środa, 6 kwietnia 2022

Biały trop - Emelie Schepp

 


Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 1/6
Biały trop to 2. tom serii z prokurator Jana Berzelius. Tom 1., Naznaczeni na zawsze, był ciekawy, dobrze się go czytało. Może nie był to najlepszy kryminał świata, ale tez nie było żadnych zgrzytów, nie żałowałam czasu poświęconego na lekturę.
Gdy sięgałam po Biały trop oczekiwałam lektury co najmniej takiej, jak część 1.
Niestety. 2. tom jest znacznie gorszy od 1. Ba, nie można o nim powiedzieć niczego dobrego.
A szkoda. Możliwości były i to spore. Fabuła bardzo ciekawa, mroczna, tajemnicza i dająca dobremu pisarzowi
spore możliwości.
Pewnej zimowej nocy na peronie stacji kolejowej w Norrköping zatrzymuje się pociąg. Na pokładzie znaleziono zwłoki dziewczyny. Jej palce są zakrwawione, a z ust wypływa biała piana. Okazuje się, iż zmarła podróżowała z przyjaciółką, która teraz zaginęła bez śladu. Kim były kobiety? Nic o nich nie wiadomo. I dokąd zmierzały? Śledztwo nadzoruje prokurator Berzelius. Gdyby wiedziała, jak rozgałęzi się dochodzenie i dokąd ono ją zaprowadzi.
Jak się okaże, sprawa ma wiele aspektów i obok kryminalnej dot. przemycania narkotyków ma także inne, mniej kryminalne, a bardziej społeczne wątki. To typowe dla skandynawskich książek. Obok dobrego wątku kryminalnego mnóstwo, równie ważnych odniesień społeczno-obyczajowych. Nie inaczej jest z Białym tropem.
I wszystko byłoby ok, gdyby nie...kiepskie wykonanie. Autorka po prostu nie dała rady poprowadzić skomplikowanej, mocnej, inteligentnej fabuły.
Akcja, która naprawdę daje spore możliwości, jest nudna, ciągnie się, nie zaciekawia nawet w najmniejszym stopniu. Szczerze, w trakcie lektury kilkakrotnie zastanawiałam się czy nie odłożyć książki na półkę. Tom o wiele nudniejszy, jakiś taki rozwleczony, infantylny, diametralnie odmienny od części 1. Fabuła nawet przez moment nie zaciekawia, nie intryguje. Dramat jeżeli chodzi o kryminał. Koniec tak stereotypowy i przewidywalny, że aż robi się przykro. Finał kryminału, który jesteśmy w stanie przewidzieć, czy jest coś gorszego?
Brak konsekwencji w prowadzeniu wątków. Brak jakiegoś takiego spoiwa, który mógłby połączyć kolejne wątki. Sprawiają one wrażenie wybranych na chybił trafił z wielkiego worka i wsadzonych do równie dużego pudła, bez składu, ładu, sensu.
Większość wątków jest byle jak zakończona, jeden w ogóle nie skończony. Nawet nie będę tego komentować.
Do tego nie wiem z jakiego powodu, naszpikowanie fabuły wątkami erotycznymi jednej z bohaterek. Sensu i uzasadnienia to nie ma żadnego.
Mogłabym tak wymieniać długo. Szkoda jednak czasu. Szkoda także czasu na lekturę Białego tropu. Odradzam. Jest tyle innych ciekawych, wartościowych książek.


1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.