Wydawnictwo Krytyka Polityczna, Moja ocena 5/6
W 1897 roku władze rosyjskie zarządziły przeprowadzenie spisu powszechnego, z którego wynikało, że na 160 tysięcy robotników zatrudnionych w Królestwie Polskim 40 tysięcy to kobiety.
Szczególnie wybijał się przemysł włókienniczy, gdzie zatrudniano około
75 tysięcy ludzi, prawie połowę wszystkich pracujących w przemyśle. 30
tysięcy z nich, około 40%, stanowiły kobiety.
W niektórych miejscach, jak w Żyrardowie, Łodzi czy Warszawie, w fabrykach bywało więcej robotnic niż robotników.
Kobiety
wstawały o czwartej rano, od piątej stawały przy maszynach. Pracowały
dwanaście lub czternaście godzin na dobę z półgodzinną przerwą na
śniadanie i godzinną na obiad, sześć dni w tygodniu. Do tego pracowały
na drugim etacie w domu. Ale to nie wszystko.
Urbaniak - Kopeć w ciekawy i merytoryczny sposób ukazuje życie ówczesnej kobiety w kontekście politycznym, historycznym, społecznym i obyczajowym. Opierając się na przeprowadzonych w latach 70. XX wieku przez naukowców z Katedry Etnologii Uniwersytetu Warszawskiego badaniach, autorka kreśli przed czytelnikiem szeroką wizję życia kobiety na przełomie XIX i XX wieku, kobiety robotnicy, matki, żony, kucharki, gosposi. Kobieta musiała sprostać wielu obowiązkom, dać sobie radę w każdej dziedzinie. Na kobiety- robotnice czyhało wiele zagrożeń.
Czy miały one jakąkolwiek pomoc, wsparcie...nawet najmniejsze? Czy męźczyźni pomagali? A może pomocne były działające wtedy ruchy emancypantek?
Gwarantuję, iż wynik tych badań was zaskoczy...a może jednak nie. W sumie, jak teraz po lekturze analizuję książkę i wnioski jakie w niej przedstawia autorka, uważam, iż wielu reakcji, poczynań należało się spodziewać. Smutne, ale prawdziwe. Kobiety-robotnice końca XIX i początku XX wieku były w Polsce wykluczonymi i to w każdej praktycznie dziedzinie, wykluczonymi i zagrożonymi.
Niezwykle ciekawie napisana książka przygląda się warunkom życia robotnic. Sprawdza, gdzie
pracowały, ile im płacono, kto zajmował się ich dziećmi, gdy były w
fabryce. Czy umiały pisać i czytać? Co działo się, gdy chorowały,
rodziły dziecko, potrzebowały pomocy?
Książka ta prezentuje obraz kobiety arcyciekawie, dogłębnie analizując, podając fakty, które dotąd były nieznane większości osób.
Swoją pracą Urbaniak - Kopeć wypełniła istniejącą dotychczas pustkę na polskim rynku literackim, socjologicznym i historycznym. Czyta się doskonale, choć trzeba sobie zadać odrobinę trudu żeby zrozumieć, wczuć się w położenie bohaterek, przeanalizować podane fakty. Można także dostrzec pewną smutną analogię pomiędzy życiem kobiet z przełomu XIX i XX a XXI wieku. Wiele, zbyt wiele zagadnień nadal pozostaje aktualnymi. Polecam.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W ostatnim czasie coraz częściej szukam takich książek, które opowiadają prawdziwe historie i pokazują jak było kiedyś. Dają do myślenia i uczą. Tytuł jak najbardziej warty uwagi.
OdpowiedzUsuń