poniedziałek, 18 czerwca 2018

W cieniu paproci - Anika Stelmasik

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra, życiowa i co najważniejsze realna, nie przesłodzona powieść o ludziach w wieku 40+ i o tym, co może się stać udziałem praktycznie każdego z nas. 
Co mnie najbardziej urzekło w tej opowieści to fakt, iż nie ma żadnych jak ja to nazywam...lukrowań, różowych serduszek, wzdychania, rozmarzonego spojrzenia. Jest za to realizm i piękna choć trudna historia, która wzbudza smutek, ale i szeroki uśmiech na twarzy. 
W cieniu paproci to historia dwojga ludzi po przejściach, których życie bardzo boleśnie doświadczyło, czy to jak w przypadku Adama przede wszystkim fizycznie, czy jak w przypadku  Marii emocjonalnie. 
Oboje mieli plany, które jak to często bywa, rozminęły się zdecydowanie z rzeczywistością. To co mają teraz doprowadziło ich do tłumionej złości, niechęci, goryczy, a ja nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że na skraj depresji.
Trudno jednoznacznie określić czy taki stan jest efektem minionych lat i przeżyć, czy jest wręcz odwrotnie. 
Adamowi współczułam, Maria momentami aż mnie przerażała, szczególnie to co działo się w niej, co było pomiędzy nią, a jej matką, osobą teoretycznie najbliższą. Jednocześnie za obydwoje trzymałam mocno kciuki. 
Mieszkają na przeciwko siebie, są sąsiadami, widują siebie nawzajem w oknach kamienicy podczas długich, bezsennych noc. Oboje borykają się z samotnością przeżartą przez gorycz. Czy będzie im dane to zmienić?
Z pewnością nie jest to książka dla wszystkich. Nie jest to książka dla osób patrzących na świat tylko przez różowe okulary, lubiących książki o niczym, takich, którym daleko do wieku 40+. To opowieść dla ludzi, którzy mają za sobą kawałek życia, bagaż doświadczeń, coś już przeżyli i są ciekawi ludzkiego wnętrza, kontaktów międzyludzkich. 
Autorka z wielkim wyczuciem opowiada bolesną, ale i dającą nadzieje historię o dwojgu ludzi, o samotnych rozbitkach w morzu goryczy i samotności. Zachęcam do lektury, która bardzo porusza.
Mnie ta książka porwała i zarwałam dla niej noc. Aż dziwne, że to literacki debiut Aniki Stelmasik. Niecierpliwie czekam na kolejną książkę.

3 komentarze:

  1. Bardzo lubie takie ksiazki, musze ja koniecznie przeczytac:) Milego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę,że jest to książka, po którą chcę sięgnąć.:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.