środa, 20 kwietnia 2016

Wywiad z Agnieszką Janiszewską





Waszym i moim rozmówcą jest Agnieszka Janiszewska, autorka wspaniałej sagi Szepty i tajemnice.

Moja recenzja obu tomów tutaj (klik)

Zwycięzcą wywiadu, osobą, która zdaniem pisarki zadała najciekawsze pytanie i do której zostaną wysłane oba tomy Szeptów i tajemnic, jest Gab riela.  

Gratuluję i proszę o adres do wysyłki i nr. tel. dla kuriera na email anetapzn@gazeta.pl


KASIEK
1.Skąd pomysł na rodzinne sagi. Zawsze mnie to zastanawia, co kieruje autorami, którzy sięgają po ten gatunek, czy chęć stworzenia idealnej rodziny, z korzeniami, ciągłością pokoleń, czy może czerpią inspirację z historii własnej rodziny i chcą w ten sposób oddać hołd swoim przodkom, podziękować za dziedzictwo jakie im przekazano?

Moim zdaniem rodzinna saga otwiera możliwość stworzenia wielowątkowej fabuły, wykreowania złożonych charakterów i osobowości, ludzi reprezentujących niekiedy takie same, podobne lub całkowicie odmienne poglądy i wartości. Tam również ujawniają się emocje, namiętności, rywalizacje, radości i smutki, miłość i nienawiść. Podobno nikt nie zrani boleśniej niż bliska osoba. I- oczywiście - nikt tak nie kocha. A jeśli do tego dochodzą skrywane rodzinne sekrety, otwiera się przed nami niemała przestrzeń dla wyobraźni i literackiej fabuły. W moim przypadku tak właśnie było. Kierowała mną przede wszystkim wyobraźnia, i upodobanie do kreowania literackich postaci i ich losów. ( w przypadku " Szeptów i tajemnic" ważnym tłem jest historia pierwszej połowy XX wieku i tu naturalnie odwoływałam się do faktów, nie wyobraźni). Nie sięgałam natomiast do dziejów własnej rodziny. Nie myślałam też o stworzeniu modelu tzw idealnej rodziny. Jeśli już to takiej, w której potrafimy spróbować wzajemnie się zrozumieć, wybaczyć sobie wyrządzone krzywdy i w dalszym ciągu - wbrew konfliktom , problemom, różnym wartościom - zachować lub odzyskać świadomość wzajemnej bliskości.

2.Wydaje mi się, że sagi rodzinne to najlepszy sposób promowania wartości rodzinnych. Chciałabym poprosić autorkę o polecenie Jej ulubionych sag rodzinnych!

Odpowiadają mi tradycyjne sagi rodzinne i sadze, że właśnie takie mogłabym Pani polecić. Zatem,: Anthony Trollpe " Rodzina Paliserów" ( utrzymana w realiach wiktoriańskiej Anglii) ; Singrid Undset " Krystyna córka Lawransa", " Olaf syn Auduna ( realia skandynawskiego Śreniowiecza) ; Z nowszych pozycji ( Tzn druga połowa XX wieku) : Sally Beauman " Mroczny anioł", " Destiny " ;
Susan Howatch: " Bogaci są różni", " Cashelmara", " Penmarric".

GOSIA B
1. ciekawi mnie, jak długo przygotowywała się Pani do napisania tak obszernej sagi. Ile czasu zajęło zapoznanie się z historią, zbieranie materiałów itp.

