieść, którą bardzo dobrze się czyta. Jest co prawda jedno ale, ale :) o tym póżniej.
Tak ogólnie, Caryca to opowieść o życiu Katarzyny I, żony Piotra Wielkiego, która po śmierci męża została cesarzową Rosji. Ale to tylko bardzo skąpy zarys całej historii. Wątków jest o wiele więcej.
Bohaterka książki, początkowo zwyczajna, biedna, sprzedana przez bliskich dziewczyna, musiała pokonać wiele przeszkód żeby stać się Katarzyną I i przez lata rządzić potężną Rosją.
Alpsten napisała nie słodką lukrowana opowieść o miłości biednej dziewczyny i bogatego władcy. Stworzyła zdecydowanie coś więcej, choć motyw miłości, a nawet seksu jest w kilku miejscach mocno zaznaczony. Caryca to przede wszystkim opowieść o niebywałej sile kobiety, jej mądrości i tego, jak przez dekady kształtowało się jedno z największych światowych imperiów.
Oprócz fascynującego życia głównej bohaterki pisarka nacisk położyła na niezwykle drobiazgowe i bardzo plastyczne odmalowanie życia, dnia codziennego w Rosji. Na równi dokładnie opisany jest sam kraj, jak i jego mieszkańcy. Mamy okres przełomu XVII i XVIII wieku. Alpsten ukazuje wszystkie warstwy społeczne poczynając od chłopów pańszczyźnianych, poprzez średniozamożne mieszczaństwo, zamożny kler, i pławiącą się w luksusach nieliczną arystokrację. Dokładne, bardzo plastyczne opisy świadczą o tym, iż autorka dokonała dokładnego reaserchu i zadała sobie sporo trudu żeby zgromadzić materiały historyczne. Efektem jest wspaniałe tło społeczno-obyczajowo- historyczne.
Drobny minus daję za zbytnie eksponowanie scen erotycznych. Jest to zupełnie nie na miejscu i bezzasadne. Gdyby nie te erotyczne wtręty byłaby to jeszcze lepsza, nieomal idealna książka. Szkoda, że autorka w kilku miejscach potraktowała temat niczym erotyczne romansidło z historycznymi wtrętami. Zupełnie tego nie rozumiem dlaczego tak postąpiła. Miałam wrażenie, jakby Carycę pisały dwie różne osoby, jedna część historyczną, która zachwyca, a druga sceny erotyczne, zupełnie niepotrzebne i niesmaczne. Poza tym to doskonała, godna polecenia książka.

 





sobota, 10 grudnia 2022

Wrzeciono Boga tom 3. Jutrznia - Andrzej H. Wojaczek

 



Wydawnictwo Szara Godzina, Moja ocena 5,5/6
Po rewelacyjnym 1. i 2. tomie serii Wrzeciono Boga nie mogłam się doczekać kolejnej książki autora. Ponownie jest to doskonała, świetnie dopracowana i przykuwająca uwagę powieść. Nie mogę nadal uwierzyć, że cykl Wrzeciono Boga to debiut autora. Oby jak najwięcej takich debiutów.
Wrzeciono Boga. Jutrznia, 3. tom sagi Andrzeja H. Wojaczka (bo tak, ta seria to pełnoprawna, pełnokrwista saga) ponownie ma miejsce na Górnym Śląsku.
Tym razem mamy do czynienia z drug połową lat 30. XX wieku. O ten region zawsze toczyły się walki pomiędzy Polską, a Niemcami. Lata 30. XX wieku to okres wyjątkowo ważny dla Górnego Śląska, okres bardzo zażartej gry i walki.
Ponownie na arenie pojawia się Teofil Kłosek, weteran powstań śląskich, zaprawiony w boju ułan, w poprzednim tomie mocno rozczarowany rzeczywistością wolnej Polski.W tomie 3. Teofil trafia za kratki. Na szali zostaje postawione całe jego życie, szczęście rodziny. Jego żona, Klara zostaje z kolei postawiona w wyjątkowo trudnej, żeby nie rzec dramatycznej sytuacji. Nic więcej wam nie napiszę żeby nie spojlerować. Nadmienię tylko, iż Jutrznia jest jak do tej pory najbardziej dramatycznym, ostrym, bezwzględnym tomem serii. Oj dzieje się w tej części, dzieje.
Bohaterowie zostają poddani także innym próbom. Co istotne, Wojaczek bardzo mocno gra na uczuciach czytelnika, a swoich bohaterów stawia przed naprawdę dramatycznymi wyborami. To są takie sytuacje, w których obojętnie jaką decyzję podejmą bohaterowie, będzie to decyzja niezwykle trudna, brzemienna w skutkach. Mistrzowskie przedstawienie miłości do ludzi, ale i do ojczyzny. Ojczyzna, miłość do niej, dzieje to najważniejsze cechy serii Wrzeciono Boga. Genialnie ukazane, bez patosu, bez zadęcia.
Tym, co przykuwa uwagę są na równi skomplikowane dzieje Polski, Śląska, ale i mistrzowsko osadzone w nich zawieruchy losów bohaterów książki. Mała, lokalna, rodzinna historia została genialnie spleciona z wielkimi, europejskimi wydarzeniami. Wszystko wspaniale połączone i przykuwające czytelnika już od pierwszej strony.
Jutrznia (jak i wcześniejsze dwa tomy) to wspaniale napisane książki wielowątkowe, w których autor niczego nie gubi, nic mu nie umyka, a każdy wątek jest doprowadzony do bardzo ciekawego finału sugerującego równie ciekawy ciąg dalszy. Całość, mimo 100 lat różnicy, nadal aktualna. Pewne sprawy są ponadczasowe.
Do tego spora garść ciekawie ukazanego życia na Śląsku i przemian zachodzących w tym regionie. Warto o tym poczytać, jak również o poszukiwaniu własnej tożsamości, rozterkach, perturbacjach wewnętrznych niebanalnych postaci. Gorąco polecam i niecierpliwie czekam na kolejną książkę autora. Jestem jego wielką fanką.


