wtorek, 19 lipca 2022

Sycylijskie lwy - Stefania Auci

 


Wydawnictwo W.A.B., Moja ocena 5,5/6
Naprawdę bardzo dobra, wręcz fascynująca i zabierająca w niezwykłą podróż opowieść.
Gwarantuję, ze od lektury trudno będzie wam się oderwać, a po odłożeniu książki na półkę długo, bardzo długo będzie wam towarzyszyć słoneczna, pełna cytryn i aromatów Sycylia.
Książka oparta jest na faktach. Rodzina Florio to historyczne postaci, giganci przypraw, handlu, którzy pochodzili z Kalabrii.
Akcja rozpoczyna się w 1799 roku. Wtedy to dochodzi do okropnego trzęsienia ziemi, giną ludzie, a bracia Paolo i Ignazio Florio przybywają do Palermo.
Autorka we wspaniały, niezwykle plastyczny sposób ukazuje ich życie, karierę od przysłowiowego pucybuta do milionera, od niewielkiego sklepiku z przyprawami w zatęchłym kantorku do wielkiej korporacji, perypetie związane z działalnością gospodarczą, ale i wydarzeniami prywatnymi,w rodzinie, smutkami i radościami, przyjażniami, ale i wielką wrogością.
Wspaniale ukazane prymitywne i bardzo trudne początki rodu Florio, przebijanie się przez tamę niechęci, żeby nie powiedzieć wrogości, rozwój krok po kroku, śmiałe decyzje biznesowe, dorastanie kolejnych pokoleń. Na tym kończy się 1. tom. Dobrze i źle. Z pewnością w części 1. dzieje się, oj dzieje, zarówno na arenie prywatnej, biznesowej, jak i europejskiej. W to wszystko niezwykle zręcznie wplecione są perypetie ówczesnej Sycylii oraz reszty Półwyspu Apenińskiego. Całość w postaci krótkich, pełnych napiącia, energii, ruchu i zapachów rozdziałów, niczym migawki fascynującego obrazami filmu
Stefania Auci stworzyła wspaniałą, plastyczną, tętniącą zapachami, kolorami, życiem, energią opowieść o pionierach sycylijskiego kapitalizmu, biznesu, o uczuciach, pragnieniach, negowaniu zastanej sytuacji o realizacji marzeń. Ponad 500 stron lektury wręcz się pochłania. Pierwszy tom sagi rodu Florio, który zaprezentowało nam Wydawnictwo W.A.B. to wspaniała lektura, która tylko narobiła mi smaku przed dalsza lekturą, ale i wysoko, bardzo wysoko ustawiła poprzeczkę. Jestem ciekawa, jaki będzie 2. tom, czy autorce uda się utrzymać wysoki poziom.
Ps. jestem przekonana, iż genialna lektura to także ogromna zasługa tłumacza, Tomasza Kwietnia. Przekład jest, moim skromnym zdaniem, rewelacyjny. Zły tłumacz może zepsuć najlepsza książkę, dobry sprawia, iż lektura jest wspaniałą przygodą.
Mogę was tylko zachęcić do lektury. Wspaniała, porywająca, świetnie napisana i bardzo dobrze udokumentowana merytorycznie książka. Miałam wrażenie, iż ród Florio stał się wręcz obsesją autorki. Dowiedziała się o nich bardzo dużo, szczegółów, tajemnic, drobiazgów, których trudno szukać w zwyczajnych źródłach informacji. Ta pasja pisarki wyszła Sycylijskim lwom tylko na korzyść. Czyta się rewelacyjnie. Polecam.


1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.