Pomysł napisania tej powieści " narodził się we mnie" dawno temu, gdy byłam jeszcze bardzo młodą osobą. W pewnym momencie zwątpiłam, czy kontynuowanie jej ma jakikolwiek sens, czy mam jakiekolwiek szanse na rynku wydawniczym. Schowałam rękopisy na dno szuflady i zajęłam się innymi sprawami w życiu. Zeszyty z niedokończona powieścią wpadły mi w ręce dwa lata temu ( Choć zawsze pamiętałam, gdzie leżą, nie zaglądałam do nich wcześniej ) i uznałam, że... spróbuję. Zmieniłam nieco fabułę i losy poszczególnych bohaterów, ale " szkielet" czy jak wola niektórzy " kręgosłup " powieści, jej duch, imiona bohaterów i czas historyczny akcji zostały zachowane. Ponieważ nigdy nie zapomniałam o tej książce,zatem gdy zasiadłam na nowo do jej pisania, nie miałam problemów z fabułą. Niekiedy ewentualnie przez kilka dni zastanawiałam sie nad tym czy owym wątkiem. Materiał historyczny także nie stwarzał mi trudności. Belle epoque ( lata bezpośrednio poprzedzające I wojnę światową), a następnie przebieg tej wojny, przemiany obyczajowe, polityczne i ekonomiczne jakie ze sobą niosła, a potem okres międzywojenny i rzeczywistość powojenna w pierwszych latach po zakończeniu II wojny - to zagadnienia historyczne, które zawsze mnie pasjonowały. Dużo na temat czytałam. Dodam też, że jestem historykiem z wykształcenia. Te okoliczności na pewno mi sprzyjały tak że byłam w stanie napisać powieść w ciągu sześciu miesięcy.


2. Czy inspiracją do stworzenia rodziny Matzerów były jakieś prawdziwe postaci historyczne?

Postacie historyczne są wspominane jedynie w kontekście sygnalizowanych wydarzeń.. Żadna z tych postaci nie była dla mnie inspiracją podczas pisania powieści ( aczkolwiek w książce nie brakuje dyskusji na ich temat - jednak wplecione to zostało w literacką fabułę) .Najważniejsze postaci powieści, rodzina Matzerów i osoby z nimi w różny sposób związane są wytworami wyobraźni i należą do fikcji literackiej.


3.Jakie to uczucie stworzyć książkę, która zbiera same pozytywne recenzje? Jakie kłębią się w Pani uczucia, gdy czyta Pani, iż jest to książka fascynująca i fantastyczna?

Napisanie tej powieści, a następnie jej wydanie było moim wielkim pragnieniem, marzeniem ( w pewnym momencie największym). Książce i jej bohaterom oddałam wiele serca , przez kilka miesięcy poświęcałam jej większość wolnego czasu. I nie żałuję. To była wspaniała przygoda, możliwość oderwania się od codzienności i realiów w jakich żyjemy.Starałam się dopracować ją najstaranniej jak mogłam. Było mi naprawdę smutno, gdy napisałam ostatnie słowa. Zżyłam się z bohaterami( nie tylko tymi pierwszoplanowymi) i trudno było mi się z nimi rozstać. Byłam ciekawa, czy podobnie odbiorą to czytelnicy, recenzenci. Czy spodoba im się to, co napisałam, czy polubią wykreowane przeze mnie postaci, czy ich losy będą ich bawić i wzruszać. Każda pochlebna recenzja to dla mnie radość i satysfakcja nie do opisania. Wiem, ze nie brzmi to specjalnie oryginalnie, ale tak właśnie jest. Radość, satysfakcja, wzruszenie i ta cudowna świadomość, że moi bohaterowie pierwszo - i drugoplanowi autentycznie zdobyli sympatię czytelników i w pewnym sensie ujrzeli światło dzienne.

4.Serdecznie gratuluję tak udanego debiutu:) Czy siedzi w Pani jeszcze jakaś historia do opisania? Czy może w tej sadze dała Pani z siebie wszystko?

Serdecznie dziękuję za gratulacje. Przyznam szczerze, że napisanie wielowątkowej, dość obszernej powieści może wyeksploatować. Wyobraźnia pracowała wówczas na najwyższych obrotach ( Może nie brzmi to najlepiej, ale tak właśnie było) Powtarzam: te kilka miesięcy pisania, a potem dopracowywania powieści to był cudowny czas, ale z drugiej strony podeszłam do moich postaci literackich w sposób bardzo emocjonalny, bardzo realny. To trochę utrudnia " pożegnanie" z nimi i zajęcie się losami innych bohaterów. Niemniej " siedzi we mnie" nowa powieść i staram się realizować ten pomysł choć z przyczyn przedstawionych powyżej , może to zająć trochę czasu.