środa, 7 grudnia 2022

Janczarzy Kremla - Zdzisław A. Raczyński

 



Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5,5/6
Dobra, ba, bardzo dobra powieść sensacyjno- szpiegowska osadzona w latach 70. XX wieku. Bohaterami jest grupa polskich studentów, która przebywa w Moskwie, ale nie tylko. 
Pilnie ucząc się na wykładach i w życiu, starają się wtopić w sowiecką rzeczywistość. Opiekuje się nimi specjalny oficer polskiej ambasady. Jak się szybko okaże, nic nie jest proste, łatwe i przyjemne, a studenci, z pozoru niewinni, wręcz naiwni, zostają uwikłani w niezłą intrygę. W tym wątku wspaniale ukazane są realia życia w latach 70. i na początku 80. XX wieku za granica, w krajach bloku komunistycznego. Nie kojarzę żeby którykolwiek z polskich autorów o coś takiego się pokusił.
Przeszłość to jeden wątek. Drugi to współczesna Polska, 40 lat póżniej. To wtedy bezkompromisowy prokurator IPN Aleksander Wojtkowski próbuje wyjaśnić okoliczności śmierci studenta Tomka Wiśniewskiego. Miała ona miejsce w moskiewskim metrze w 1981 roku.
Szybko okaże się, że śmierć z pozoru nic nie znaczącego studenta ma drugie a nawet trzecie dno. A w całość zamieszane są służby specjalne różnych krajów. Akcja, początkowo powolna, zaczyna pędzić, intryga w niesamowity wprost sposób się rozwija, pączkuje, wątki ewoluują, całość naprawdę zapiera dech.
Co cenne, Janczarzy Kremla to nie tylko doskonała powieść sensacyjno- szpiegowsko- polityczna. To także ogromna przestroga, ostrzeżenie przed tym, co może się stać, gdy nie będziemy ostrożni, gdy nie będziemy na pewne sprawy zwracali uwagi.
Zaskakuje bardzo realistyczna fabula, aż bije z niej ostrzeżenie przed tym co może się stać. Autentyzm i mocne, dobre pióro to największe atuty książki. W wielu momentach trudno jednoznacznie ocenić, co jest fikcją, a co prawdą. Szczególnie to widać w wydarzeniach z lat 70. i początku stanu wojennego. Na plan pierwszy wysuwa się też sprawa emerytowanych (jeżeli tak można napisać) były agentów wywiadu, polskiego, ale także innych krajów. Odpowiedzialność wielu z nich rozmyła się jakoś dziwnym trafem na przestrzeni kolejnych lat, a oni są w dużym stopniu za wiele spraw odpowiedzialni. Raczyński bardzo mocno to podkreśla.
Autor zadał sobie dużo trudu żeby zgromadzić materiał, dokonać reaserchu. Doskonale widać to w treści. Jeżeli lubicie tego typu powieści gorąco zachęcam was do lektury. Satysfakcja gwarantowana. Naprawdę dobra, autentyczna powieść sensacyjno-szpiegowsko- polityczna.


