Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5/6
Wada to 2. tom przygód Bernarda Grossa. Tom 1. Skaza recenzowałam tutaj (klik).
Małecki po raz kolejny napisał bardzo dobry kryminał i powieść społeczno-obyczajowa w jednym.
Głównym bohaterem jest policjant z wieloletnim stażem, Bernard Gross, który żyje i pracuje zgodnie ze stwierdzeniem...Psem nie zostajesz wtedy, gdy zakładasz mundur. Psem zostajesz,
nasiąkając złością na wyrządzone zło, gdy w dobrym człowieku wyczuwasz
skazę.
Gross
ma wyjątkowy talent, dar, nawet jak na policjanta. Do tego jest
pracowity i bezkompromisowy. W pracy odnosi kolejne sukcesy, a w życiu
prywatnym kolejne porażki.
Małeckiemu
udało się bardzo dobrze sportretować steranego życiem gliniarza, po
przejściach, z wielkim bagażem porażek i trudów do udźwignięcia.
Wada bardziej niż Skaza skupia się na prywatnych perypetiach Grossa. Jego nie ukrywajmy, kiepskie życie prywatne w pewnym momencie staje się główną osią książki, a dobra intryga kryminalna zostaje zepchnięta na drugi plan. Wahania, rozterki, koszmary senne, to trapi naszego glinę i jest na pierwszym planie. To odrobinę może przeszkadzać. Nie mniej i tak jest to dobra książka, którą przeczytałam z wielką przyjemnością.
Jeżeli chodzi o kwestie kryminalne, to trudno cokolwiek napisać żeby nie spojlerować. Nadmienię więc tylko, że akcja toczy się w Chełmży, w trakcie wyjątkowo upalnego lata. Pewnego dnia w pobliżu jeziora Gross trafia na
pusty, zakrwawiony namiot. Stopniowo odkrywa wokół niego znacznie więcej
śladów krwi. Wszystko wskazuje na brutalną zbrodnię. Ale czy tak faktycznie jest? Rozpoczyna się śledztwo, które odsłoni wiele sekretów skrywanych przez mieszkańców miasteczka, a także rodzinne mroki i przysłowiowe trupy w szafie. Zakończenie będzie zaskoczeniem, a Gross po raz kolejny udowodni, iż jest doskonałym, wnikliwym śledczym.
Książka wciąga, intryguje, relaksuje, czyta się ją doskonale. Dodatkowo Małecki na wskroś przenicowuje nas, ludzi, czytelników, zwyczajne postaci z ich smutkami i radościami, zgryzotami i tym, co niszczy tak wielu. Mocny głos w sprawie wewnętrznego życia wielu z nas. Polecam i czekam na tom 3.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Jeszcze mam do nadrobienia tom pierwszy. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała ta książka, pierwszy tom również. Ogólnie cała twórczość Roberta Małeckiego przypadła mi do gustu. Zgadzam się, że "Wada" jest wciągająca i intryguje. Fabuła została zgrabnie skonstruowana, takie kryminały lubię. Poza tym jest klimatycznie. Ciekawa jestem kolejnego tomu. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka na mnie czeka i liczę na to, że moja opinia będzie równie entuzjastyczna. :)
OdpowiedzUsuń