poniedziałek, 3 czerwca 2013

Stosik czerwcowy (1)...

Zanim wyjdę z pracy, pokażę wam jeszcze stosik, jaki dzisiaj do mnie przybył.
Najnowsza książka Pawła Zyzaka Tajemnica Wilczego Jaru przenosi czytelnika w okres sprzed wybuchu społecznego latem 1980 roku. Osią narracji jest sprawa katastrofy autobusowej, która wydarzyła się 15 listopada 1978 roku w Beskidach.
Autor, łącząc style badacza, reportażysty oraz dziennikarza śledczego, dąży do wyjaśnienia przyczyn tragedii. Tłem dla tytułowej historii są największe katastrofy PRL-u. Paweł Zyzak wraca do wypadków z Osiecznicy i z Otłoczyna, do pożaru w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach czy do wybuchu gazu w warszawskiej Rotundzie. Nie tylko stara się wyjaśnić towarzyszące im kontrowersje, ale ukazuje uniwersalny mechanizm działania władz, sterujących organami śledczymi oraz przekazem medialnym, po to, by zablokować rozprzestrzenianie się niewygodnych informacji.
Niniejsza książka stanowi emocjonalne świadectwo rodzin, które straciły w Wilczym Jarze swoich bliskich. Opisuje zmagania mieszkańców Żywiecczyzny z szarą rzeczywistością PRL-u, przedstawia meandry funkcjonowania lokalnej administracji, prokuratury, wojska i milicji.
Ukoronowaniem całości są wyniki historycznego śledztwa, które poprzez setki relacji i dokumentów zaprowadziło autora do konkretnych i niespodziewanych wniosków w sprawie przyczyn katastrofy w Wilczym Jarze.
 "Kiedy się urodziłam, matka moja miała lat trzydzieści siedem. Gdy podrosłam na tyle, aby móc ją zrozumieć i poznać, była już kobietą starą i bardzo sławną. A przecież ja nigdy w niej nie widziałam właśnie tej 'słynnej uczonej": zapewne dlatego, że myśl o własnej wielkości i sławie była dla Marii Curie czymś tak dalekim i nieważnym. Zawsze natomiast, jak tylko zdołam wstecz sięgnąć pamięcią, dostrzegam przy sobie ubogą studentkę, opętaną przez sny płomienne - Marię Skłodowską z lat na długo poprzedzających moje urodzenie.(...) Byłoby przestępstwem z mej strony zmienić w czymkolwiek tę historię do mitu podobną. Nie podaję więc ani jednego szczegółu, ani jednego zdarzenia, których autentyczności nie byłabym pewna, nie przeinaczam ani jednego zdania o charakterze zasadniczym. Nawet w tym, co się tyczy barwy jej sukien - ściśle przestrzegam prawdy... Fakty, które przytaczam, miały miejsce. Słowa zostały wypowiedziane". Ewa Curie
 Dziki kwiat to frapująca opowieść dokumentalna, w której wątek życia i śmierci oddanej sprawie ekolog rozrasta się w historię oszałamiająco pięknego, lecz zagrożonego kraju.
W styczniu 2006 roku w swoim domu położonym w Kenii nad brzegiem jeziora Naivasha została zamordowana Joan Root, badaczka i obrończyni przyrody, nominowana do Oscara współautorka filmów przyrodniczych. Czy ta napaść była próbą rabunku, podczas której sprawy wymknęły się spod kontroli, czy też było to morderstwo na zlecenie, opłacone przez wrogów, których przysporzyły Joan jej działania na rzecz ochrony środowiska? Wytrawny dziennikarz Mark Seal postanowił zgłębić tę tajemnicę i odkrył niezapomnianą historię nie tylko tragicznej śmierci, ale także niezwykłego życia, które ją poprzedzało. Z olbrzymim szacunkiem dla prawdy autor odsłania przed nami poruszające losy swojej bohaterki. Opisuje jej wczesną młodość spędzoną w Kenii i jej wyjątkową umiejętność rozumienia zwierząt, następnie szalony początek znajomości z Alanem Rootem, ich małżeństwo, dwadzieścia lat wspólnych przygód i namiętnej miłości. Opowiada również o ich nowatorskich filmach, powstałych głównie w Afryce. Potem przychodzi kolej na opis druzgocącego rozpadu ich małżeństwa oraz partnerstwa zawodowego i wreszcie walki Joan o to, by ponownie określić siebie poprzez batalię, która doprowadzi do jej śmierci.

Nowaczyński z właściwą sobie dociekliwością badacza zabiera nas w nieznane zakamarki historii, odsłania sekretne wątki biografii ludzi pozornie doskonale nam znanych, poruszając sumienia, zawstydzając niedostatki naszej wiedzy, czasami nawet szargając świętości - a jego erudycyjne odkrycia, językowa ekwilibrystyka, w której nie brak poczucia humoru i szczypty złośliwości, sprawiają, że chłoniemy tę lekturę jak frapujące opowieści sensacyjne.






 Oddajemy dziś do rąk Czytelników książkę niezwykłą. Jej autor, żyjący w latach 1876-1944, zdobył sławę jako pamflecista i satyryk, który nie tylko miał odwagę piętnować ludzkie słabości i ukazywać niepokojące zjawiska społeczne i polityczne, ale robił to w sposób perfekcyjny i bezkompromisowy zarazem. Nowaczyński dotyka wielu problemów bolesnych nie tylko dla tytułowych kobiet, nie tylko dla Polek, Angielek czy Francuzek. Wydobywa z cienia zapomnienia postacie, które już w czasach sobie współczesnych zostały zapomniane, zlekceważone czy niesprawiedliwie ocenione. Dzieje tych niejednokrotnie bohaterskich kobiet zostały wplecione w tło wydarzeń historycznych, ekonomicznych, społecznych, które autor ocenia z właściwą sobie przenikliwością i trafnością. Czytając te krótsze lub dłuższe eseje o ludziach dobrze, jak się nam wydawało, znanych albo o tych, o których się dopiero z niemałym zdumieniem dowiadujemy, o wydarzeniach i ówczesnych zjawiskach społecznych, chylimy czoło nad celnością opinii, które dzięki zawiłości i nieprzewidywalności Historii nie przestają być niejednokrotnie aktualne w odmiennych warunkach politycznych i ustrojowych, a nawet czasami pasują jak ulał do dzisiejszej rzeczywistości. Wiele tematów autor porusza z właściwą mu uszczypliwością, niekiedy w tonie żartobliwym, czemu służą liczne tworzone przez niego na ten użytek eksperymenty języków.

Czesław Miłosz w ciągu dziewięćdziesięciu trzech lat wiele przeżył, wiele widział, wiele przeczytał, wiele napisał... Spotykał ludzi i jego spotykano. "Swojego" Miłosza wspominają między innymi syn Antoni Miłosz, wnuczka Erin Gilbert, bratowa Grażyna Strumiłło-Miłoszowa, sekretarka Agnieszka Kosińska, Wisława Szymborska, Adam Zagajewski, ks. Adam Boniecki, Renata Gorczyńska, Katarzyna Herbert, Barbara Toruńczyk, Wojciech Karpiński, Andrzej Zawada, Adam Michnik, Maria Iwaszkiewicz, Aleksander Fiut, Marek Skwarnicki, Jerzy Illg, Krzysztof Zanussi. I wielu innych.
To książka o spotkaniach z Miłoszem.
Oto Czesława Miłosza portret wielokrotny, niespodziewany, pełen odcieni, szkicowany z różnych perspektyw i planów. Poeta i człowiek w oczach brata, syna, żony i wnuczki; zapamiętany przez poetyckiego mistrza i zarazem obiekt młodzieńczych tęsknot; przez dawną kochankę i najbliższych przyjaciół... Miłosz w intelektualnych więziach i sporach z Gombrowiczem i Herbertem, opisywany jako artystyczny autorytet, ale też intymnie, kameralnie, prawie bez dystansu. Dla wszystkich, którzy chcą pamiętać autora "Ocalenia", albo dopiero poznawać jego życie - książka na najbardziej podręczną półkę w bibliotece.
Andrzej Franaszek

