środa, 27 sierpnia 2025

Koszmarny dom i inne opowieści o duchach - A. M. Burrage

 



Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Pierwsze polskie wydanie opowiadań Alfreda McLellanda Burrage’a to niewątpliwie wydarzenie dla miłośników klasycznej literatury grozy. Choć jego nazwisko nie jest tak rozpoznawalne jak M.R. James, Burrage tworzył w tym samym kręgu. 
Zbiór Koszmarny dom i inne opowieści o duchach nie jest antologią krwawych horrorów czy nagłych zwrotów akcji. To raczej zestaw misternie skonstruowanych miniatur grozy, w których najważniejsza jest atmosfera i powolne budowanie napięcia. Burrage nie epatuje makabrą, lecz gra na wyobraźni czytelnika. Autor korzysta z niedopowiedzeń, sugestii i klasycznych rekwizytów: starego dworu, mgły nad wrzosowiskiem, tajemniczych dźwięków w pustych korytarzach. Jego duchy nie są krwiożerczymi potworami, ale cieniem dawnej krzywdy czy echem przeszłości, które powraca, by niepokoić żywych. 
Na uwagę zasługuje również język. Jest on elegancki, miejscami archaiczny, co dodaje opowieściom specyficznego uroku, choć może być też pewnym wyzwaniem dla współczesnego czytelnika. Widać w nich styl epoki, w której liczyła się powściągliwość i umiejętność budowania klimatu. To literatura, która wymaga cierpliwości i skupienia, ale nagradza to głębokim, narastającym poczuciem niepokoju. 
Nie wszystkie historie są jednakowo mocne. W niektórych opowiadaniach akcja rozwija się zbyt powoli, a zakończenia bywają przewidywalne. Zdarza się, że Burrage bardziej ceni nastrój niż fabularną precyzję. Mimo, iż jest to cecha charakterystyczna dla tego typu literatury, może to rozczarować czytelników przyzwyczajonych do współczesnego tempa narracji. 
Mimo tych drobnych zastrzeżeń, Koszmarny dom i inne opowieści o duchach to pozycja wartościowa – zarówno jako literacka ciekawostka, jak i jako przykład kunsztu w tworzeniu „cichej grozy”. To książka, która przypadnie do gustu czytelnikom ceniącym subtelność, melancholijny klimat i powolne odkrywanie tajemnic. Zamiast krzyku i gwałtu – mamy tu szept, skrzypnięcie deski, cień na schodach. Zamiast nachalnego straszenia – eleganckie budowanie napięcia. 
Burrage nie konkuruje z nowoczesnym horrorem – on przypomina, że strach może rodzić się z ciszy i niewyjaśnionych drobiazgów. Dzięki temu jego opowiadania, choć napisane kilkadziesiąt lat temu, wciąż potrafią działać na wyobraźnię.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.