Wydawnictwo Albatros, Moja ocena 5/6
Od wielu, wielu lat trwa moja nieustająca miłość do thrillerów medycznych. Mam kilku ulubionych autorów specjalizujących się w tego typu książkach i Michael Palmer do nich bez wątpienia należy.
Pamiętam, że 1. książka Palmera, jaką przeczytałam była słynna Krytyczna terapia wydana ok. 20 lat temu. To był prawdziwy, mrożący krew w żyłach (jak na ówczesne czasy) thriller medyczny. Przez minione dwie dekady wszystko poszło z postępem, także medycyna.
Polityczne samobójstwo to 2. tom trzyczęściowego cyklu o lekarzu ciał i dusz Lou Welcomie i bodajże 17. thriller w dorobku autora. Sporo, ale jakość jak zawsze wysoka.
Tym razem główny bohater, lekarz na odwyku, Lou Welcome wkracza w realia polityki i to takiej o globalnym znaczeniu. O pomoc Lou prosi jego stary przyjaciel- doktor Gary McHugh ceniony lekarz waszyngtońskiej elity politycznej i finansowej. Zostaje on oskarżony o zamordowanie pacjenta Eliasa Colstona. Sprawa jest o tyle trudna co drażliwa. Z różnych powodów wina Gary'ego wydaje się być przesądzona. Mimo to prosi on Lou, jedynego człowieka, któremu ufa, o powęszenie, odkrycie tego co nie odkryte i ujawnienie dowodów. Pikanterii, a i trudności całej sprawy dodaje fakt, iż sam oskarżony nic nie pamięta, ofiara była bardzo ważnym człowiekiem - przewodniczącym Komisji Sił Zbrojnych w Izbie Reprezentantów. Jakby tego było mało wychodzi na jaw, że Gary miał romans z żoną zamordowanego.
Czy Lou Welcome, jakby nie było lekarz, nie detektyw, jest w stanie fachowo poprowadzić dochodzenie? Czy jest on w stanie cokolwiek odkryć?
Jak się szybko okaże, te kwestie są stosunkowo mało istotne w porównaniu z tym w co Gary oraz Lou wdepnęli, z kim zadarli i na co się porywają. Akcja rozkręca się błyskawicznie, fakty mnożą ekspresowo (aczkolwiek wszystko zostaje konsekwentnie doprowadzone do końca), a opisywane sytuacje są niestety bardzo realne i momentami przerażają prawdziwością.
Polityczne samobójstwo to bardzo dobry thriller. Jednak od razu ostrzegam z klasycznym thrillerem medycznym (a tego z reguły oczekujemy biorąc do ręki książkę Palmera) ma on niewiele wspólnego. Bardziej jest to thriller polityczny z elementami medycznego.
Jak go zwał tak zwał, istotnym jest, że książkę czyta się doskonale. Niewątpliwie Palmer kolejny raz porywa czytelnika (zabójstwa, intrygi, walka na śmierć i życie są w książce na porządku dziennym), ale i zmusza do refleksji. Zagrożenie o jakim opowiada w najnowszej powieści jest realne dla każdego z nas, zagraża nam, naszym najbliższym.
Jeżeli szukacie dobrej lektury, świetnie napisanego thrillera, a lubicie pióro Palmera, Polityczne samobójstwo będzie doskonałą lekturą dla was.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ha! Pod pierwszym akapitem podpisuję się obiema rękami ;)
OdpowiedzUsuńDo grona swoich ulubieńców zaliczam Cooka, Shobina i obecnie najlepszą Gerritsen. A co do tej pozycji - tak myślałam po tytule, że to bardziej thriller polityczny niż medyczny, ale i tak mam na niego ochotę!