Wydawnictwo SQN, Moja ocena 5/6
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego, ale z pewnością nie ostatnie.
Bohater książki, Mariusz Małecki jest zasłużonym weteranem z Afganistanu. Cierpi na wyraźny zespół
stresu pourazowego. Oprócz wielu tak charakterystycznych objawów, bohater wyjątkowo drastycznie odgradza się od bliskich, znajomych, izoluje się od nich. Dodatkowo Mariusz nie wie co dalej, co począć z życiem, nie ma planów, żadnych pomysłów. Jak długo tak można żyć? Czy zapijanie trosk, beznadziei codziennej egzystencji sprawdzi się?
Mariusz próbuje się podnieść z tego swoistego upadku.
Czy mu się to uda? Jak to będzie przebiegać? Tego dowiecie się z lektury ten książki, do której serdecznie zachęcam.
Historia opowiedziana jest z punktu widzenia dwóch osób. Są nimi główny bohater Mariusz oraz Zuza, młoda dziewczyna, która dosyć wiernie towarzyszy mu zarówno w staczaniu się na dno, jak i próbie wyjścia na prostą. Początkowo obie narracje są całkowicie od siebie odrębne tak jak odrębne są byty obu postaci. Ot obcy sobie ludzie zapijający nieudane, nędzne życie. Jednak z upływem czasu i kolejnych przeczytanych stron, to się zmienia. Zmienia się też stosunek do siebie obojga bohaterów. Mariusz i Zuza staja się sobie coraz bliżsi. W tym samym momencie zmienia się też sposób narracji. Opowieści z punktu widzenia obojga bohaterów są sobie coraz bliższe, sprawiają wrażenie przenikania się, splatania ze sobą. Bardzo ciekawy zabieg
Horyzont to zadziwiająco prosta, wręcz bym nawet napisała oszczędna w różnych metaforach, w treści książka. Opowiada prostą, typową dla XXI wieku historię człowieka po przejściach, bez maa na dnie, który próbuje się podźwignąć i zrobić porządek z własnym życiem.
To co musi przejść, co musi zrobić. Próby przed jakimi zostanie postawiony oraz efekt tych działań to treść tej książki.
Małecki zaskakuje oszczędnym stylem, doskonałym ukazaniem bohatera, jego życia, psychiki, ale także tym, iż Horyzont zmusza do przemyślenia wielu, bardzo wielu spraw.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Od tej książki planuję rozpocząć swoją przygodę czytelniczą z twórczością tego autora. 😊
OdpowiedzUsuńJa też niedawno po raz pierwszy sięgnęłam po książkę tego pisarza i też był to „Horyzont”. Książkę przeczytałam bez przymusu i bez bólu, ale też i bez zachwytu, z wrażeniem, że Małecki chyba nie jest autorem w moim guście. :)
OdpowiedzUsuń