Pokazywanie postów oznaczonych etykietą steven saylor. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą steven saylor. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 sierpnia 2016

Gniew furii - Steven Saylor

Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 5,5/6
Roma sub rosa, to moim zdaniem najlepsza z licznych na rynku serii antycznych kryminałów. Akcja kryminałów toczy się w starożytnym Rzymie u schyłku republiki, a bohaterem jest detektyw, tytułowy Gordianus. Jego cechą charakterystyczną jest nieprzeciętna inteligencja i upór w dochodzeniu do prawdy. Dzięki temu nie cierpi na brak klientów, a i wielu ludziom (z różnych warstw społecznych) nieżle zalazł za skórę. Ma więcej wrogów niż przyjaciół, wielokrotnie czyhano na jego życie, ale to nie odstrasza Gordianusa, który rozwiązuje każdą zagadkę.
Kolejne książki z serii rozgrywają się w różnych latach, na różnych etapach życia głównego bohatera, ale i historii antycznego Rzymu. Wszak ówczesna historia nie należała do spokojnych, sielskich i anielskich. Tym razem akcja toczy się w I w. p.n.e., a konkretnie około 88 p.n.e. Był to czas, gdy w Rzymie wiele się działo, a w samym centrum ziem póżnej Republiki aż wrzało.
Tym razem Gordianus ma do rozwiązania niewielką sprawę kryminalną. Głównym jego zadaniem jest misja szpiegowska, od której bardzo wiele zależy. Nasz bohater musi wcielić się w rolę ala antyczny James Bond. Jak zwykle da z siebie wszystko, sprawiając, iż w trakcie lektury kilkakrotnie otwierają się czytelnikowi oczy ze zdumienia i równie często na twarzy gości szeroki uśmiech. A wszystko, cała intryga, misja rozpoczęły się tak niewinnie...
Saylor po raz kolejny udowodnił, iż jest mistrzem jeżeli chodzi o powieści z antycznym Rzymem w tle, o oddanie szczegółów epoki (bardzo drobiazgowych i plastycznych) o nakreślenie fascynujących postaci (jedne są fikcyjne, inne autentyczne znane z lekcji historii). Stworzył ponownie książkę, której po rozpoczęciu lektury nie da się odłożyć na półkę bez poznania zakończenia.
W całą opowieść wplecione są liczne wątki z ówczesnej historii antycznego Rzymu. Mamy więc głównie I wojnę Rzymu z Mitrydatesem VI Eupatorem i całą otoczkę z tym związaną, która poznajemy z opowieści Gordianusa.
Książki Stevena Saylora to doskonale napisane, niebanalne kryminały, powieści historyczna pełne niezwykłych intryg, zagadek, dochodzenia na najwyższym poziomie i specyficznych klimatów antycznego Rzymu. Jestem zakochana w tej serii. Kto nie zna Gordianusa, nie prowadził z nim śledztwa nawet nie wie ile stracił. Zachęcam do lektury. 

Drobna tylko uwaga, Gniew furii można śmiało potraktować, jako I część cyklu mimo, iż powstał najpóżniej. Wydarzenia opisane w tym tomie rozgrywaj się najwcześniej i są jakby prequelem póżniejszych, umieszczonych w tomach, które zostały wydane w ciągu ostatnich kilku lat.

poniedziałek, 23 marca 2015

Kryminalne powieści z czasów rzymskich. Złoczyńcy znad Nilu - Steven Saylor

Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 5,5/6
To moje kolejne spotkanie z antyczno-kryminalnym cyklem autorstwa Stevena Saylora i mimo, iż wiem czego po książce się spodziewać, niezmiennie jestem zachwycona i to zarówno jako czytelnik, wielbiciel antyku, jak i historyk.
Tym razem akcja nie rozgrywa się w antycznym Rzymie, a w potężnej i sławnej w ówczesnym świecie Aleksandrii. Tam żyje 22-letni Gordianus, którego ojciec chcąc ochronić przed zawirowaniami i niebezpieczeństwami upadającej rzymskiej republiki wysłał właśnie do Aleksandrii. 
Do tej pory miałam okazję czytać kilka tomów przygód starszego Gordianusa, który jest już pełnoprawnym, etatowym (że tak się wyrażę) detektywem. W Złoczyńcach znad Nilu detektywistyczna kariera Gordianusa dopiero raczkuje. On sam oddaje się licznym rozkoszom życia (bo co innego robić, gdy 22-latek wyrwie się spod ojcowskiej kurateli:). M.in. mieszka  ze swoją ukochaną Bethesdą, która tak na marginesie jest niezwykle mądra niewolnicą, a w póżniejszych tomach zostanie żoną Gordianusa. Pewnego dnia sielanka pary kończy się. Bethesda zostaje bowiem pewnego dnia porwana. Porwanie samo w sobie jest niezwykle niebezpieczne, zdarzyć się w jego trakcie może wszystko. W tym przypadku istnieje dodatkowy problem. Bethesda została bowiem przypadkowo uznana za kochankę wpływowego obywatela Aleksandrii. Istnieje niebezpieczeństwo, że gdy porywacze zorientują się w pomyłce, zabiją ją. Z tego powodu Gordianus ma niezwykle mało czasu, żeby uwolnić kobietę swojego życia. Nie będzie to łatwe i wpędzi go w nie lada kłopoty.
Saylor, historyk z wykształcenia, kolejny raz zabrał mnie we wspaniałą podróż w czasie i literacko-kryminalna przygodę. Jak zwykle była to istna rozkosz.
Ogromnym plusem każdego tomu przygód Gordianusa (także i Złoczyńców znad Nilu) jest genialne wręcz połączenie historii autentyczną z tą fikcyjną. W całość autor wplata ogromną ilość szczegółów zarówno dot. topografii, jak i życia codziennego ówczesnych ludzi, ich stroju, jedzenia, broni, obyczajów.
Poza tym bohaterowie.  Jak to u Saylora, postaci mnóstwo, jedne są fikcyjne, inne jak najbardziej prawdziwe, znane nam z lekcji historii. Każda z nich opisana jest drobiazgowo, z dbałością o wszystkie, najdrobniejsze nawet szczegóły. Autor odmalowuje przed nami niezwykle realistyczny obraz epoki u schyłku republiki. Tło historyczne jest niezwykle plastyczne, takie w 3D. Dzięki tym opisom świat, w którym żyje i prowadzi swoje śledztwa Gordianus jest dla nas tak prawdziwy, jak ten, w którym sami żyjemy. Zaułki oraz historia antycznej Aleksandrii nie mają dla nas tajemnic. 
Tak fascynujące książki, jakimi jest cykl przygód Gordianusa, ze wspaniale odmalowanym tłem epoki, pokazują, że ich autor Steven Saylor jest na równi świetnym historykiem (bo nim jest z wykształcenia i zawodu), jak i pisarzem. Przygody Gordianusa to doskonale napisane, niebanalne kryminały historyczna pełne niesamowitych intryg, dochodzenia na najwyższym poziomie i specyficznych klimatów antycznego świata. Jestem zakochana w tej serii. Kto nie zna Gordianusa, nie prowadził z nim śledztwa nawet nie wie ile stracił. Zachęcam do lektury.

