wtorek, 26 marca 2013

Pozaświatowcy - Brandon Mull

Wydawnictwo MAG, Okładka miękka, 544 s., Ocena 4,5/6

Recenzja mojego męża:)

Nie chcę opowiadać treści, żeby nie odbierac wam przyjemności lektury i elementu zaskoczenia, w związku z  tym recenzja będzie krótka, ale mam nadzieje, że zachęci was do lektury.
Brandon Mull opowiada historię dwójki nastolatków Jasona i Rachel, przed którymi stoi niezwykłe zadanie uratowania równoległego świata Lyrian. 
A świat ten jest niebanalne, jego mieszkańcy mogą swobodnie odrzucać wybrane części ciała nie odczuwając najmniejszego bólu, po śmierci odrastają z nasiona etc. Niezwykłe miejsce.
Jason i Rachel trafiają do Lyrian przypadkiem, jako jedyni tytułowi pozaświatowcy. Otrzymują ważne choć na pozór proste zadanie - muszą zdobyć sylaby Słowa, które jest jedynym kluczem do zabicia okrutnego czarnoksiężnika. 
Czy im się to uda? Tego nie zdradzę, zachęcam za to do sięgnięcia po książkę. W trakcie poszukiwania klucza młodzi ludzie przeżyją mnóstwo przygód, poznają niezwykłe istoty, dokonają niebanalnych czynów.  
Mimo, iż Pozaświatowcy wydają się być lekturą dla młodzieży, śmiało mogę polecić ją każdemu, kto szuka relaksu, dobrej zabawy i niezłej literatury. 
Jeżeli dodatkowo lubicie książki w typie Alicji w krainie czarów, nadal drzemie w was odrobina dziecka i chęć oderwania się od codzienności, Pozaświatowcy bez wątpienia są lekturą dla was. Poznacie świat bez bohaterów, bo takim miejscem jest Lyrian; przekonacie się, że nie wszyscy nastolatkowie są tacy, jakich często spotykamy na ulicach...; otrzymacie także odpowiedź, czy dobro zawsze zwycięża, a uśmiech nie będzie schodził z waszej twarzy. 
Mullowi udało się stworzyć niezwykły, wręcz magiczny świat zapełniony barwnymi postaciami, w którym wszystko może się zdarzyć.   
Zachęcam do lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.