Wydawnictwo Albatros, Ocena 5,5/6
Jezioro tajemnic, to ostatnia część wielokrotnie nagradzanej, doskonale napisanej trylogii kryminalnej. Akcja, podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich tomów, rozgrywa się na Hybrydach Zewnętrznych. Jest to miejsce tajemnice, surowe, piękne i niezwykle groźne.
Ponownie na jaw wychodzą kolejne, coraz groźniejsze tajemnice, a na scenie pojawia się znany nam z poprzednich tomów były policjant Fin Macleod. Mimo, iż nie pracuje już w policji, to nadal myśli jak typowy stróż prawa. Pewnego dnia Fin wraz z przyjacielem na dnie okresowo wysychającego tytułowego jeziora znajdują wrak leżącego tam ok. 17 lat samolotu, a w nim zwłoki ich kolegi Roddy'ego. Szybko wychodzi na jaw, iż mężczyzna został zamordowany. Chcąc nie chcąc Fin rozpoczyna własne śledztwo. Na jaw wychodzą kolejne tajemnice, a dodatkowo wielokrotnie cofamy się w przeszłość, która okaże się bardziej ponura i zagmatwana niż ktokolwiek mógł to sobie wyobrazić.
May
po raz kolejny mnie zachwycił. Odmalował genialnie obraz wyspy, jej
nastroje, przyrodę, klimat i związki tych wszystkich czynników z ludźmi,
ich życiem i czynami, których następstwa bywają zaskakujące jak sama
wyspa. Trzeba
autorowi przyznać, iż jest mistrzem w budowaniu napięcia, mnożeniu
kolejnych (niezwykle sensownie ze sobą powiązanych) wątków, podsuwania
mylnych tropów.
Nie bez znaczenia jest także postać głównego bohatera, Fina Macleoda. Jest to człowiek, który moim zdaniem idealnie wpasowuje się w odizolowanie, tajemnicę i grozę wyspy Lewis i jej otoczenia. Jest to postać wyjątkowo mroczna, oscylująca na pograniczu może nie tyle dobra i zła, co normalnych ludzkich relacji ze sferą mroku. Trudno to wytłumaczyć. Bardzo specyficzna i idealnie nakreślona postać. trzeba po prostu poznać całą trylogię, żeby zrozumieć. Do czego oczywiście gorąco zachęcam.
Jezioro tajemnic to nie tylko zakończenie trylogii, ale także pozamykanie wielu rozpoczętych w poprzednich tomach wątków, wyjaśnienie wielu zagadek, rozprawienie się z kilkoma całkiem sporymi demonami.
W trakcie lektury w książce przeplatają się wątki kryminalne z tymi
będącymi silnie psychologicznymi. Mayowi udało się wymieszać je w
doskonałych proporcjach. W związku z tym trudno określić, czy Jezioro tajemnic (podobnie, jak i pozostałe tomy trylogii) jest bardziej kryminałem, czy powieścią psychologiczną z mocnymi elementami obyczajowo-kulturowymi.
Jeżeli nie znacie jeszcze trylogii Petera Maya, koniecznie sięgnijcie po wszystkie trzy tomy. Jeżeli znacie dwa poprzednie, musicie przeczytać także trzeci. Zachęcam.
Recenzja (klik) I tomu trylogii - Czarny dom
Recenzja (klik) II tomu trylogii - Człowiek z wyspy Lewis
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Ta okładka mnie przyciąga:) Muszę poznać tę trylogię.
OdpowiedzUsuń