OLGA MAJERSKA
1. Gdyby miała Pani stworzyć przepis na idealną sagę rodzinną, co by się w nim znalazło - i w jakich proporcjach?

Trudno tu dokładnie wyznaczyć proporcje. Z pewnością powinno się znaleźć miejsce na wspomnienia, nawiązywanie do przeszłości rodzinnej lub poszczególnych członków rodziny, opisy przyrody,miejsc, wnętrz, dialogi nacechowane realizmem, miłość, dramat, ale i komizm ( sygnalizowany w dialogach, a także szczęście. Ważne jest - moim zdaniem - aby stworzeni przez pisarza bohaterowie ( zarówno pierwszo- jak i drugoplanowi) a także postaci epizodyczne były dopracowane pod względem psychologicznym , ale równocześnie dość wyraziste ( przecież książka ma zainteresować czytelników). Nie należy kreować postaci idealnie dobrych i całkowicie złych, zepsutych. Bohaterowie maja być w miarę możliwości wiarygodni. Przecież w życiu wszyscy popełniamy jakieś błędy i zdarza się nam dokonać złego wyboru. Motywem przewodnim opowieści rodzinnej może być jedna intryga, dramat, problem, tajemnica wokół której rozwinie się akcja książki. Może to być również opowieść wielowątkowa, a nawet w pewnym sensie kronikarska. Gdy dokonamy wyboru, dopasujemy również proporcje, o które Pani pytała.

2. Jaka była najmilsza i najmniej przyjemna rzecz, którą usłyszała Pani na temat swojej twórczości?

Szczęśliwie nie usłyszałam ani nie przeczytałam nic takiego, co sprawiłoby mi autentyczna przykrość. A pozytywne opinie? Tych nie brakowało i jestem za nie z całego serca wdzięczna. One naprawdę uskrzydlają, zwłaszcza debiutanta, choć zapewne nie tylko. Najmilsze są te opinie, które najtrafniej odzwierciedlają punkt widzenia autora. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Gdy czytam, że zaletą mojej powieści jest to, że żaden z moich bohaterów nie jest bez winy, ale też żaden nie jest bezwzględnym czarnym charakterem bez żadnej pozytywnej cechy charakteru. Gdy czytam, że moi bohaterowie irytują , ale to właśnie świadczy o ich wiarygodności, bo ludzie w realnym życiu tez tak postępują i nie zawsze dokonują właściwych wyborów. Gdy czytam, że w innych okolicznościach moi bohaterowie niesamowicie wzruszają - to naprawdę miłe. Gdy czytam, że niekiedy stawali przed faktycznie trudnym dylematem - gdy nie było dobrego wyjścia z wyjątkowo zapętlonej sytuacji i trzeba było wybrać mniejsze zło. Lubię czytać takie opinie, bo świadczą one o tym, ze czytelnicy, recenzenci bardzo wnikliwie wczuli się w sytuacje moich bohaterów i autentycznie przejęli ich losami. Jednak nawet jeśli nie w pełni zgadzam się z oceną danej postaci dokonana przez czytelnika, to także jestem zadowolona i wdzięczna za recenzje. Taka recenzja również świadczy o zainteresowaniu moja powieścią i jej bohaterami.

3. Gdyby mogła Pani choć na jeden dzień wejść w ciało innego autora/autorki (bez żadnych ograniczeń czasu czy miejsca), kogo by Pani wybrała?

To zależy jak wyglądało ich życie prywatne. Niestety wielu z tych najbardziej interesujących , odnoszących wielkie sukcesy i cieszących się uznaniem jeszcze za życia, nie zaznało szczęścia osobistego. Wręcz przeciwnie - nie omijały ich smutne, nawet tragiczne doświadczenia. Abstrahując jednak od takich refleksji i rozważań, myślę, że mogłaby to być Charlotte Bronte. Była mimo wszystko bardziej szczęśliwa niż jej siostra Emily, choć to " Wichrowe Wzgórza " zostały uznane za jedno z największych arcydzieł literatury światowej.

