niedziela, 14 lutego 2021

Belgravia - Julian Fellowes

 

Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Belgravia to kolejna ksiązka Juliana Fellowes, która miałam okazje przeczytać.
Recenzja Snobów tego autora tutaj - klik.
Po raz kolejny Fellowes zabiera nas do wiktoriańskiego Londynu i cudownie opisuje świat istniejący od dawna, który tylko w niewielu aspektach, bardzo niechętnie przeobraża się zgodnie ze zmianami stylu życia ludzi na zewnątrz.
Ów świat należy do książąt, księżnych, markizów, pokojówek i służących i jest żywym filmem historycznym. W tym świecie żyje także sam Fellowes, który pochodzi z angielskiej arystokracji.
Wiedząc jak ten świat wygląda i funkcjonuje od wewnątrz, mając lekkie piór, niesamowite poczucie humoru, cięty język stworzył doskonałą książkę.
Opowieść, którą snuje jest pełna najdrobniejszych nawet szczegółów, pikantnych anegdotek, opowieści, które u innych autorów po prostu znudziłyby czytelnika. Dodatkowo w fabule absurd goni absurd, a autor wspaniale tym wszystkim kieruje dodając sporą garść obserwacji ludzkich charakterów i smutną refleksję na temat ludzi i ich postępowania.
Autor porusza kwestie, tajemnice, ukazuje życie nie tylko bogatych. W kręgu jego zainteresowań znajdują się też biedni, będący służącymi, zależnymi od bogatych. Co może z tego wyjść gdy dodatkowo biednych i bogatych łączy tajemnica? Dla jednych jest ona bardziej kłopotliwa niż dla drugich. Jednym bardziej niż drugim zależy żeby sekret nie wyszedł na jaw. Oj dzieje się w Belgravii, dzieje.
Akcja rozpoczyna się w 1815 roku tuż przed słynną bitwą o wszystko, bitwą pod pod Waterloo. Wtedy ma miejsce słynny bal na cześć księcia Wellingtona, który był dowódcą brytyjskich wojsk. Goście bawią się, przekomarzają, piją, tańczą, nie przeczuwają, że za moment wszystko....ach, nie będę zdradzać. Napiszę tylko, iż nie o samą bitwę chodzi. Nie tylko ona zmieni życie wielu rodzin, wielu osób.
Wspaniale nakreślona historia, ostry język, celne oko, świetna opowieść pełna zagadek, tajemnic i emocji. Polecam nie tylko na zimowe wieczory. Zabawna, ciekawa i pouczająca lektura.

4 komentarze:

  1. Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wiktoriański Londyn, więc chętnie zainteresuję się zarówno tą, jak i innymi książkami autora.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.