sobota, 23 kwietnia 2022

Uzdrowicielka - Agnieszka Krawczyk

 


Wydawnictwo Filia, Moja ocena 4,5/6
Uzdrowicielka to 2. tom serii Leśne ustronie. Warto poznać tom 1. Warkocz spleciony z kwiatów. Można też czytać Uzdrowicielkę bez znajomości części 1. Wybór należy do was. Autorka tak subtelnie, konsekwentnie i logicznie snuje dalsze losy głównych bohaterów, Zosi, Mariusza, Aleksego, Antoniego, Elwiry, Laury i Reginy, że nawet nie znając wcześniejszej książki nie poczujemy się zagubieni. Jednak zachęcam do lektury obu tomów. Książki Agnieszki Krawczyk to wielka czytelnicza przyjemność.
Przenosimy się do Nieznajomki, niewielkiej wiosce ukrytej w górach, wśród polan, łąk i lasów. Jest jesień. Pora roku urokliwa, magiczna, wręcz czarodziejska. Dzień po dniu śledzimy życie, losy bohaterów. Jeden z ich pracuje nad kolejną książką. Tym razem będzie to pozycja o Misteriach drzew. Pomagają mu w tym inni bohaterowie.
Dowiadujemy się także, co u Mariusza, który w 1. tomie prowadził niewielki szpital dla zwierząt. Śledzimy losy innych bohaterów, np. Antoniego, który żyje w górskiej chacie, odizolowany od innych ludzi. Żyje bez wygód, bez nowinek technicznych, ale w spokoju i w zgodzie z otaczającym go światem i jego rytmem.
Niby nic nadzwyczajnego powiecie. Ot banalne życie ludzi jakich wiele. Zgadza się. Jednak ważne jest to, jak to zostało przedstawione i jak mocno w tych z pozoru zwyczajnych czynnościach dnia codziennego odnajdzie się przeciętny czytelnik.
Autorka wszystko opowiada w cudowny, wręcz magiczny sposób. Snuje na pozór zwyczajną, a tak naprawdę niezwykłą opowieść o ludziach, którzy żyją gdzieś tam zagubieni w niewielkiej osadzie, a którzy w rzeczywistości mogą być także tuż obok nas. Często zatraceni w pędzie dnia codziennego nie zauważamy, że obok siebie mamy ludzi ciepłych, wartościowych, do których warto się uśmiechnąć, warto wyciągnąć dłoń, których warto poznać. Uzdrowicielka pokazuje, że warto zrobić pierwszy krok, warto otworzyć się na drugiego człowieka. Piękna, potrzebna opowieść, szczególnie teraz w okresie wojny, zła, które jest wszechobecne.
Urzeka także miejsce. Nieznajomka....niby miejsce fikcyjne. Jednak jestem przekonana, iż takich osad, wsi, osiedli, enklaw gdzie można rozkoszować się miejscem, ludżmi, wspólnie pitymi ziołowymi herbatkami, długimi dyskusjami jest więcej. Trzeba tylko się rozejrzeć, może coś zmienić wokół siebie, może inaczej spojrzeć. Tak wiele zależy od nas samych. Polecam, dla poprawy nastroju, dla relaksu, dla wyciszenia. Dobra, potrzebna lektura, taki plasterek na dusze w trudnych czasach.


2 komentarze:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.