Akcja (która biegnie wielotorowo) rozgrywa się w Grand Rapids w Minnesocie. To takie niewielkie miasteczko,w którym mieszka kilka tysięcy osób i wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Pożyteczne, ale i jednocześnie przerażające. W takim miejscy nie zdarzają się poważniejsze przestępstwa. Jednak pewnego dnia wydarza się coś, co zdecydowanie przeczy tej zasadzie. Z sypialni domu miejscowego "Boga" genialnego chirurga i jego pięknej żony Valerie, znika dziecko, ich kilkumiesięczna córeczka. Początkowo (zgodnie ze słowami ojca, który w tym czasie był w domu) wszyscy sądzą, iż dziewczynka została porwana. Jednak już pierwsze godziny prowadzonego przez policję dochodzenia wskazują, iż wyjaśnienia ojca mają wiele luk wielkich jak cały stan. Co mężczyzna ukrywa? Czy jest to tak tragiczna tajemnica, jak podejrzewają policja i rodzina?
Tego samego wieczoru młoda policjantka jadąc autem gubi drogę we mgle i przypadkowo staje się świadkiem przerażającej zbrodni. Sadystyczny, seryjny morderca na jej oczach w niezwykle okrutny sposób morduje kobietę. Kassey ledwo udaje się ujść z życiem. Jednak to nie koniec dramatycznych wydarzeń. Owo spotkanie we mgle było początkiem prześladowań, a nawet całej drogi, jaką dla Kassey zaplanował psychopata, który uważa, iż oboje (on i policjantka) są tacy sami. Morderca postanawia włączyć ją do swojej zabójczej rozgrywki, przed którą jak się szybko okaże, nie ma ucieczki.
Jednym z prowadzących dochodzenie w sprawie porwania małej Callie, jest porucznik Jonathan Stride. Jest to męźczyzna po poważnych przejściach, który choć genialny w pracy, koncertowo psuje swoje życie prywatne, odrzuca pomoc i miłość kobiety, na której o ironio mu zależy, nie potrafi się przełamać, przyznać, że potrzebuje pomocy. Czy uda mu się doprowadzić do końca dochodzenie w sprawie porwania dziewczynki? Czy prywatne sprawy nie odbiją się na pracy?
Autorowi doskonale udało się poprowadzić równolegle kilka wątków, które wzajemnie się uzupełniają, a postępowania jednego bohatera mają wpływ na przebieg drugiego wątku. Cmentarzysko, to dobry kryminał ze sporą dawką psychologicznych kwestii. Autor porusza problemy, które na różnych etapach życia mogą dotknąć wielu z nas - izolacja od najbliższych, syndrom stresu pourazowego, zdrady, pożądanie, cierpienie matki, problemy dnia codziennego, jak chociażby proza życia, która jest w stanie zdusić najwspanialszą kiedyś miłość i wiele innych.
Ciekawie jest ukazana atmosfera małego miasteczka, w którym niby nikt nic nie wie, ale wszyscy wiedzą wszystko, a jak tak trochę głębiej pogrzebać na jaw wychodzą różnorodne, pieczołowicie skrywane tajemnice, o które nikt danych osób nigdy by nie podejrzewał.
Cmentarzysko to ciekawy kryminał z elementami mocnego, psychologicznego thrillera. Autorowi udało się napisać bardzo dobrą książkę, która trzyma w napięciu od pierwszej strony do ostatniej, na samym końcu prezentując nam bardzo zaskakujące, a jednocześnie bardzo smutne rozwiązanie głównej sprawy.
Cmentarzysko i...kruche z owocami:) |
Gorąco zachęcam do lektury Cmentarzyska, oraz innych książek z serii granice zła. Wszystkie pozycje są doskonale wyselekcjonowanymi tytułami, które zapewniają godziny wciągającej, trzymającej w napięciu oraz zmuszającej do myślenia lektury.
Rzeczywiście zakończenie jest zaskakujące i smutne, ale sytuacja nie jest jednostkowa. Głęboka depresja pcha ludzi do niewytłumaczalnych czynów. Nie jestem w stanie potępić opisanego w książce czynu... Fajne jest to, że całość ogarniamy dopiero po skończonej lekturze.
OdpowiedzUsuńOstatnio nieco zaniedbałam kryminały, ale mam nadzieję szybko do nich wrócić. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam ją w zapowiedziach. Nie byłam pewna czy to lektura w moim guście. Teraz już wiem, że tak.
OdpowiedzUsuńTo miłej lektury, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
UsuńWysoka nota. W ostatnim czasie preferuję kryminały, thrillery, więc dlaczego by nie. Zapamiętam tytuł! Pozdrawiam, Marcelina ;)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że książka przypadnie Ci do gustu. Czekam na wrażenia:)
Usuń