 Mroczna atmosfera, zaskakujące zwroty akcji, intrygujące portrety psychologiczne bohaterów... "Wielbiciel" to kolejna trzymająca w napięciu powieść niemieckiej królowej kryminałów. W lesie niedaleko małej miejscowości w okolicach Augsburga znalezione zostają zmasakrowane zwłoki zamordowanej niedawno kobiety. Policja ma do rozwiązania nie lada zagadkę, ponieważ okazuje się, że ciało należało do osoby, która zniknęła bez śladu przez sześcioma laty. Dopiero telefon od znajomej ofiary dostarcza śledczym pierwszych wskazówek... W tym samym czasie we Frankfurcie toczy się inna historia. Trzydziestoczteroletnia Leona Dorn, pracująca jako redaktorka w wydawnictwie, prowadzi szczęśliwe życie u boku ukochanego męża. Niespodziewanie jej uporządkowany świat wali się w gruzy. Mąż wyznaje, że ma kochankę i wyprowadza się z domu. To prawdziwy cios dla kobiety, która niedawno była świadkiem samobójstwa...
 Znakomite studium psychologiczne rozpadu małżeństwa, rozwijającej się choroby psychicznej, odrzucenia przez społeczeństwo i manipulacji.
Carla idzie na kilka dni do szpitala. Musi się na ten czas rozstać ze swoim dzieckiem. Kiedy pielęgniarka przynosi jej w końcu niemowlę, Carla z przerażeniem stwierdza, że to nie jej dziecko. Niestety, nikt jej nie wierzy...
Fiona budzi się w wannie w swoim mieszkaniu. Na brzegu wanny stoją małe świeczki, na powierzchni wody pływają płatki kwiatów. Woda zabarwia się stopniowo na czerwono - jej krwią! Ostatkiem sił chwyta za słuchawkę telefonu. Kiedy trafia do szpitala, twierdzi, że ktoś próbował ją zabić. Niestety, nikt jej nie wierzy...



 "Hamida z zaułka Midakk" to pierwsza powieść Mahfuza przełożona na język obcy (angielski w 1964 roku), a także pierwsza, która ukazuje się po polsku. Jej akcja, podobnie jak innych utworów tego autora, toczy się pośród wąskich uliczek Kairu, gdzie w starych domach mieszczą się warsztaty rękodzielnicze i małe sklepiki, a pięknie rzeźbione okiennice kryją przed światem życie rodzinne mieszkańców, z jego specyficzną obyczajowością, radościami i smutkami, nierzadko tragediami.
Taką tragiczną bohaterką jest Hamida - zaułkowa piękność, dziewczyna naiwna i prosta, ale odważnie i bez skrupułów walcząca o swoje szczęście. Pragnąc wydostać się w szeroki świat, gdzie mają się urzeczywistnić jej marzenia, nie waha się wystąpić przeciw obowiązującym normom, lekceważąc przy tym opinię bliskich i depcząc ich uczucia. Ale świat zawiódł nadzieje Hamidy. Nawet sprytnie obmyślana zemsta nie dosięgnie sprawcy jej nieszczęścia.

W tej trzymającej w napięciu mini powieści Mahfuz przedstawia losy bywalców pewnej kairskiej kawiarni. Wśród starszych klientów, pamiętających jeszcze Egipt sprzed rewolucji w 1952 roku, są także trzej młodzi, zaangażowani politycznie studenci. Pewnego dnia zostają aresztowani, a narrator powoli odkrywa przed czytelnikiem przerażające historie, które stały się ich udziałem... Szokująca powieść, w której Mahfuz opisuje, jak naprawdę wyglądała egipska demokracja. Książka, której nie da się zapomnieć. 





Przejmująca historia o życiu w Egipcie przed rewolucją lat 50. XX wieku. Punktem wyjścia staje się tragiczne wydarzenie - pewna kobieta porzuca swoje nowonarodzone dziecko. Jego ciało znajdują miejscowi chłopi. Rodzi się w nich pragnienie ukarania winnego. Podejrzenie pada na zamieszkujących okolicę imigrantów. Poszukiwania winnych popełnionego grzechu ujawniają zaskakujące prawdy o ludzkiej naturze, a także całej zbiorowości, jej obyczajach i tematach tabu... Na podstawie książki nakręcono film "Al Haram" w reżyserii Henry'ego Barakata z udziałem wielkich arabskich aktorów, między innymi Abdallaha Gheith. Film był nominowany do nagrody na Festiwalu w Cannes w 1965 roku, a w 1984 magazyn Al-Fonoon uznał, że jest to najlepszy film w historii egipskiej kinematografii. 

