wtorek, 18 maja 2021

Co się skrywa między nami? - John Marrs

 

Wydawnictwo Burda, Moja ocena 5,5/6
Doskonały thriller o domowym piekle i chorej współzależności, który połyka się w ciągu kilku godzin. Satysfakcja czytelnicza gwarantowana.
Książka jest mocna, wymowna, bardzo działająca na wyobrażnię, super intensywna.
Największym atutem książki są niezwykle realistycznie, ostro przedstawione stosunki między dwoma kobietami, które powinny się kochać, wspierać, a one wręcz się nienawidzą i od lat tkwią w chorym, toksycznym związku, współistnieją razem jakby karmiąc się cierpieniem, nienawiścią. Matka i córka, bardzo silna więż, zarówno w pozytywnym jak i negatywnym tego słowa znaczeniu. Jedna z bohaterek chce być matką wręcz wzorcową, ale jej to wyjątkowo nie wychodzi.
Druga z pań, córka, nienawidzi matki, zrobi wszystko żeby ta odpłaciła jej, odpokutowała wszystkie winy, nieistotne prawdziwe czy urojone. Jedna chroni druga, choć ta druga nic o tym nie wie.
Są sekrety, których matka strzeże nawet za cenę swojego życia.
A zegar tyka, czas płynie nieubłaganie. Obie zdają się pędzić po równi pochyłej.
Atmosfera z każdą chwilą się zagęszcza i prowadzi do zdawałoby się nieuchronnego końca. Czy naprawdę?
A na zewnątrz wszystko wygląda normalnie, nic nie zapowiada tragedii, jaka rozgrywa się wewnątrz. Co się wydarzyło, że życie tak im się skomplikowało, że wszystko potoczyło się nie tak, jak powinno. Co sprawiło, iż jedna więzi, a druga jest więziona w swojej celi? Maggie popełniła w życiu wiele błędów. Czy to o to chodzi?
Czy to wszystko, całe dotychczasowe życie było tylko ułudą, kłamstwem? Czy można tak żyć?
Całość tej historii ubarwiana licznymi, jakże działającymi na wyobrażnię retrospekcjami.
Sedno, przesłanie tej opowieści jest przerażające, wręcz druzgocze czytelnika. Brutalna prawda, która w końcu dociera do czytelnika powala.
Próbowałam na bieżąco analizować postępowanie obu bohaterek. Jest to jednak bardzo trudne i bolesne. Raz próbowałam zrozumieć matkę, a za chwilę córkę. Szczerze, w pełni nie mogłam zrozumieć żadnej z bohaterek. Żadnej do końca nie potępiałam ani nie usprawiedliwiałam.
Ta historia na bardzo długo pozostanie w mojej pamięci. Najmroczniejszy, najokrutniejszy, najbardziej bezkompromisowy thriller psychologiczny, jaki ostatnio czytałam. John Mars zaskoczył mnie i to bardzo. Polecam.

3 komentarze:

  1. Czasem lubię sięgać po tego typu książki, ale tej jeszcze nie miałam okazji czytać. Możliwe, że to nadrobię za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam sobie tę książkę w wersji elektronicznej i wkrótce będę ją czytała.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.