Wydawnictwo Rebis, Ocena 5-/6
Recenzja mojego męża.
Dziecko Odyna to 1. tom bardzo dobrze zapowiadającej się trylogii Krucze pierścienie. Książka sama w sobie jest bardzo dobra, doskonale napisana. A jeżeli dodatkowo weźmie się pod uwagę, iż jest to debiut Siri Pettersen, to staje się jeszcze ciekawsza.
Dziecko Odyna wstrząsnęło czytelnikami w Skandynawii i jestem przekonany, że podobnie będzie z polskimi wielbicielami oryginalnej skandynawskiej i fantastycznej prozy.
Historia przedstawiona przez Pettersen rozpoczyna się niezwykle ciekawym prologiem. Wiem, część osób pomija prologi i lekturę rozpoczyna os 1. rozdziału. jednak tym razem nie róbcie tego. Warto, a nawet trzeba poświęcić czas na przeczytanie prologu. Niezwykle ciekawie napisany i sporo daje jeżeli chodzi o dalszą lekturę.
Świat, który wykreowała Pettersen jest niezwykły, ciekawy, wielobarwny. Na pierwszy plan wysuwają się bardzo ciekawie skonstruowane krainy Ym, w których rozgrywa się akcja (oraz sposoby, jakimi są rządzone) oraz sami bohaterowie. Co prawda początkowo ludzie z ogonem dziwią, ale to zdziwienie szybko mija, gdy tylko zagłębimy się w lekturę. Pettersen zadała sobie wiele trudu żeby wykreować tak niezwykłych bohaterów. Każdy z nich jest pełnokrwisty, doskonale nakreślony i dotyczy to postaci zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych.
Atutem jest także wplecenie w fabułę licznych elementów i postaci pochodzących ze staronorweskich wierzeń, mitów, legend, podań. Zdecydowanie ubarwia to i tak atrakcyjną fabułę. Dodatkowo pozwala nam wniknąć w świat dla większości z nas całkowicie obcy. Co ciekawe, autorka przedstawia niezwykle ciekawe i różnorodne podejścia do religii.
Ogromnym plusem są także bardzo szczegółowe opisy. Dotyczą one zarówno krajobrazu, obyczajów, sposobu w jaki funkcjonują krainy Ym, jak i wewnętrznych przeżyć, rozterek bohaterów.
Książka ma tylko jedne minus. Chociaż trudno to uznać za wadę..po prostu wymaga niesłychanego skupienia. Spora liczba głównych bohaterów, bardzo duża ilość różnorodnych wątków oraz obce dla nas, naszej kultury symbole, mity, realia sprawiają, iż w trakcie lektury trzeba całkowicie poświęcić się czytaniu, śledzeniu fabuły. Z pewnością nie jest to książka do podczytywania fragmentami.
Polecam i czekam na 2. tom.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Tak szczegółowe opisy mogą rzeczywiście dopełnić jakościowo powieść, dobrze, że autorka postarała się w tej kwestii. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW recenzjach Twojego męża zawsze znajduję coś dla swojego męża. :D
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem tej serii i czekałem właśnie na taką recenzję :) Choć spora liczba bohaterów może nieco utrudniać orientację w fabule..
OdpowiedzUsuńZa fantastyką akurat nie przepadam, także książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń