poniedziałek, 8 maja 2017

Czas burzy - Adrian Grzegorzewski

Wydawnictwo Znak, Moja ocena 5,5/6
Czas burzy to 2. tom bardzo dobrej serii Czas tęsknoty. 1. tom recenzowałam 3 lata temu. Ale ten czas leci. Recenzja tutaj (klik).
Pamiętałam, iż tom 1. bardzo przypadł mi do gustu. W związku z tym, że różnie to bywa z kolejnymi częściami serii, odrobinę obawiałam się, jak autor poradzi sobie z kolejnym tomem.
Zupełnie niepotrzebnie. Czas burzy jest jeszcze lepszy niż jego poprzednik.
Ponownie spotykamy bohaterów tak dobrze już znanych i śledzimy ich dalsze perypetie, rozwój ich miłości, o którą tak zażarcie walczyli w 1. tomie, a która z racji różnych narodowości (Polak, Ukrainka) była skazana na potępienie.
Tym razem akcja toczy się w trakcie II wojny światowej m.in. w okupowanej Warszawie, na Ukrainie, w trakcie walk AK, walk o Wilno i w Powstaniu Warszawskim.
Adrianowi Grzegorzewskiemu udało się stworzyć niezwykle ciekawą i wciągającą lekturę, która jednocześnie jest niezłą lekcją historii.
Wydarzenia autentyczne przeplatają się z fikcyjnymi, postaci historyczne jak np. Rotmistrz Pilecki, czy dowódca kompanii Rudy batalionu Zośka - porucznik Andrzej Romocki Morro towarzyszą tym, które wymyślił autor. Wszystko idealnie zgrane, dopasowane, przenikające się.
Do tego doskonałe, umiejętnie podkręcane tempo akcji, trudne decyzje przed którymi stają bohaterowie, dramatyczne wydarzenia i wiele uczuć, choć nie należy mylić tego z infantylnością czy romansidłem. Nic z tych rzeczy.
Książka oscyluje na granicy powieści społeczno-historyczno-obyczajowo-przygodowej. Taki miks, w którym Grzegorzewski wszystko doskonale wymieszał i wyważył. 

Polecam i bardzo żałuję, że to ostatnia część.



2 komentarze:

  1. Anetko, czekam na te ksiazke z niecierpliwoscia, bo juz jest w drodze do mnie:) Podobnie jak i Tobie , bardzo podobal mi sie pierwszy tom . Ciesze sie, ze drugi tom nie zawiodl oczekiwan. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei cieszę się, że to ostatni tom, bo lubię, gdy autor wie, kiedy trzeba skończyć. Niemniej na pewno przeczytam kolejne powieści Grzegorzewskiego, bo potrafi chwycić za serce. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.