GAB RIELA
1. Niektórzy pisarze wierzą w obecność "weny twórczej" i usprawiedliwiają swoje pisarskie zaległości brakiem tego czynnika. Czy Pani również należy do grupy osób, które nie są w stanie pisać, jeśli nie czują pewnego rodzaju natchnienia? Czy może pisze Pani niezależnie od pory dnia i nocy, a także własnego samopoczucia?

Niestety wiele przemawia za tym,że istnieje coś wena twórcza., natchnienie. Wierzę, że jej brak może utrudnić pisanie. Czy uniemożliwić? Nie wiem, ale nie mogę temu kategorycznie zaprzeczyć. Myślę, że taki kryzys twórczy może dopaść niejednego pisarza, może nawet większość z nich. Oznacza to niekiedy brak pomysłu na fabułę, albo problem z doborem właściwych środków wyrazu. Mimo to - przynajmniej takie jest moje, skromne zdanie - należy próbować pisać. Potem można dokonać poprawek, dopracować tekst, w razie konieczności napisać od początku. Chyba mimo wszystko to lepsze rozwiązanie niż odłożenie " książki do szuflady" i czekanie na powrót weny. Nie wiem, czy natchnienie może wrócić samo bez żadnej zachęty i wysiłku ze strony pisarza. Proszę jednak nie traktować mojego zdania. jak wyroczni. To bardzo delikatna i indywidualna kwestia, a w tej sprawie wolałabym nie wypowiadać kategorycznej opinii.

2. Każdy z nas ma w życiu takie chwile, kiedy znowu chciałby poczuć się dzieckiem, powrócić do tych beztroskich lat, podczas których świat w naszych oczach był taki niewinny, prosty i kolorowy. Niestety nie jest to wykonalne, ale można poradzić sobie z tym powrotem na inny sposób, na przykład sięgając po ulubioną książkę z dzieciństwa. A jaki tytuł nosi Pani ulubiona książka z dziecięcych lat? Jak często Pani do niej wracała?

W tej sprawie mogę odpowiedzieć bez wahania. Książką, która niemal ukształtowała mnie w dzieciństwie była " Ania z Zielonego Wzgórza" autorstwa Lucy Maud Momntgomery. Nie policzę, ile razy do niej wracałam. Optymistyczna, pogodna, ale i wzruszająca powieść o przyjaźni, miłości ( w szerokim tego słowa rozumieniu), o bogactwie jakie może tkwić we wnętrzu wydawałoby się niepozornej dziewczynki, o sile marzeń i wyobraźni. Potem, w miarę jak dorastałam, przeczytałam kolejne tomy powieści o Ani Shirley.

3. Gdyby mogła się Pani stać jedną z postaci ze swoich książek, kim by Pani została? Skąd taki wybór?

Wyboru dokonam spośród bohaterów mojej debiutanckiej powieści. Nie jest to łatwe bowiem wszystkich ich lubię ( naprawdę) i rozumiem ich dylematy i motywy postępowania każdego z nich są dla mnie zrozumiałe. Odpowiadając jednak na Pani pytanie, myślę, że najbliższa jest mi Ala. otwarta na ludzi, rozumiejąca ich, doświadczająca prawdziwej metamorfozy w swoim życiu, pasjonująca się historią,utalentowana namiętnie kochająca i z wzajemnością bardzo kochana. Myślę, że mimo różnych bolesnych doświadczeń i popełnionego w młodości błędu jest to osoba całkowicie spełniona w każdej dziedzinie życia.

4. Jak pani zareagowała, kiedy po raz pierwszy zobaczyła swoją książkę na półce w księgarni?


Wcześniej wyobrażałam sobie tę chwilę na wiele sposobów. Moment pierwszej euforii przeżyłam, gdy wydawnictwo przysłało mi egzemplarze książki do domu. Wtedy trzymałam je w rekach po raz pierwszy. Gdy potem zobaczyłam je w księgarni ... stałam w milczeniu i tylko patrzyłam. I powtarzałam sobie w myślach, że to nie sen, że to się dzieje naprawdę.

AGA
1. Z którym z bohaterów/bohaterek Pani książek chciałaby wypić kawę i dlaczego?

Oczywiście myślę o bohaterach powieści " Szepty i tajemnice". Z kim chciałabym wypić kawę? Tak naprawdę z każdym miałabym o czym porozmawiać. I nie dotyczy to jedynie bohaterów pierwszoplanowych. Wszystkich rozumiem i lubię. W ciągu tych miesięcy, gdy pisałam powieść, wykreowani przeze mnie ludzie stali się dla mnie bliskimi., niemal realnymi postaciami. Dokładnie ich sobie wyobrażałam . Kawę wypiłabym zarówno z Robertem,, Jankiem, Basią, Alicją, Raulem itd. Skoro jednak mam wybrać jedna osobę - typuję Raula Reneta.

2. Jakie są Pani fascynacje literackie - ulubione książki, ukochani twórcy?

Czytam głównie książki historyczne : naukowe lub popularnonaukowe monografie, biografie. Nie uciekam jednak od beletrystyki. lubię powieści historyczne Elżbiety Cherezińskiej, podobały mi sie niektóre kryminały Charlotte Link ( można przy nich odpocząć po ciężkiej pracy), ale najbardziej odpowiada mi literatura obyczajowa. Mam tu na myśli stylowe powieści sióstr Bronte ( " Dziwne losy Jane Eyre", " Wichrowe Wzgórza"), " Przeminęło z wiatrem " Margaret Mitchell, " Madame" Antoniego Libery( w zupełnie innym stylu niż wymienione wcześniej, ale napisana równie pięknym językiem), także niektóre powieści Elizy Orzeszkowej ( " Pamiętnik Wacławy"), " Lalkę " Bolesława Prusa, " Quo vadis" Henryka Sienkiewicza, , a także " Trylogię". Chętnie co jakiś czas wracam do " Chłopów" Stanisława Władysława Reymonta.

3. Czy długo szukała Pani wydawcy dla powieści? Czy trudno jest obecnie zadebiutować?

Tak, uważam, że trudno jest zadebiutować. Powieść wysłałam do kilku wydawców, większość nie odpisała ( ale takie są zwyczaje, wiedziałam o tym wcześniej. Wydawcy na ogół o tym uprzedzają. Wydawnictwo Novae Res odpowiedziało pozytywnie po czterech miesiącach.

WIKTORIA GUZIEWICZ
1. Czy jest Pani osobą spełnioną i szczęśliwą (nie tylko literacko)?

Jestem szczęśliwa, że udało mi się wydać powieść, nad która pracowałam z dużym oddaniem, ale i wielką radością. Cieszę się za każdym razem, gdy słyszę lub czytam dobre opinie na jej temat. Naturalnie, nie chciałabym poprzestać na jednej książce. Zawsze marzyłam o pisaniu. Jeśli zaś chodzi o spełnienie na innych obszarach mojego życia, to muszę przyznać, że mogłoby być lepiej choć z drugiej strony nie mogę narzekać. I zawsze mam o czym marzyć.

2. Gdyby z jakichś powodów nie mogła Pani pisać książek, jaką pasją by je Pani zastąpiła?

Marzyłam o tym, aby dobrze grać na pianinie. Kiedyś nawet , jako dziecko, uczyłam się muzyki. Potem to niestety zostało zaniedbane, obawiam się więc, że byłoby już za późno by nadrobić stracone pod tym względem lata.

3. Jestem ciekawa w jakim miejscu pisze Pani swoje książki. Czy jest to mały gabinecik, czy też duży pokój? Co znajduje się w otoczeniu biurka?

Takim miejscem jest na ogół mój pokój ( zwykłe pomieszczenie , nic szczególnego ) . Potrzebuje wtedy jedynie laptopa i biurka. Niekiedy ( np gdy akurat przebywam poza domem, a nie mam przy sobie moich zwykłych " narzędzi pracy" piszę w zwykłym zeszycie ( rękopisie)

4. Jak zaczęła się Pani przygoda z książkami?

Zaczęłam pisać , gdy byłam uczennicą piątej klasy szkoły podstawowej. Moja pierwsza książeczka była całkowicie inspirowana " Anią z Zielonego Wzgórza" ( liczyła nawet kilka tomów ) W siódmej klasie szkoły podstawowej zaczęłam pisać kolejną kilkutomową " powieść", która kontynuowałam już w liceum. Nawiasem mówiąc lata licealne były czasem prawdziwego rozkwitu mojej " twórczości" Wiernymi czytelniczkami była moja siostra, kuzynki i koleżanki ze szkoły.


ANETAPZN
1.Czy w którejś z głównych bohaterek sagi (Ali ew. Basi) jest coś z Pani, z zachowania, charakteru, sposobu patrzenia na świat?

Tak. Tego chyba nie dałoby się uniknąć. Zarówno jedna jak i druga bohaterka mają coś wspólnego ze mną. Bliższa jest mi Ala, bardziej do mnie podobna jeśli chodzi o zachowanie, temperament , sposób patrzenia na na świat i, oceniania innych ludzi. Lecz i motywy postępowania Barbary są dla mnie zrozumiałe.Spotykam się z różnymi opiniami na temat Basi, ale przecież wiele osób o podobnych doświadczeniach życiowych reaguje na nie, tak jak moja bohaterka.

2.Jakie są dalsze Pani literackie p[lany? Jaka książka powstanie w najbliższym czasie i kiedy to będzie?

Jestem w trakcie pisania następnej powieści, ale czuję, że muszę jej poświecić więcej czasu i wysiłku . Nie potrafię jeszcze określić kiedy będę mogła zaprezentować ją czytelnikom. Chciałabym aby była należycie dopracowana, aby dostarczała wzruszeń i innych pozytywnych emocji . Dopóki nie będę w miarę pewna pozytywnego efektu moich wysiłków, nie ośmielę się jej pokazać wydawcy i czytelnikom.

3.Która z epok historycznych jest Pani ulubionym i dlaczego?

Jestem historykiem i uważam, że każda z epok historycznych zawiera w sobie bardziej lub mniej fascynujące wydarzenia, charakterystyczne dla siebie przemiany i osiągnięcia cywilizacyjne. Każda stwarza też pole dla wyobraźni literackiej. Najbardziej jednak interesuje mnie druga połowa XIX wieku , belle epoque ( fascynujące lata poprzedzające I wojnę światową), następnie I wojna światowa i okres międzywojenny. Dlaczego? Pasjonujące przemiany cywilizacyjne, polityczne, obyczajowe jakim podlegał wtedy świat ( I wojna- bardzo dramatyczna i tragiczna w skutkach - jest tu istotną cezurą , jest przełomem dla tych procesów) Są to także lata rozkwitu wspaniałej literatury, która stanowi odbicie tych czasów. Na drugim miejscu ( jeśli chodzi o moje zamiłowania historyczne) postawiłabym okres zimnej wojny w polityce światowej oraz pierwszych dwadzieścia lat Polski po II wojnie światowej)

4 komentarze:

  1. Dziekuje Ci za tak ciekawy wywiad, z wielka przyjemnoscia poczytalam odpowiedzi Pani Agnieszki, tym bardziej, ze koncze pierwszy tom. Pozdrawiam obie Panie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie i obszernie wyszedł ten wywiad. Autorka naprawdę przyłożyła się do odpowiedzi :) No i oczywiście gratulacje dla Gabrieli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje dla zwyciężczyni. Teraz mam jeszcze większą ochotę na "Szepty i tajemnice ".

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny wywiad. Ukłony dla Ciebie i Autorki. Naprawdę mam coraz większą ochotę na jej książki. I też żal, że się nie udało :(

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.