czwartek, 14 lipca 2022

Żongler. Romain Gary - Agata Tuszyńska

 


Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6

Dlaczego ja jestem zdziwiona, że kolejna książka Agaty Tuszyńskiej i kolejna najwyższa ocena?! Za sobą mam lekturę wszystkich książek autorki i za każdym razem jestem zachwycona.
Tym razem bohaterem jest Romain Gary, francuski pisarz, autor jak nikt inny żonglujący słowami i życiem, postać ze wszech miar wyjątkowa. Litewski Żyd, Francuz, mąż brytyjskiej dziennikarki Lesley Blanch, potem amerykańskiej gwiazdy Jean Seberg.Człowiek żyjący na 1000%, czerpiący z życia pełnymi garściami. Do tego mitoman, nałogowiec w wielu dziedzinach, m.in. w seksie, alkoholu, człowiek o tyle wyjątkowy, co nie do wytrzymania.
Gary był twórcą niezwykłym. Dwa razy zdobył Nagrodę Goncourtów, chociaż to było niemożliwe. Jeden autor może ją bowiem zdobyć tylko raz. Jak to się udało naszemu bohaterowi? Tego dowiecie się z tej wyjątkowej książki. Gorąco zachęcam do lektury.
Tuszyńska ukazała francuskiego pisarza, scenarzystę, dyplomatę, podróżnika wielowymiarowo, plastycznie w sposób, który sprawia, iż od lektury trudno się oderwać, a samego Romaina po prostu chce się poznać.
Arcyciekawe życie bohatera, wspaniała praca, którą wykonała autorka i żonglerka, w każdym aspekcie żonglerka. Autorka i bohater żonglują życiem, każdym jego przejawem, częścią, elementem. Żonglują także słowami i wywieraniem wpływu na czytelników ich dzieł.
Moją ulubioną książką Tuszyńskiej jest Oskarżona: Wiera Gran. Teraz Wiera musi podzielić się miejscem na podium z Żonglerem. Obie książki są wyjątkowe. W obu Tuszyńska wykonała niewiarygodną wręcz pracę. Ze zlepków, fragmentów życiorysów sowich bohaterów, listów, zdjęć, anegdot, artykułów w prasie stworzyła obrazy postaci żywych, niejednowymiarowych, ludzkich, wyjątkowych. Jej Romain Gary to postać, którą z jednej strony się podziwia i wielbi, chciałoby się z nim porozmawiać, a z drugiej strony to postać, która budzi niechęć, momentami wstręt, żal.
W Żonglerze nie znajdziemy odpowiedzi na wszystkie pytania, nie przeczytamy o całym życiu bohatera. Tuszyńska tak nie pisze. Skupia się na wybranych elementach i przez nie brnie, wykonując mrówczą pracę, zadając pytania, ciągle pytania. Może to się podobać lub nie. Mnie odpowiada. Lubię styl pisarski, sposób w jaki traktuje swoich bohaterów skupiając się na tym, co jej zdaniem jest najważniejsze, zadając pytania, pisząc o swoich refleksjach. Nie jest to typowa biografia, ale czyta się doskonale. Zachęcam do lektury i sprawdzenia jaki jest Romain Gary przedstawiony przez Agatę Tuszyńską. Warto.


1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.