Recenzja:
Historie Gordianusa  

środa, 28 sierpnia 2013

Historie Gordianusa: Rzut Wenus, Morderstwo na Via Appia - Steven Saylor

Wydawnictwo Rebis, Okładka miękka, 834 s., Moja ocena 5,5/6
Historie Gordianusa, to moim zdaniem najlepsza z licznych na rynku serii antycznych kryminałów. Akcja kryminałów toczy się w starożytnym Rzymie u schyłku republiki, a bohaterem jest detektyw, tytułowy Gordianus, nie bez kozery nazywany Poszukiwaczem. Jego cechą charakterystyczną jest nieprzeciętna inteligencja i upór w dochodzeniu do prawdy. Dzięki temu nie cierpi na brak klientów, a i wielu ludziom (z różnych warstw społecznych) nieżle zalazł za skórę. Ma więcej wrogów niż przyjaciół, wielokrotnie czyhano na jego życie, ale to nie odstrasza Gordianusa, który rozwiązuje każdą zagadkę.
Rzut Wenus, rozgrywa się w 56r. p.n.e. Do naszego detektywa przybywają dwaj przebierańcy. No, bo jak można określić mężczyznę przebranego za kobietę i eunucha przebranego za mężczyznę. Przebrania są na tyle nieudolne, ze nawet nastoletnia córka Gordianusa, Diana nie daje się na te mistyfikację nabrać. Szybko okazuje się, ze jeden z gości to wielce sławny filozof z Aleksandrii.Prosi on Gordianusa o pomoc. Niestety, ale Poszukiwacz musi odmówi. Tej samej nocy mędrzec zostaje zamordowany. Gordianus zostaje wynajęty, żeby rozwikłać zagadkę morderstwa, które z każdym krokiem staje się coraz bardziej zawikłane i niebezpieczne. W trakcie dochodzenia zostaje wielokrotnie napadnięty, wplącze się w afere polityczną o jakiej mu sie nie śniło (mimo, iż antyczny Rzym pełen był intryg), będzie musiał przeniknąć w najbardziej wyuzdane i mroczne rzymskie lupanaria. 
Czy uda mu się rozwiązać zagadkę? Czy wyjdzie z tych niebezpieczeństw obronną ręką?
Morderstwo na Via Appia, to z kolei sprawa, która miała miejsce w 52r. p.n.e. Ten rok był dla Rzymu wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii republiki rzymskiej, najwyższą władzę objęli nowi konsulowie. Stało się tak dlatego, że z powodu intryg wybory, które powinny odbyć się jakiś czas wcześniej nie doszły do skutku. Pewnego dnia w rozgrzanej do czerwoności atmosferze sporów i skandali, na słynnej drodze Via Appia ginie przywódca plebsu. Gordianus po raz kolejny zostaje poproszony o pomoc. Czy uda mu się rozwiązać sprawę i wykryć mordercę?
Jak to u Saylora, postaci mnóstwo, jedne są fikcyjne, inne jak najbardziej prawdziwe, znane nam z lekcji historii. Każda z nich opisana jest drobiazgowo, z dbałością o wszystkie, najdrobniejsze nawet szczegóły. Autor odmalowuje przed nami niezwykle realistyczny obraz epoki u schyłku republiki. Tło historyczne jest niezwykle plastyczne, takie w 3D. Dzięki tym opisom świat, w którym żyje i prowadzi swoje śledztwa Gordianus jest dla nas tak prawdziwy, jak ten, w którym sami żyjemy. Zaułki oraz historia antycznego Rzymu nie mają dla nas tajemnic. Świat, w którym żyją bohaterowie powieści Saylora z jednej strony zachwyca (ach ten wspaniały antyczny Rzym), a z drugiej strony budzi obrzydzenie (do bólu realne i plastyczne opisy).
Tak fascynujące książki, jakimi jest cykl przygód Gordianusa, ze wspaniale odmalowanym tłem epoki, pokazują, że ich autor Steven Saylor jest na równi świetnym historykiem (bo nim jest z wykształcenia i zawodu), jak i pisarzem.
Przygody Gordianusa to doskonale napisane, niebanalne kryminały historyczna pełne niesamowitych intryg, dochodzenia na najwyższym poziomie i specyficznych klimatów antycznego Rzymu. Jestem zakochana w tej serii. Kto nie zna Gordianusa, nie prowadził z nim śledztwa nawet nie wie ile stracił. Zachęcam do lektury.