piątek, 15 marca 2024

Kobiety, które śpiewały Młynarskiego - Joanna Nojszewska

 



Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5/6
Bardzo ciekawy i bardzo dobry portret człowieka, artysty, którego znają wszyscy i który odcisnął ślad na życiu wielu osób, a jego utwory są słuchane, cytowane, śpiewane do dziś, mimo iż Jego już z nami nie ma.
Jest to zbiór wypowiedzi, wspomnień, anegdot, licznych dygresji, z których wszystkie toczą się wokół mistrza Młynarskiego i kobiet, którego śpiewały jego utwory, były w jego życiu ciągle obecne. Czyta się z wielką przyjemnością, tym bardziej jeżeli czytelnik (jak ja) choćby częściowo żył w tych samych latach.
Skarbem tej książki są wspomnienia, jakie wywołuje, uśmiech nostalgii i choćby chwile w innym świecie.
Świat Młynarskiego widziany oczyma kobiet jest ciekawy, wielowymiarowy, uśmiechnięty, choć nie pozbawiony nutki goryczy, nostalgiczny i taki, w którym większość z nas chciałaby się znaleźć, choćby przez chwilę.
Kobiety w życiu Wojciecha Młynarskiego to nie tylko te, które go otaczały, te żywe, namacalne. To także liczne bohaterki jego utworów, jak choćby te najsłynniejsze, jak np. panna Krysia czy prześliczna wiolonczelistka.
Książkę podczytywałam we fragmentach, a w tle brzmiały kolejne utwory bohatera. Przyznam, iż niejedna łza mi się w oku zakręciła. Cóż, to był inny świat, inne czasy. Wspomnienia, tęsknota jednak mają wielką moc.
Kobiety....czyta się fantastycznie. To świetna wyprawa w przeszłość, tę dalszą i bliższą, podróż do arcyciekawego świata. Joannie Nojszewskiej udało się zdobyć wyjątkowe wspomnienia, cudowne anegdoty, zanalizować teksty piosenek, a na dodatek wspaniale, zręcznie pobawić się słowem. Polecam. 


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.