poniedziałek, 5 grudnia 2022

Lustrzana Kraina - Carole Johnstone

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Niezły, ciekawie napisany thriller psychologiczny. Opowiada on o siostrach bliźniaczkach, mężczyźnie, którego obie kochają, nawiedzonym domu i mrocznych tajemnicach oraz traumatycznym, gorzkim dzieciństwie.
To tak w skrócie, wielkim skrócie, bo wątków jest sporo i co istotne żaden się nie gubi, nie umyka, nie znika. Wszystkie są konsekwentnie doprowadzone do końca.
O jednym należy pamiętać, to bardzo smutna i dołująca historia. Jednak warto ją przeczytać.
Napisałam, iż opowieść ta jest o traumach z dzieciństwa, bólu bycia dzieckiem w konkretnej rodzinie, mroku i cierpieniu. Autorka opisuje straszne uczucia, niesamowicie smutne i bolesne doznania, coś co w przypadku dziecka nie powinno mieć miejsca. Dzieciństwo to czas szczęścia, śmiechu, zabawy, nauki, miłości. W przypadku naszych bohaterek, bliźniaczek El i Cat, tak nie jest. Jako dzieci doświadczyły bardzo dużo bólu i cierpienia. Nieprzepracowane wydarzenia, mroczne traumy pozostają w umyśle i duszy, a wiele lat póżniej dają o sobie znać.
Alternatywna rzeczywistość stworzona przez skrzywdzone dzieci to miejsce, w którym chronią się one przed złem świata. Do czego taka ucieczka w wyimaginowany świat doprowadzi? Gwarantuję, iż będziecie zaskoczeni. Jednak nie jestem pewna czy każdemu książka szkockiej pisarki przypadnie do gustu. Lustrzana kraina jest dobrze napisana, ciekawie pomyślana, ale ma mocno "pokręconą " fabułę. Autorka prowadzi nas zakamarkami umysłu bohaterów i docieramy do zupełnie nieoczekiwanych miejsc.
Nawet nie jestem do końca pewna, czy jest to w 100% thriller psychologiczny. To także mocna powieść obyczajowo-psychologiczna i studium rozpaczy, szaleństwa i jeszcze czegoś więcej. Bardzo ciekawie pomyślana opowieść, w której pisarka zaskakuje i gdy już jesteśmy pewni, ze wiemy, co jak i dlaczego, udowadnia nam jak bardzo się mylimy. Warto przeczytać, warto zmierzyć się z Lustrzaną krainą.




sobota, 3 grudnia 2022

Dziewczyna z portretu - Natalia Thiel

 


Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Naprawdę bardzo ciekawa, sprawiająca, że lektura nie jest straconym czasem, powieść. Nie spodziewałam się czegoś podobnego. Byłam przekonana, że będzie to kolejny utwór powielający dotychczasowe schematy, nudny, infantylny, bo miłość, bo wojna, bo tajemnica skrywana przez pokolenia. Ile razy o tym czytałyśmy, w ilu książkach. Tak nie jest. Dziewczyna z portretu nawet przez moment nie jest nudną, miałką książką. Sami się o tym przekonajcie. Nie będziecie żałować.
Bohaterką jest m.in. Hania Sikorska młoda, przebojowa, ambitna kobieta, która marzy o zostaniu znaną i uwielbianą pisarką, marzy o napisaniu książki. Do tego potrzebuje weny, natchnienia i nośnego tematu. Pewnego dnia nasza bohaterka wyrusza w podróż na Pomorze, do domu swoich dziadków. Jest przekonana, ze tam znajdzie wszystko czego szuka. Na strychu olbrzymiego dworku znajduje tajemniczy list, a kilka dni póżniej na miejscowym targu kupuje portret nieznanej dziewczyny. Sama nie wie dlaczego dokonała tego zakupu. Po prostu coś ja do obrazu ciągnęło. Czyżby to miał być temat jej pierwszej książki, w obrazie drzemie tajemnica i wena? Wielka tajemnica rodzinna przenosi nas do lat 20. XX wieku...i rozpoczyna się wspaniała podróż w czasie, pogoń za wielkim uczuciem, wielka tajemnica skrywana przez dekady.
Thiel udało się wykorzystać znane elementy, ciekawie je połączyć, dodać wiele nowego i całość uzupełnioną o dogłębny reasarch historyczny, wstawki z okresu 20-lecia międzywojennego i okresu II wojny ubrać we wspaniałe słowa. Z pozoru banalna lektura jest wyjątkową przygodą, która porywa nas w swoje objęcia na kilka godzin. Dziewczynę z portretu się niecierpliwie odwracając kartki i kibicując bohaterom. I w tej zdawałoby się banalnej historii, nie ma ani krztyny banalności, zbędnego słowa, zbyt intensywnej czy naciąganej emocji. Wszystko jest na swoim miejscu, wszystkiego jest w sam raz. Tylko książka jest za krótka. To powieść, którą mogłabym czytać bez końca mimo, iż tak bardzo chciałam poznać finał historii.
Bez wątpienia to dobra i poruszająca książka, która na długo pozostanie w mojej pamięci. W tym okrutnym, trudnym świecie, jaki teraz mamy, taka lektura jest potrzebna. To taki balsam na duszę. Polecam.