sobota, 28 maja 2022

Niedaleko pada jabłko - Liane Moriarty

 


Wydawnictwo Znak Literanova, Moja ocena 5/6
Liane Moriarty po raz kolejny udowadnia, iż jest specjalistką od rodzinnych sekretów. Autorka jak nikt , wokół zdawałoby się banalnego zdarzenia, potrafi zbudować mocne napięcie i niezwykle zręcznie połączyć kolejne fakty doprowadzając do bardzo zaskakującego finału.
Rodzina Delaneyów na pierwszy rzut oka jest idealna. Zamożni, szczęśliwi, z dorosłymi, doskonale radzącymi sobie w życiu dziećmi. Pewnego dnia ma miejsce z pozoru banalne zdarzenie. Ot przypadkowo odwiedza ich obca, młoda dziewczyna. To wydarzenie szybko stanie się początkiem zaskakujących faktów. Tak sobie można pomyśleć. Ale to nieprawda. Wizyta młodej kobiety to jeden z elementów układanki, która doprowadzi do rewolucji w tej zacnej, spokojnej rodzinie i do prawdziwie dramatycznych wydarzeń. Dodatkowo na światło dzienne zostaną wydobyte fakty, które dotąd każdy z członków rodziny głęboko ukrywał.
Zadziwiające, jak jeden fakt, krótkie, niepozorne zdarzenie może stać się elementem burzącej i zmieniającej wszystko układanki.
Powieść ma budowę, jak to wiele osób określa, szkatułkową. Miałam wrażenie otwierania kolejnych malutkich szufladek i znajdowania w każdej z nich kolejnego sekretu, listy niewiadomych, zaskakujących tropów. Szufladkom nie ma końca i szybko wszystkie elementy, zagadki, tropy zaczynają przypominać wielka wieżę, która tylko krok chroni od katastrofy.
Owszem, elementów, tropów jest sporo. Co cenne, autorce nic się nie gubi, nic nie umyka. Wręcz przeciwnie. Wszystko jest w klarowny sposób doprowadzonego do naprawdę zaskakującego finału, który udowadnia nam, iż w życiu nic nie jest pewne i nie ma idealnego życia i idealnych rodzin.
Fabuła pokazana z punktu widzenia kilku osób, cofanie się w czasie, wyciąganie co chwila nowych tajemnic, pranie brudów, nagłe zwroty akcji i pytania, ciągle pytania. To wszystko w połączeniu z lekkim piórem i dobrym tłumaczeniem sprawia, iż od lektury trudno się oderwać. Naprawdę doskonała powieść na wiosnę, lato..w zasadzie na każdą porę roku. Polecam.

3 komentarze:

  1. Nie czytałam, zupełnie nie kojarzę tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie znam tej autorki i chyba muszę to zmienić, bo interesują mnie dobre historie rodzinne. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.