Wydawnictwo Albatros, Moja ocena 5,5/6
Lubię, ba nawet bardzo lubię książki starszego z braci Musso. Tylko jedna, jedyna pozycja nie przypadła mi do gustu. Była to książka Wrócę po ciebie. Koszmarna, bezsensowna lektura. Ponieważ była to ostatnia książka tego francuskiego autora, jaką miałam okazję przeczytać, nic więc dziwnego, iż po książkę Ta chwila sięgałam z lekką obawą.
Na szczęście najnowsza książka Musso to ponownie doskonała, tak charakterystyczna dla tego pisarza. Podobnie, jak wcześniejsze książki napisana jest wg. tego samego bez mała wzorca, który jedni uwielbiają inni nie znoszą. .
Trudno tę książkę jednoznacznie scharakteryzować. Ta chwila jest bowiem swoistym połączeniem powieści obyczajowej, z niewielkimi elementami sensacji, fantastyki i romansu.
Tym razem mamy tajemniczą latarnię, podróże w czasie, tajemnicę, wielką miłość, która staje się przekleństwem i dylemat co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze.
Ponownie Musso opowiada historię wręcz nieprawdopodobną,a jednocześnie taką, która (gdy przeczytamy zakończenie-chyba najważniejsze w każdej z powieści Musso) okazuje się niezwykle wiarygodna, choć w sumie wiemy, iż to co przydarzyło się bohaterowi jest niemożliwe. Wiem, zamotane trochę, ale jeżeli ktoś czyta Musso wie o co chodzi.
No właśnie, te zakończenia... Jak Musso to tworzy, wymyśla, że są one zupełnie, absolutnie oderwane od tego, co sobie wyobrażamy przez całą lekturę, całkowicie zmieniają nasze pojmowanie przeczytanej książki, a jednocześnie autor sprawia, że idealnie wpisują się w całość historii. Nie ukrywam, zakończenie w tej konkretnej książce jednych zachwyci (mnie) innym wyjątkowo nie przypadnie do gustu.
Polecam wszystkim, którzy lubią, cenią prozę Guillaume Musso. Z pewnością się nie zawiedziecie. Ta chwila jest mussowata do entej potęgi :). Kolejny bestseller francuskiego pisarza.
Tylko wiadomo, jak to z Musso jest, trzeba odrobinę uruchomić wodze fantazji i niektóre rzeczy zaakceptować. Specyficzna proza.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Na półce czeka "Uratuj mnie" tego autora i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po tę pozycję... tym bardziej, że to będzie moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Jeśli mi się spodoba - na pewno nie ostatnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Musso - to lektura obowiązkowa!
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa twoich wrażeń.
UsuńKiedy ja się w końcu wezmę za Musso? Już chyba więcej czytać nie mogę (przynajmniej nie przy obecnym trybie życia), a tyle mam jeszcze autorów do poznania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Musso. Mam 6 jego książek. "Ta chwila" również bardzo mi się podobała. Ostatnio przeczytałam "Jutro" też rewelacyjna. Nie sądziłam, że będą mi się podobały historie tak oderwane od rzeczywistości :) ale jego książki mają to coś, wciągają od pierwszej strony i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Dobrze, że jeszcze kilka przede mną.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam (dzięki Tobie właśnie i powyższej recenzji:) ) i bardzo mi się podoba. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem i jest naprawdę udane !
OdpowiedzUsuńJakie inne jego powieści polecasz ?
Ja nie czytałam wszystkich książek Musso, ale z tych, które znam to zdecydowanie polecam Central Park.
UsuńWłaśnie zamówiłem CP w bibliotece :)
Usuń