Wydawnictwo Kobiece, Moja ocena 5/6
Zadziwiająco dobra książka. Jestem bardzo mile zaskoczona. Alessandra Torre stworzyła ciekawą, niebanalną, wciągającą książkę.
Ghostwriter wymyka się klasyfikacjom. Im dłużej myślę, tym trudniej mi przypisać książkę do jakiegoś konkretnego gatunku literackiego.
Z jednej strony to oryginalna, dobra powieść obyczajowa. Sporo jednak w niej także zagadnień psychologicznych, społecznych okraszonych słodko-gorzkim poczuciem humoru.
Na dodatek całość jest okraszona sporą porcją thrillera z klasycznym, bardzo dobrze wieńczącym opowieść suspensem.
Niezależnie od tego, jak zaklasyfikujemy Ghostwritera, jedno jest pewne, książkę czyta się ze sporą przyjemnością i nie mniejszym zaskoczeniem.
Bohaterką jest 32-letnia topowa pisarka, autorka 15 książkowych hitów Helena Ross. Pewnego dnia lekarz oznajmia jej, iż zostały jej tylko 3 miesiące życia. Wydaje się, iż wszystko będzie się toczyć wokół książki, którą w ostatnich swoich dniach planuje napisać Helena. Tak i nie. Ta książka z jednej strony to ogromne wyzwanie i jakby samooczyszczenie bohaterki. Z drugiej strony tym, co mnie najbardziej przykuło było ukazywanie krok po kroku co choroba robi z Heleną, jak niszczy jej dotychczasowe poukładane życie, jak ją ogranicza. Niesamowicie dobre i poruszające studium choroby.
Bardzo współczułam bohaterce, mimo, iż jest to postać, którą trudno lubić, nawet w minimalnym stopniu. To wyjątkowo niemiła, specyficzna, aspołeczna osoba. Jednak Torre udało się tak wszystko poprowadzić, iż pomimo wad Heleny szczerze jej współczułam.
Tym co dodaje smaczku całej historii jest także odsłaniana krok po kroku, subtelnie, wielka tajemnica. Jej ujawnienie jest zwieńczeniem historii i sporym zakończeniem.
Gorąco zachęcam do lektury. Jestem przekonana, iż Ghostwriter mocno was zaskoczy. Dobra, słodko-gorzka, poruszająca historia.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Brzmi ciekawie, a takie słodko-gorzkie historie długo nie dają o sobie zapomnieć. Skojarzył mi się "Motyl" Genovy, gdzie została poruszona podobna tematyka - niespodziewana choroba i jej smutne konsekwencje.
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę w książkach, więc tytuł jak najbardziej dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuń