piątek, 25 czerwca 2021

Kukły - Maciej Siembieda

 

Wydawnictwo Agora, Moja ocena 5/6
Kolejne spotkanie z Jakubem Kanią, bohaterem kilku już książek Macieja Siembiady. Po raz kolejny to spotkanie jest bardzo udane.
Wtręty z przeszłości zręcznie przeplatają się z wydarzeniami bieżącymi.
Wszystko zaczyna się w 1939 roku, gdy na Śląsku płonie rezydencja bardzo bogatego i równie znienawidzonego grafa czule przez mieszkańców okolicy nazywanego diabłem.
Ma miejsce ogromne nieszczęście. W pożarze ginie mala dziewczynka, która zostaje pochowana w kościele. Rodzina opuszcza okolicę.
Po kolejnych dekadach, współcześnie, w 1997 roku młody prokurator Jakub Kania rozpoczyna kolejne dochodzenie. Tym razem dotyczy ono makabrycznego odkrycia w ww kościele. Choć zdarzenie i odkrycia są dramatyczne, tajemnicze to jednak wiele osób sądzi, iż to wydarzenie, które nie będzie miało ciągu dalszego, że nic więcej się nie wydarzy. Są oni w wielkim błędzie. To dopiero początek bardzo zagadkowych, czasami trudnych do wytłumaczenia zdarzeń..
Ponownie w swojej książce autor wydarzenia fikcyjne przeplatają się z autentycznymi. Jak pisze w posłowiu pisarz, odkrycia w kościele naprawdę miały miejsce. Autentyczny jest także Krąg Przyjaciół Himmlera, który był zafascynowany okultyzmem.
Prawdziwe są także inne wydarzenia, jak np. powódż stulecia i wiele innych, które (jestem o tym przekonana) odkryjecie z przyjemnością.
Miks wydarzeń autentycznych z fikcyjnymi to wielki plus książek Siembiedy. Bazując na szkielecie historycznych zdarzeń, miejsc, postaci Siembieda stworzył fascynująca, bardzo dobrą w odbiorze, dająca się szybko czytać powieść, która przykuwa do siebie czytelnika na kilka godzin.
Kolejnym atutem są doskonale nakreśleni bohaterowie. W tym tomie mamy do czynienia z młodym Jakubem Kanią (w przeciwieństwie do części wcześniejszych). Młody Kania trochę mniej obeznany niż starszy, daje jednak radę i doskonale, inteligentnie, sprawnie prowadzi dochodzenie.
Wszystkie postaci, te ważne, pierwszoplanowe, jak i te, które tylko przez moment przemykają przez fabułę, są świetnie nakreślone, genialnie sportretowane, wyraziste, zapadające w pamięć. Brawo.
Czyta się doskonale i bardzo mocno zachęcam do lektury całego cyklu. Przygody Jakuba Kani to doskonale napisane współczesne przygody ala Pan Samochodzik dla dorosłych. Polecam i czekam na ekranizację. Przygody Jakuba Kani aż się o nią proszą. 

 

2 komentarze:

  1. Wlasnie kupilam sobie Miejsce i imie tego samego autora, bo ta ksiazka jeszcze nie jest dostepna w wersji elektronicznej. Zapowiada sie interesujaco. Dziekuje za polecenie, bo nie znalam tego autora.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.