Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 5/6
Mordercza pani Shim to jedna z tych powieści, które zaskakują od pierwszych stron. Zadziwia nie tylko oryginalny pomysł, ale też niezwykła równowaga między czarnym humorem, emocjami i społecznym komentarzem. Jiyoung Kang stworzyła historię, która bawi, przeraża i wzrusza jednocześnie, a przy tym (z tego, co podają znawcy) doskonale oddaje klimat współczesnego Seulu. Jest to miasto pełne kontrastów, w którym nowoczesność i tradycja zderzają się ze sobą. Taka jest też Mordercza pani Shim.
Wdowa Eunok Shim to postać, której nie sposób nie polubić. Ma 51 lat, dwoje dzieci na utrzymaniu i życie, które nie oszczędzało jej ani przez chwilę. Wydaje się przeciętną kobietą, dopóki los nie stawia jej na drodze ekscentrycznego szefa, który proponuje jej nietypową pracę – rozwiązywanie cudzych problemów w sposób… ostateczny. Od tego momentu życie pani Shim zamienia się w czarną komedię o moralności, rodzinie i desperacji, podszytą groteską i ironią, ale też niepokojącą refleksją o współczesnym społeczeństwie.
Jiyoung Kang z mistrzostwem łączy różne gatunki – thriller, dramat społeczny, komedię i satyrę. W ten sposób powstała książka, która wymyka się prostym klasyfikacjom. Styl autorki jest pełen ciętych dialogów i nieoczywistych zwrotów akcji. Świetnie rozpisane postacie drugoplanowe dodają całości wielu barw i dynamiki. Mamy fantastyczną paletę postaci, od neurotycznego szefa agencji po naiwnego syna pani Shim. Do tego spora grupa fascynujacych postaci, takich po środku, co nie znaczy, że nudnych. W tej książce nie ma banalnych czy nudnych bohaterów. Każda z tych postaci na długo zapada w pamięć.
Mocną stroną książki jest jej społeczna strona. Pod pozorem absurdalnej historii autorka pokazuje problemy współczesnych kobiet w patriarchalnym, kapitalistycznym społeczeństwie. Chodzi o walkę o przetrwanie, presję ekonomiczną i samotność w świecie, który nie wybacza słabości. Groteska staje się tu zwierciadłem, w którym odbija się cała gorzka prawda o nierównościach i ludzkiej hipokryzji. Ponadczasowe zrozumienie i problemy. Wiele czytelniczek przejrzy się niczym w zwierciadle.
Nie można też nie wspomnieć o humorze – inteligentnym, błyskotliwym, czasem absurdalnym. Sceny, w których pani Shim z kamienną twarzą rozwiązuje kolejne „zlecenia”, balansują na granicy makabry i komedii, wywołując u czytelnika zarówno śmiech, jak i lekkie poczucie dyskomfortu i zdziwienia. Mocna, zaskakująca, momentami rozczulająca opowieść.
Jeśli szukać w tej książce jakiejś wady, można wskazać pewne przerysowanie fabuły w środkowej części. W tym miejscu przez moment jest zbyt dużo wątków. Ale to drobiazg. Mordercza pani Shim to prawdziwa perełka – pełna ironii, napięcia i prawdy o życiu. Powieść, która udowadnia, że o zbrodni można pisać z humorem, o samotności, o problemach i życiu. To literacka jazda bez trzymanki. Polecam. Będziecie zaskoczeni i zachwyceni.
Zapraszam na moje konto na Instagramie (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.