źródło wikipedia |
Dzisiaj znają ten utwór praktycznie wszyscy (nawet jeżeli nie umieją tańczyć). Jednak droga walca do sławy jaka obecnie się cieszy, nie była taka prosta. Ba, ona była wręcz wyboista.
Ale po kolei.
Walc nazywany jest wiedeńskim ponieważ jego istnienie jako tańca salonowego rozpoczyna się w roku 1815, w czasie kongresu wiedeńskiego.
Poza stolicą C.K. monarchii (czyli Wiedniem), walc spotkał się ze sprzeciwem ówczesnych strażników moralności i dam. Co było tego powodem? Przede wszystkim to, iż był to taniec ze wszech miar nieprzyzwoity. Zapytacie - a co w nim takiego nieprzyzwoitego? Pamiętajmy, była to I połowa XIX wieku, a walc naruszał liczne ówczesne protokoły, konwenanse etc.
Przede wszystkim był to pierwszy taniec, który tańczono nie jak dotychczas w grupie (przypomnijcie sobie choćby menuety czy inne dworskie tańce z różnych filmów kostiumowych), a o zgrozo!!! w parach. Poza tym co było chyba w tym wszystkim najgorsze, najbardziej bezwstydne - partner obejmował partnerkę w talii. Szok, przerażenie, niesmak. A na dodatek, bezwstydne kobiety, partnerki owych tancerzy, obejmowały ich także w pasie.
Wilhelm Gause, Bal w Hofburgu źródło wikipedia |
Wątpliwa moralność tego tańca pociągnęła za sobą liczne zakazy: nie chciano walca w Szwajcarii ani w Anglii, wyklęty był na berlińskim dworze Hohenzollernów, gdzie zakaz ten utrzymywał się jeszcze pod koniec XIX wieku.
Początki kariery Johanna Strauss syna też nie były łatwe.
Wymagający ojciec zaplanował dla niego karierę urzędniczą. Jednak marzący o karierze muzyka Johann ale potajemnie pobierał lekcje muzyki u Hofmanna. Jego debiut miał miejsce w istniejącej do dziś kawiarni Dommayer na Hietzingu w październiku 1844 roku. Muzyk odniósł wielki, wręcz spektakularny sukces. Wkrótce rozpoczął prawdziwe tournee po Europie i Stanach Zjednoczonych. Jego efektem była tzw. histeria straussowska. Ocalałe do dziś w archiwach wycinki prasowe dokumentują to wydarzenie. W dorobku Johanna znajduje się: 20 operetek, 1 balet, 1 opera i ok. 500 walców, kadryli i polek. Najsłynniejszy utwór to (jak mówią sami Austriacy) nieoficjalny hymn Austrii walc Nad pięknym, modrym Dunajem.
Dziś najsłynniejszy walc świata rozbrzmiewa w stolicy Austrii na każdym niemal kroku.
Wiedeń wabi turystów wspaniałymi zabytkami, dźwiękami walca, pachnącą kawą i najsłodszym na świecie tortem Sachera (tak na marginesie przypominającym murzynek przełożony marmoladą, ale cicho sza:)).
Utwór Nad pięknym modrym Dunajem kojarzę, lecz jego autora już nie bardzo. Po prostu na co dzień słucham nieco innej muzyki;-)
OdpowiedzUsuń