Wydawnictwo, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Biała skała... to kolejna pozycja z fascynującej serii Wydawnictwa Czarne. Zgodnie ze swoja nazwą (Orient Express) skupia ona historie najważniejszych, najbardziej pasjonujących wypraw, podróży.
Tym razem droga i autor książki zaprowadzą nas do Ameryki Południowej.
Autor książki Hugh Thomson swoja opowieść rozpoczyna w roku 1982. Wtedy po raz pierwszy pojechał do Peru. Miał dwadzieścia lat i chciał odnaleźć inkaskie ruiny
Llactapata, które już kiedyś odkryto, a potem znów ślad po nich zaginął. Towarzyszyło mu dwóch kolegów.
Z pozoru misja samobójcza, lub w najlepszym wypadku niemożliwa do zrealizowania. Ot trzech młodych ludzi porywa się z przysłowiową motyką na słońce. Trzech młodych męźczyzn, mieszczuchów, na co dzień mieszkających w Londynie, planuje dokonać tego, co nie udało się przez ostatnie lata specjalistom.
Tak się zaczęła fascynacja autora kulturą Inków i historią Ameryki Południowej.
Ale wyprawa z 1982 roku, to nie jedyne przedsięwzięcie, o którym wspomina. W ciągu następnych lat Thomson wielokrotnie wracał na ten kontynent, przemierzał kolejne szlaki, poszukiwał zagubionych osad. Można śmiało powiedzieć, iż stało się to jego narkotykiem.
Biała skała, to nie jest historia jednej wyprawy, o której wspominam na początku. To zapis 20 lat pasjonujących podróży, badań, odkryć, poznawania coraz to nowych miejsc. W opowieść wplecione są liczne anegdoty, historie podbojów sprzed wieków, życiorysy konkwistadorów, opisy historycznych wydarzeń i piękna gór oraz magii miejscowej kultury. A wszystko to na bazie licznych książek, zapisków, które przez lata Thompson wręcz pochłonął. Jednak najważniejszym źródłem, na którym bazuje książka, są własne doświadczenia jej autora, który miesiące spędził na wędrowaniu po Ameryce Pd., a kolejne miesiące mieszkając wśród tubylców.
Do Peru po raz pierwszy autora przygnała pasja rodem z Indiany Jonesa i książek o nieustraszonych zdobywcach. Póżniej wielokrotnie wracał tam wiedziony ciekawością, pasją, urzeczony magią i wyjątkowością miejsca.
Biała skała... to jedyna w swoim rodzaju opowieść. Jest to podróż trwająca blisko 20 lat, podróż, która sprawia, iż zagłębiamy się w świat dla większości niedostępny i poznajemy go od najbardziej fascynującej strony.
Gorąco zachęcam do lektury.
Za książki dziękuję księgarni internetowej Platon (klik)
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.