Gdy pękło niebo, a błysk stał się jaśniejszy niż słońce...
W jednej chwili sto tysięcy ludzi po prostu wyparowało, a Japonia została rzucona na kolana.
Taki był rok 1945 dla Hiroszimy. Czas śmierci, okrucieństwa i zniszczenia, gdy amerykańska machina atomowa ruszyła szybko i nieubłaganie, zbierając swoje krwawe żniwo. Rok po ataku John Hersey udał się do Japonii, do strefy zrzutu bomby, i stworzył do granic bólu żywy obraz zagłady, której doświadczyli mieszkańcy Hiroszimy. Oparł się na wstrząsających opowieściach sześciorga osób, którzy makabryczne szczegóły eksplozji będą pamiętać już zawsze. Choć cudem przeżyli ten koszmar, to trudno ocenić, czy był to dar, czy przekleństwo. Aby się o tym przekonać, autor czterdzieści lat po pierwszym wydaniu Hiroszimy wrócił do Japonii i na własne oczy zobaczył, jak udało im się przezwyciężyć efekty katastrofy. W ostatnim rozdziale książki dopełniła się ich historia.
Aż po dziś dzień nie ma lepszej opowieści o straszliwości Hiroszimy... Hersey to jeden z tych współczesnych pisarzy, których książki przemawiają z największą siłą.

 W trakcie służbowej podróży poznański biznesmen podwozi piękną autostopowiczkę, która wysiadając w okolicy Wilków zostawiła na siedzeniu dziwny naszyjnik. Mężczyzna postanawia oddać zgubę, ale nieznajoma jakby rozpłynęła się w powietrzu. Przedzierając się przez zagajnik, biznesmen trafia na piękny stary pałacyk, wystawiony na sprzedaż. Mimo ostrzeżeń przyjaciela kupuje posiadłość i rozpoczyna prace remontowe. Lawina dziwnych zdarzeń towarzyszących każdej wizycie nowego właściciela pałacu przekonuje go, że to nie była dobra decyzja...

20 komentarzy:

  1. O, widzę "Hiroszimę" - mocna, zapadająca w pamięć książka! "Dziki kwiat" i "On" czekają na półce, natomiast co do biografii Marii Skłodowskiej-Curie, to wolę "Geniusz i obsesja", bo córka noblistki kilka spraw przemilczała (np. romans matki z Langevinem) :) Czekam z niecierpliwością na recenzje!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe książki, chętnie bym wszystkie przeczytała, ale ten czas...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic dla mnie, no może tę Link bym poczytała jedynie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz dużo ciekawych książek. Zazdroszczę. Życzę przyjemnej lektury i czekam na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne pozycje. Nie wszystkie w moim typie, ale większośc tak.)

    OdpowiedzUsuń
  6. pozycje 3 i 7 mam, reszty nie znam, ale chętnie poznam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej jak Ci zazdroszczę "Obecności"! Uwielbiam Miłosza i chętnie bym o nim poczytała. Jak na razie pozostaje mi jedynie czekać na Twoją recenzję :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Zamiana" to powieść, która mogłaby przypaść mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podkradłabym Ci z tego stosiku powieść Link ;) Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
  10. "Wielbiciel" oraz "Dziki kwiat" to pozycje dla mnie idealne :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspanialy stos, kilka tytulow moglabym przygarnac:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny stos, ani jednej książki nie czytałam, ale jestem bardzo ciekawa Link, Beck i "Jego", nie mogę doczytać nazwiska autora na okładce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też się uzbierał stosik zapraszam do obejrzenia moich nabytków i przeczytania recenzji

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Spodobały mi się 2 powieści: "Wielbiciel" oraz "On". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam jeszcze o "Zamianie". Też może być ciekawa. ;)

      Usuń
  16. Najchętniej przeczytałabym "Wielbiciela", "Zamianę", "Hamidę" oraz ten ostatni tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zainteresował mnie "Wielbiciel",miłego czytania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.