Kolejne spotkanie z niewielką miejscowością o wdzięcznej nazwie
Fjallbacka, kolejne spotkanie z tymi samymi bohaterami i kolejna sprawa, w którą wikła się Erika Falck, a która korzeniami sięga daleko w przeszłość.
Sprawa o tyle bolesna, iż ofiarami są m.in. dzieci. To zawsze porusza. Wszak dziecko to teoretycznie istota dobra, niewinna...teoretycznie..
Autorka serwuje nam koktajl współczesności wymieszanej z przeszłością oraz ponadczasowymi uczuciami, jakimi są miłość, nienawiść, strach, niewiedza, często ignorancja, podłość, a nawet wyrachowane zło, które drzemie w tak wielu ludziach. To wszystko niezależnie od epoki tworzy mieszankę wybuchową.
Sielskość szwedzkiego miasteczka, w którym dawniej i dzisiaj rozgrywa się akcja książki, tylko potęguje grozę opisywanych wydarzeń.
Lackberg opowiada 3historie. Z pozoru są one ze sobą niepowiązane. Jak się jednak okaże, łączy je bardzo wiele, a losy bohaterów mimo dzielących je kilku stuleci, łączą się w zadziwiający sposób.
Autorka serii wplata w kryminalno-historyczną fabułę także wątki współczesne. Porusza m.in. temat uchodźców z Syrii, integracji multikulturowej, problemów z tym związanych, ksenofobii, nacjonalizmu i podejścia do uchodźców samych Szwedów.
Mimo trudnych tematów, mroków snutych w książce opowieści, ten tom czyta się bardzo dobrze, szybko. Lubię serię z Fjallbecki. To niezła, relaksująca, momentami mocno trzymająca w napięciu i zmuszająca do myślenia lektura. A dla mnie, wiernej czytelniczki od 1. tomu, to także spotkanie z dawno nie widzianymi dobrymi znajomymi :) Polecam.
Fajnie, że książka trzyma poziom. Mam zamiar niedługo czytać. Też czytałam wszystkie części ☺
OdpowiedzUsuńTo jedyna część, której jeszcze nie czytałam, mam nadzieję niedługo to zmienić. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, też tęsknię, za bohaterami :)
OdpowiedzUsuńUważam, że każda kolejna książka z tej serii jest coraz lepsza :) Czarownica potwierdza tę teorię :)
OdpowiedzUsuńJedyna część do której jeszcze nie dobrnęłam, ale na pewno to nadrobię :)
OdpowiedzUsuń