Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5/6
Gustaw Holoubek wielkim aktorem był, bez wątpienia. A jakim był człowiekiem? Ja postępował? Dlaczego tak, a nie inaczej?
Na te i wiele innych pytań odpowiedź próbowałam znaleźć odpowiedź w trakcie lektury. Czy mi się to udało? O tym za moment.
Autorka swoją książkę oparła na bardzo bogatym materiale źródłowym i jego dogłębnej analizie. Miała ona dostęp do rodzinnych dokumentów i archiwum Holoubków. Tego dostępu nie miał dotychczas nikt inny. Dlatego w książce znajdziemy wiele szczegółów, materiałów nie opublikowanych nigdzie wcześniej.
Holoubek z kart książki to bez wątpienia aktor wybitny, niezwykły, mądry, utalentowany, ale nie pozbawiony także wad. To dla mnie szczególnie ważne, iż opisywana postać jest odbrązowiona, nie została postawiona na piedestale, jest człowiekiem z krwi i kości. O tym, iż miał wady świadczy sporo faktów, jak chociażby ten, iż był ojcem trójki dzieci. Każde miał z inną kobietą. I żadnemu z tych dzieci nie poświęcał wystarczającej porcji uwagi. Jak mówi jedna z jego córek, był ojcem od święta.
Losy artystyczne, dzieje aktora przeplatają się z prywatnymi aspektami życia Holoubka. Całość krok po kroku udokumentowana, poparta materiałem źródłowym
I niby wszystko ok, ale...tak, jest jedno ale. Autorka drobiazgowo, krok po kroku prezentuje nam przede wszystkim sylwetkę genialnego aktora, wybitnego artysty.
Bez wątpienia Holoubek taką osobą był. Jednak oczekiwałam bardziej drobiazgowej analizy jego życia prywatnego. Sam fakt, iż był w licznych związkach z kobietami, z trzema z nich miał dzieci daje spory materiał do analizy, zaprezentowania.
Turowska owszem pokazuje jego życie, opowiada o nim, jednak stanowi to 10-15% całej książki. Pozostała część poświęcona jest Holoubkowi artyście. Wiem, nasz bohater był przede wszystkim artystą, sztuką żył. Ale oprócz tego miał jeszcze życie prywatne, któremu pisarka moim zdaniem poświęciła za mało czasu. Co prawda wspomina o dzieciach, wspomina o towarzyszkach życia, śladowo o przyjaciołach, sporo uwagi poświęca dzieciństwu aktora, jego dorastaniu jednak robi to jakby przy okazji, mimochodem, w niewielkim zakresie i wg. mnie nie wyczerpuje tym samym tematu. A szkoda. Holoubek w życiu prywatnym, jak i tym artystycznym to bez wątpienia był ciekawy człowiek.
W ten sposób poznaliśmy artystę w stopniu bardzo dobrym, a człowieka w stopniu niewielkim.
Czuję się trochę rozczarowana choć nadal uważam, że to bardzo dobra książka. Mogła jednak być jeszcze lepsza. Polecam osobom zainteresowanym głównie życiem artystycznym, twórczością Gustawa Holoubka. Nie będziecie rozczarowani.To był wspaniały, wybitny aktor.
Niestety, ale nie do końca jest to mój klimat.
OdpowiedzUsuń