niedziela, 4 października 2015

Papierowe pieniądze - Ken Follett

Wydawnictwo Albatros, Ocena 4,5/6
Recenzja mojego męża.

Ken Follett, to znany na świecie autor kilkudziesięciu już książek. Pisarz powiedział kiedyś o Papierowych pieniądzach, iż to najlepsza z jego książek, która nie odniosła sukcesu. I coś w tym jest. Książka jest stosunkowo mało znana, a dobra.  Warto po nią sięgnąć.
Krótka, do szybkiego przeczytania opowieść, choć licząca już blisko 40 lat, to poruszająca ponadczasowe kwestie - władza, płatny seks, szantaż, korupcja, polityka, pieniądze, seks. 
Plusy to szybka akcja, fabuła rozgrywająca się w ciągu zaledwie kilku godzin, dodam - niezwykle błyskotliwa fabuła  i fakt, iż obojętnie w jakim okresie czasu, w którym roku przeczytalibyśmy Papierowe pieniądze, treść, wymowa, przestroga będą nadal aktualne. Prezentowane są bowiem instynkty,  żądze odwiecznie nierozerwalnie związane z mrokiem ludzkiej duszy. Ukazane na kartach książki londyńskie społeczeństwo lat 70. XX wieku możemy śmiało przenieść w dowolne miejsce globu w dowolnym czasie.
Z pewnością nie jest to powieść dla wszystkich, nie wszystkim przypadnie do gustu, czy to z powodu braku jednego, wyraźnego bohatera, czy z powodu niebanalnej konstrukcji i rzadko spotykanej w literaturze zmiennej narracji. 
Poza tym jest to wyrafinowana opowieść, daleka od tych ala amerykański film akcji, gdzie bohatera zbili i on zaraz uciekł.
Jest to także książka wymagająca uwagi, skupienia i nie ukrywam myślenia. Bowiem ogrom postaci i wątków powoduje, iż w lekturę trzeba się zaangażować. W nagrodę dostaniemy jednak powieść dobrą, świetnie napisaną, której lektura jeżeli się postaramy będzie przyjemnością.
Zachęcam do lektury, warto.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.