Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Bardzo dobra książka autobiograficzna. Gorąco zachęcam do jej lektury. Jednak na jedno chciałabym uczulić. To trudna, wypełniona bólem i cierpieniem lektura. To także pozycja przy której trzeba przemyśleć pewne kwestie.
To trudna lektura i jeżeli szukacie czego dla zabicia kilku godzin, nie ta książka.
Jeżeli szukacie czegoś doskonale napisanego, wartościowego będziecie lekturą usatysfakcjonowani.
Książka opowiada o niezwykle trudnym, bolesnym wydarzeniu, jakie stało się udziałem autorki. Chodzi o żałobę. Jej partner zmarł gdy ich syn był niemowlakiem. Nie było żadnej choroby, która choć w niewielkim stopniu przygotowałaby kobietę na śmierć partnera. Pewnego poranka mężczyzna po prostu się nie obudził. Wydarzenie traumatyczne. Cierpienie, ból, rozpacz, żałoba, koszmarne dni, zawalenie się całego życia Caroliny.
Oprócz opisy traumy, tego, jak autorka sobie z nią radziła, czytamy o związku pary, o dniach radosnych, ale i niebywale trudnych, o narodzinach dziecka, o wszystkim, co ich dotyczyło.
I choć ich związek był trudny, czasami nawet toksyczny, rzadko przypominał sielankę, to jednak śmierć Aleksa była dla Caroliny niebywałą traumą.
Jak sobie z tym poradziła? Jakie etapy przeszła? Co z tego wynikło? Odpowiedź na te i wiele innych pytań znajdziecie w tej niezwykłej książce.
Cała opowieść jest bardzo emocjonalna, porządnie gra na uczuciach czytelnika. Jest także niezwykle osobista i stanowi rodzaj terapii dla jej autorki.
Opowieści o sporym fragmencie życia Caroliny, o jego niedoskonałościach, przewadze dni złych nad dobrymi, mrokach związku z rzadka przebijającymi się okruchami pozytywnych momentów, o trudach macierzyństwa, o traumie życia po...sprawia, iż wiele osób odnajdzie w tej opowieści siebie, swoje bolączki, znajdzie odpowiedź na nurtujące pytania, ulgę i zrozumie, iż złe dni, traumatyczne wydarzenia są udziałem wszystkich ludzi, a stratę bliskiej osoby trzeba po prostu przejść, przepracować.
Książka jest trudna, ale prawdziwa, życiowa, autentyczna. Polecam.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie boję się trudnych książek, a jeśli są życiowe i autentyczne, to tym chętniej po nie sięgam. 😊
OdpowiedzUsuń