czwartek, 5 stycznia 2012

Zimowy monarcha- Bernard Cornwell

Tytuł oryginalny: Winter King,  Wydawnictwo Erica
Oprawa miękka, 560 s., Moja ocena 6/6
A teraz brońcie się sami – tak odpowiedział rzymski cesarz delegatom Brytów, którzy przybyli błagać go o pomoc w walce z najazdem Sasów, Jutów i Fryzów. I zaczęli bronic się i dbać o siebie sami...
Brytania, V w. , najmroczniejszy czas w dziejach wyspy. Rzymianie odeszli, ich śladem podążają pogańscy bogowie. Święte ognie gasną – nadchodzi era chrześcijaństwa…
Pogrążona w chaosie, podzielona na walczące ze sobą królestwa Brytania z trudem opiera się saksońskiej inwazji. Los wyspy wydaje się przesądzony. Starzejący się władca, Uther, nie ma dziedzica w odpowiednim wieku, który po jego śmierci objąłby przywództwo w walce ze zdradzieckimi Sasami. Jedynym człowiekiem, który może sięgnąć po koronę i zjednoczyć kraj, jest podopieczny czarownika Merlina– Artur. Wg. legend Artur był synem Igerny i Uthera Pendragona. Wg. najnowszych badań ur. się 07.01.482r. w Glamorgan. Gdy autor książki przedstawia nam Artura, jest on młodym mężczyzną, można powiedzieć nawet, ze młodzieńcem, który musi zmierzyć się z silnym przeciwnikiem. Artur ma przeciwko sobie nie tylko saksońską furię, ale również zawistnych i nieprzychylnych mu ludzi. Uzbrojony w odwagę i honor, zdeterminowany, by ocalić Brytanię przed ostateczną klęską, musi stanąć do nierównej walki nie tylko ze zbrojną potęgą, ale również z siłami, których nie sposób zrozumieć…
Król Artur- mit, legenda, piękna baśń, władca idealny...wydawać by się mogło, że powiedziano o nim już wszystko, na wszystkie możliwe sposoby-książki, legendy, obrazy, drzeworyty, filmy...  Jednak, Bernard Cornwell zrobił to zupełnie inaczej. Swoją opowieść przedstawił, jako piękną baśń, a jednocześnie fascynującą opowieść. Nic dziwnego, że trylogią arturiańską, której I tomem jest Zimowy monarcha, udało mu się podbić miliony czytelników na całym świecie, mnie także. Historia opisana przez Cornwella jest o tyle ciekawie skonstruowana, ze wszystkie wydarzenia związane z królem Arturem autor przedstawia, jako opowieść Derfela Cadarna, byłego przyjaciela Artura, który na życzenie królowej Powys spisuje opowieść. Wiekowy mnich snuje bajkową opowieść o Brytanii po odejściu Rzymian, poznajemy wręcz bajkowy świat. Dzięki bardzo szczegółowym opisom wiemy dokładnie, z detalami, jak byli ubrani bohaterowie książki, jaką posiadali broń, dowiadujemy się także wiele o ówczesnych obyczajach., przesądach, magii. Na pewno każdy słyszał o królu Arturze i wyobrażał sobie, jak tez mógł on wyglądać, jak walczył, jaki był jego świat. Dzięki Cornwellowi mamy szansę skonfrontować swoje wyobrażenia z książką. Poznajemy świat Artura, Brytanię okresu wczesnego średniowiecza, krainę, która była podzielona na wiele królestwa te, podobnie, jak to miało miejsce na stałym lądzie w ówczesnej Europie, bez przerwy walczyły ze sobą. Tak po prostu było w tamtym okresie. Dzięki barwnym opisom poznajemy te walki, mamy wrażenie, jakbyśmy znajdowali się w samym ich centrum. Po walkach podążamy z bohaterami do sal zamków i chat zwyczajnych ludzi. Cornwell ukazuje nam świat Artura, tak barwnie, tak szczegółowo, że mamy wrażenie, iż oglądamy fantastyczny film trójwymiarowy.Widzimy wszystkie szczegóły, słyszymy groty lecących strzał, bierzemy udział w magicznych obrzędach. Ta książka to fantastyczna przygoda i niesamowite przeżycie- bajka dla dorosłych, o której wielu z nas od dzieciństwa marzy. Ważne jest jeszcze fakt, że mimo, iż nie jest to książka naukowa z zakresu historii, to w trakcie jej lektury szybko zauważamy, ze autor zadał sobie bardzo dużo trudu, żeby zgromadzić taką ilość materiału o Arturze i móc nam wszystko tak pięknie opisać.
Bardzo ważne jest też specyficzne poczucie humoru autora, które czyni ta książkę zupełnie inną.
Co jeszcze ważne- Artur w książce Cornwella, nie jest postacią papierową, kryształowo czystą. To mężczyzna z krwi i kości, posiadający uczucia i to takie, które są bardzo namiętne i momentami gwałtowne. Artur to mężczyzna, kochany, nienawidzony, zdradzany i uwielbiany.
I to mi się w Arturze pióra Cornwella najbardziej podobało.
Gorąco zachęcam do lektury książki. Jest ona I tomem Trylogii Arturiańskiej. Pozostałe dwa tomy to: Nieprzyjaciel Boga oraz Excalibur. Na pewno po nie sięgnę i to szybko.Bernard Cornwell  jest mistrzem powieści historycznych. Kto jeszcze nie zna jego twórczości, niech żałuje. Autor swoimi opowieściami przywraca w naszych umysłach marzenia i fantazje z dzieciństwa. Nawet będąc bardzo dorosłym, warto od czasu do czasu dać sie porwać i zaczarować.
Recenzja tomu II trylogii tutaj
Bernard Cornwell

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.