poniedziałek, 22 września 2025

Płonące tajemnice - Hanna Greń

 


Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 3,5/6
Płonące tajemnice Hanny Greń to powieść, która od samego początku obiecuje wiele – mroczne beskidzkie lasy, dramatyczna przeszłość bohaterki i tajemnica, której ślady nie znikają nawet w ogniu. To brzmi jak solidna baza pod pełnokrwisty thriller z mocnym tłem obyczajowym. Niestety, choć pomysł wyjściowy jest naprawdę intrygujący, wykonanie pozostawia uczucie pewnego niedosytu. 
Największym atutem książki jest klimat, Autorka potrafi sugestywnie oddać atmosferę górskiej miejscowości, gdzie przyroda wydaje się niemym świadkiem dawnych dramatów. Momentami opis lasów i zgliszcz nabiera niemal symbolicznego znaczenia, a sama sceneria staje się pełnoprawnym bohaterem opowieści. To właśnie w takich fragmentach Greń pokazuje swoje pióro z najlepszej strony. 
Problem w tym, że zamiast skoncentrować się na głównej linii fabularnej, autorka rozdrabnia się na liczne poboczne wątki. Wprowadzane są postacie i epizody, które w teorii mają budować tło, ale w praktyce rozmywają główną intrygę. Chwilami można odnieść wrażenie, że kluczowa historia – dramat dzieciństwa Danuty i mroczne sekrety rodzinnego domu – schodzi na dalszy plan, ustępując miejsca czasem wręcz zbędnym dygresjom. 
Sama bohaterka jest ciekawie zarysowana, choć jej portret psychologiczny mógłby zostać pogłębiony. Danuta to kobieta naznaczona traumą, która zmuszona jest zmierzyć się z przeszłością. Jej emocje są przedstawione dość powierzchownie, co osłabia potencjał tej postaci. Również rozwiązanie głównej tajemnicy, choć logiczne, okazuje się przewidywalne i nie niesie ze sobą tego efektu zaskoczenia, którego czytelnik oczekiwałby od powieści tego typu. 
Płonące tajemnice to książka, która dobrze rokuje na starcie, ale nie do końca spełnia oczekiwania. Ma klimat, interesujący punkt wyjścia i kilka naprawdę udanych fragmentów, jednak gubi napięcie przez liczne poboczne wątki i brak wyrazistego finału. To lektura „średnio pozytywna” – ani rozczarowująca do cna, ani na tyle mocna, by na długo zapisała się w pamięci. Raczej propozycja dla tych, którzy lubią spokojniejsze tempo, atmosferyczne tło i są w stanie przymknąć oko na niewykorzystany potencjał głównej intrygi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.