Wydawnictwo Noir sur blanc, Moja ocena 5,5/6
Kolejny kryminał z mojej ulubionej serii z komisarzem Brunettim i Wenecją w roli głównej.
Pewnego ranka z weneckiego kanału zostaje wyłowione ciało nieznanego
mężczyzny z pokiereszowaną twarzą. Sekcja zwłok wykazuje, że wykrwawił
się na śmierć wskutek ran zadanych nożem, a za życia cierpiał na rzadką
chorobę, która zdeformowała mu tułów i szyję. Jego wygląd wydaje się
znajomy komisarzowi Brunettiemu, usiłującemu ustalić tożsamość
nieboszczyka. Komisarz przypomina sobie, skąd zna twarz zabitego
mężczyzny i wkrótce okazuje się, że zamordowany był weterynarzem w
Mestre i pracował w jednej z pobliskich rzeźni. Rozpoczyna się śledztwo, które przybierze zaskakujący obrót i jak to u Donny Leon, wyciągnie na światło wiele głęboko skrywanych brudów.
Jest to fantastyczny kryminał łączący w
sobie cechy powieści społecznej, psychologicznej, obyczajowej, wątki moralizatorskie
oraz elementy...książki kucharskiej.
Autorka nie raczy nas klasycznym kryminałem. Co prawda mamy trupa, mamy zagadkę, ale w książce brak efektownych scen,
intryga kryminalna nie zaskakuje zbytnio, a jednak Dzika zachłanność bardzo mocno
trzyma w napięciu, a osobom wrażliwym na los zwierząt, część opisów (na szczęście zgromadzonych w jednym miejscu-bez ujmy dla treści można te kilka stron ominąć) może wycisnąć wiele
łez z oczu.
Książka skłania też do zastanowienia
się, do refleksji, do zadania sobie kilku pytań i to ważnych pytań. I
jak to u Donny Leon bywa- porusza bardzo ważny temat. Tym razem chodzi o zaburzenie równowagi pomiędzy różnymi aspektami w otaczającym nas świecie. Dotyczy to zarówno kwestii światopoglądowych, skorumpowania i bezsensu urzędniczej machiny Włoch (co realnie można odnieść do innych krajów, także Polski), jak i zanieczyszczenia środowiska, hodowania zwierząt na zmodyfikowanych paszach i zysków, jakie są nielegalnie z tego czerpane.
Donna Leon ukazuje nam wiele wad otaczającego nas świata (na co kładzie nacisk praktycznie w
każdej książce) i udowadnia, iż bezduszne stosowanie się do pędu teraźniejszości, myślenie tylko o sobie, żądza posiadania za wszelką cenę, nadmierna konsumpcja często
wyrządzają krzywdę niewinnym ludziom, rujnuje ich życie, doprowadza do
tragedii, ale także bezpowrotnie niszczą świat. I dlatego mój ulubiony
komisarz - Guido Brunetti w trakcie coraz bardziej gmatwającego się
śledztwa, niejednokrotnie stanie
wobec kwestii, gdzie nie mają zastosowania proste, czarno-białe osądy
moralne i przekona się, że nawet tzw. "dobro" może być pojęciem
względnym.
W to wszystko wplecione są cudowne opisy Wenecji (jednego z moich ukochanych miast), wzmianki o historii, zabytkach, życiu codziennym.
Ogromnym atutem są także kulinarne wstawki. Wspomniałam, że seria autorstwa Donny Leon, to swoiste połączenie kryminału z powieścią obyczajowo-społeczną i książką kucharską. Brunetti, jako typowy przedstawiciel swojego narodu, jada i to sporo jada, a do tego delektuje się każdym kęsem, każdym łykiem kawy, wina,. soku. Przyznam się, iż z niecierpliwością czekam na kolejne wzmianki, co Paola (żona Brunettiego) przygotowała na obiad, kolację, co komisarz przekąsi w trakcie śledztwa.
Uwielbiam serię o komisarzu Brunettim. Bardzo cenie styl pisarski Donny Leon, jej trzeźwe, niepozbawione zadumy, ale i sarkazmu pióro. Szanuję jej podejście do życia i poglądy.
Cenię książki Leon za poruszanie ważnych
problemów, nad którymi często nie zastanawiamy się, albo wręcz nie mamy
pojęcia o ich istnieniu. Np. w Śmierci na obczyźnie autorka poruszała kwestię wojska oraz nielegalne składowanie toksycznych odpadów; w Acqua Alta - homoseksualizmu i nielegalnego handlu antykami; w Znajomych na stanowiskach - skorumpowanych urzędników, narkotyków i lichwiarstwa.
Niezmiennie zachęcam do lektury całej serii o komisarzu Guido Brunettim. Jednak ostrzegam, nie jest to lektura dla wszystkich. To pozycje, dla tych, którzy pod poza kryminałem oczekują czegoś więcej, lubią pomyśleć nie tylko nad zagadką kryminalną, ale także nad problemami otaczającego nas świata.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Mam w tym cyklu kilka zaległych powieści. Ostatnią, jaką przeczytałem, była historia związana ze słynną wytwórnią szkła na pewnej wyspie..
OdpowiedzUsuń