Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Moja ocena 4,5/6
Główna bohaterka książki, Marta, kobieta ok. 50-ki, po rozwodzie. Wydawałoby się, że pozostało jej cieszenie się szczęściem innych, spotkania z przyjaciółkami, narzekanie na męźczyzn i niańczenie wnuczki. Marta postanawia udowodnić wszystkim (a przede wszystkim sobie), że rozwód i 50-ka na karku, to nie koniec świat,a nie dramat i nie powód żeby zaszywać się w domu. Kobieta odnosi sukces w każdej z możliwych dziedzin, co wprawia otoczenia, a także poniekąd ją samą w wielkie zdziwienie.
Autorka doskonale opowiada historię, która może przydarzyć się każdej z nas. Wiele kobiet w pewnym momencie życia staje przed widmem rozwodu. Gdy są w wieku Marty, otoczenie oczekuje od nich załamania, szlochania w chusteczkę, złorzeczenia na byłego męża i bawienia wnuków. Tymczasem większość z takich kobiet ma w sobie niebywały potencjał, któremu potrzeba (podobnie jak książkowej bohaterce) bodźca, jakiegoś impulsu.
Scenariusz z życia to lekka, acz niebywale mądra i z morałem opowieść. Autorka pod płaszczykiem perypetii Marty w zabawny (momentami ala Joanna Chmielewska) sposób przekazuje pewne życiowe prawdy, wskazuje delikatnie drogę. Książka aż kipi radością, uśmiechem, jest jak taki plasterek na styrana problemami kobieca duszę.
Moim zdaniem jest to doskonała lektura dla kobiet w każdym wieku, nie tylko tym w którym jest Marta. Lekcja, którą daje nam główna bohaterka może być doskonałym drogowskazem dla kobiet w każdym wieku. Wszak nigdzie nie jest napisane, iż rozwód jest dla pań po 50-tce, a x albo y dla pań w przedziale 30-40.
Scenariusz z życia to jednak nie tylko opowieść o kobiecie po przejściach, o jej sposobach radzenia sobie ze sobą, ze światem. To także (a może przede wszystkim) opowieść o kobiecie, której się chciało chcieć, której się chciało walczyć o coś dla siebie, a także książka o wielkiej radości życia.
Scenariusz z życia czyta się niezwykle szybko, lekko i z uśmiechem na ustach. Idealna lektura nie tylko na lato.Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę niepozorną książkę, która jest debiutancką książką Anny M. Brengos. Oby tak dalej. niecierpliwie czekam na kolejną opowieść z życia:).
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Polacy nie gęsi
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Tak kusisz, że trudno pozostać obojętnym
OdpowiedzUsuńFajna, sympatyczna i z morałem książka. Zachęcam do sięgnięcia po nią.
UsuńAutorka opiera się bardziej na humorze sytuacyjnym czy słownym? Mamie podobało się kilka książek z tej serii i zastanawiam się, czy zaproponować jej tę.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na książkowy konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/07/richard-paul-evans-michael-vey-bunt_10.html - 5 książek do zgarnięcia dla jednej osoby (do wyboru z wielu!) :)
Wiesz, w sumie po trochu na tym i na tym. Sytuacje w jakich znajduje się Marta częstokroć są komiczne, choć bardzo realistyczne, takie z typu mogących się przydarzyć każdemu. A dodatkowo komentarze głównej bohaterki także bywają ostre i komiczne.
OdpowiedzUsuń