czwartek, 5 marca 2015

Kasacja - Remigiusz Mróz

Wydawnictwo Czwarta Strona, Moja ocena 5,5/6
Wiedziałam, że Remigiusz Mróz to dobry pisarz, ale nie spodziewałam się, że Kasacja tak mnie porwie. Z tym, że sporym nieporozumieniem jest moim zdaniem porównywanie autora do Johna Grishama. Nie znaczy to, iż Mróz jest gorszy, czy lepszy. Jest on po prostu inny.  A co najważniejsze - nasz własny.
Udało mu się stworzyć doskonale wyważone w proporcjach połączenie thrillera z powieścią społeczno-obyczajową, kryminałem i nie ukrywam ze szczyptą komedii.
Bohaterami jest dwoje prawników - aplikant adwokacki Kordian o wdzięcznej ksywie Zordan i jego o x lat starsza patronka Joanna od nazwiska przez wszystkich zwana czule Chyłką. Oboje niezwykle przypadli mi do gustu, a Chyłka w szczególności. Kobieta torpeda, z niewyparzonym językiem, jadąca chyba na jakichś turbo doładowaniach (albo to efekt zjadania gigantycznych porcji krwistego mięsa). Polubiłam ją niezmiernie. Może dlatego, że sama często (zbyt często niestety...) mam równie niewyparzony język, wiekowo też jestem zbliżona do pani mecenas. Brak mi tylko iks piątki:) Ale hmmm chciałabym mieć, oj chciałabym. Kto czytał wie o co chodzi:). Ciekawym jest zestawienie dwóch tak diametralnie odmiennych prawniczych charakterów - ostra, momentami wredna, sukowata Chyłka i odrobinę ciapowaty, dopiero ostrzący pazury Zordan. Dało to autorowi możliwość stworzenia wielu ciekawych, zabawnych, groteskowych sytuacji, z czego ku mojemu zadowoleniu skorzystał.
Chyłka i Zordan dostają do poprowadzenia sprawę psychopatycznego, chyba seryjnego zabójcy. Bo 2 trupy to już seryjny morderca, czy jeszcze nie? Klient odmawia jakiejkolwiek współpracy, a jego ojciec, niezwykle zamożny biznesmen, który płaci za usługi prawników, od razu decyduje o tym, jaki ma być efekt końcowy. Zordan i Chyłka nic nie mogą zrobić, tym bardziej, iż klient milczy, a oni sami są trybikami w wielkiej machinie międzynarodowej kancelarii i fabryce pieniędzy o nazwie Żelazny & McVay. 
Sprawa przebiega tak jak można było się tego spodziewać. Do czasu, gdy wszystko, co do tej pory było skomplikowane komplikuje się jeszcze bardziej. I dopiero wtedy zaczyna się ostra jazda. 
Wspomniałam, iż prym w książce wiodą Zordan i Chyłka. Ale nie tylko oni są ciekawi. Remigiusz Mróz stworzył całą galerię tak barwnych postaci, że długo będę o nich pamiętać.
Nie podoba mi się tylko zakończenie. Wiem, że tak to w życiu i prawie bywa. Ale nie podoba mi się i już. Kłóci się ono z moim chyba zbyt naiwnym spojrzeniem na sprawiedliwość. Parafrazując księdza Twardowskiego nasunęło mi się porównanie, że jest sprawiedliwość, tyż sprawiedliwość i...no to już wszyscy chyba wiedzą co.
Kasacja, to doskonała książka, którą czytałam w tempie błyskawicznym (to lektura z typu tych,. od których nie można się oderwać) i z wielkim uśmiechem na ustach. Nie mogłam doczekać się końca książki, chciwie przewracałam kolejne kartki. Jednak po skończonej lekturze odczułam wielki żal, że to już koniec:)
Zachęcam do lektury:) Nie będziecie żałować. A ja w skrytości ducha liczę na kolejny tom przygód Chyłki i Zordana.

9 komentarzy:

  1. Wydaje się ciekawe. Co do porównywania pisarzy jakichkolwiek to uważam to za raczej kiepski pomysł, czyli całkiem tak jak Ty. Po pierwsze każdy jest indywidualnością oraz jego dzieło, po drugie nie zawsze te porównania są trafione i niestety często zdarza się że zamiast zachęcić - zniechęcają. Poza tym moja reakcja zwykle bywa taka iż np. "Joanna Chmielewska jest jedna!!!" ( w miejsce nazwiska Guruy możesz wstawić kogokolwiek) Jak czytam o nowym Jo Nesbo czy jeszcze lepiej o nowym Harrym Potterze to mnie zwyczajnie irytuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że Kasacja przypadła ci do gustu, co mnie bardzo cieszy, bo ja również niezwykle entuzjastycznie odbieram tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna jest. Aż byłam zaskoczona, że tak mnie lektura pochłonęła.

      Usuń
  3. Czekam, czekam i nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na książkę czekasz, czy aż znajdziesz chwilę żeby przeczytać?

      Usuń
  4. Też nienawidzę porównywania jednego autora do drugiego. To krzywdzące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. I to często dla obu autorów, a dodatkowo dla książki. czytelnik sie na coś nastawi,a tu..

      Usuń
  5. Bardzo się cieszę, że Mrozowi udało się przebić się na ciężkim rynku, jeszcze nie miałam okazji zapoznać z jego twórczością, ale wiem, że będę musiała to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.